Dzień otwarty OSP w Przylepie. Kiedy sytuacja robi się naprawdę gorąca, robota pali im się w rękach.

Jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej w Przylepie powstała w 1946 r. Jej członkowie jako jedni z pierwszych dotarli na krajową 32., gdzie doszło do czołowego zderzenia autokaru i busa ratowniczego. Zgodnie potwierdzają, że to była zdecydowanie najtrudniejsza akcja w ich karierze. Gdyby dysponowali jeszcze lepszym sprzętem niż obecnie, mogliby skuteczniej pomagać.

Dzień otwarty OSP w Przylepie miał zachęcić młodzież w wieku 9 – 16 lat do wstępowania w szeregi Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej, działającej przy jednostce. W przyszłości jej członkowie zostaną strażakami wyjazdowymi, biorącymi udział w akcjach ratowniczych. Aby zostać strażakiem wystarczy się zgłosić i mieć zezwolenie rodziców na wstąpienie w szeregi OSP.

- Podczas szkoleń młodzi adepci uczą się technik związanych z ratownictwem medycznym i pożarnictwem- mówi Krzysztof Chrobot, sekretarz OSP w Przylepie.

Innym ważnym celem zorganizowania dnia otwartego OSP w Przylepie była chęć pozyskania sponsora.

- Co roku musimy się doposażać w nowy sprzęt, by jak najszybciej i skutecznie pomagać ludziom - wyjaśnia sekretarz jednostki.

Mają w planach zakupienie dwóch plecaków medycznych do kwalifikowanej pierwszej pomocy. Nowy sprzęt jest zgodny ze standardem PSP R1 i posiada wszystko, co potrzebne do ratowania poszkodowanych.

Na obecnych podczas dnia otwartego OSP w Przylepie czekało wiele atrakcji:

• zwiedzanie remizy,
• prezentacja sprzętu OSP Przylep,
• pokaz ratownictwa technicznego – uwalnianie poszkodowanych spod samochodu oraz zakleszczonych w samochodzie,
• pokaz udzielania pierwszej pomocy,
• Pokaz gaszenia płonącego oleju na patelni i reakcja na wodę,
• strzelanie do celu strumieniem wody z hydronetek,
• ognisko, kiełbaski oraz pajda ze smalcem i ogórkiem

Dzieci otrzymywały pamiątkowe gadżety i dyplomy. Strażacy zbierali też pluszaki dla służb mundurowych. Akcja spotkała się z dużym odzewem ze strony uczestników strażackiego pikniku. Przytulanki trafią głównie do dzieci uczestniczących w wypadkach drogowych.

W jednostce są trzy wozy strażackie -Mercedes GBA - spełniający wymogi ratownictwa technicznego i wysokościowego z podstawowymi zestawami ratownictwa wodnego. Lekki Iveco - stworzony do ratownictwa technicznego. To on brał udział w akcji na drodze krajowej nr 32 i wysłużony Star.

Jak szacują strażacy z OSP w Przylepie rocznie wyjeżdżają do około 100 zgłoszeń. Swoją pracę nazywają pasją, wynikającą z chęci niesienia pomocy drugiemu człowiekowi. Wyjeżdżają do pożarów, wypadków drogowych, zdarzeń medycznych, uwięzionych w przeróżnych sytuacjach losowych ludzi i zwierząt (np. jaskółki zaplątanej w linkę na 11 piętrze wieżowca), powalonych drzew, wypompowywania wody itd.
OSP w Przylepie jest włączona do Krajowego Systemu Ratowniczo - Gaśniczego, który ujednolica działania o charakterze ratowniczym, podejmowane przez straż pożarną w sytuacjach zagrożeń życia na wszystkich szczeblach administracji, tzn. powiatowym, wojewódzkim i centralnym.

- Chciałbym Bardzo podziękować naszym sponsorom -mówi Ryszard Dunian, prezes jednostki OSP w Przylepie.

Są wśród nich: Urząd Marszałkowski Województwa Lubuskiego, Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Zielonej Górze, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Elektrociepłownia w Zielonej Górze, Novita S.A., Masterchem Logoplaste, Bank Credit Agricole, pani poseł Katarzyna Osos oraz wiele innych osób. Wspierają oni jednostkę w realizacji różnorakich przedsięwzięć i zakupie sprzętu.
Strażakom z Przylepu życzymy bezpiecznej służby, szczęśliwych powrotów z akcji i sponsorów, dzięki którym możliwy będzie zakup wymarzonych plecaków.

ZOBACZ TEŻ: POWIAT ŚWIEBODZIŃSKI Korytarz życia na lubuskim odcinku A2. Tak to powinno wyglądać