Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdzie najchętniej zamieszkaliby zielonogórzanie? Czego oczekują od nowego lokum? Znamy odpowiedź!

Redakcja
Mieszkańcy śródmieścia mówią krótko: wszystko mamy pod nosem, lekarza, księdza, radnych, muzyków, urzędników, a nawet Bachusa. No i piękny deptak, na którym wiele się dzieje. Zawsze jesteśmy w centrum!
Mieszkańcy śródmieścia mówią krótko: wszystko mamy pod nosem, lekarza, księdza, radnych, muzyków, urzędników, a nawet Bachusa. No i piękny deptak, na którym wiele się dzieje. Zawsze jesteśmy w centrum! Jacek Katos
Gdzie kupilibyśmy mieszkanie? Mamy różne potrzeby. Jednym zależy na bliskości przedszkola, innym - przychodni zdrowia czy kościoła. Wszyscy chcemy mieć też blisko do sklepów, szkoły, apteki. No i do lasu, ale akurat z tym nie ma najmniejszego problemu. Osiedla otoczone lasami sprzyjają, by po pracy wsiąść na rower czy pójść na spacer i posłuchać śpiewu ptaków.

Zamierzaliśmy przygotować ranking miejsc w mieście, w których najchętniej chcemy mieszkać. Okazuje się, że nie jest to prostą sprawą. Przepytaliśmy 100 osób, głównie młodych, bo to oni marzą najczęściej o swoim dachu nad głową. Poprosiliśmy o opinię przedstawicieli biur nieruchomości, architektów wnętrz. Z zebranych danych wynika, że w Zielonej Górze jest wiele miejsc, gdzie się dobrze mieszka. Wszystko zależy od preferencji i potrzeb tych, którzy chcieliby kupić mieszkanie.

Mieszkanie blisko uczelni czy przedszkola

- Jestem studentem, więc dla mnie najważniejszą dziś sprawą jest to, by mieszkanie było blisko uczelni i nie musiałbym jeździć autobusem przez całe miasto – mówi Tomek, student UZ. – Dlatego interesowałoby mnie mieszkanie na osiedlu Przyjaźni, Malarzy czy Zacisze. Ważne dla mnie jest też to, że z tych osiedli jest rzut beretem do lasu, A ja regularnie biegam. Są tam też sklepy i przystanek autobusowy.
Mariola i Patryk myślą nieco inaczej. Ich zdaniem ważne jest to, by w okolicy było przedszkole. Planują powiększyć rodzinę i na tę chwile taka placówka to priorytet.
- Chciałabym, żeby na osiedlu był też duży, bezpieczny plac zabaw, miejsca do spacerów, ale też sklepy, apteka – wylicza Mariola. – W Zielonej Górze jest kilka osiedli, które mi się marzą. Piastowskie, Morelowe, Zacisze, nowa część Zastalowskiego z wyremontowaną Doliną Gęśnika.

Chciałabym, żeby był blisko kościół i przychodnia

- Mnie się marzy mieszkanie na osiedlu Leśnym. Jest ciche, spokojne, otoczone lasami. Byłam tam kilka razy i jestem zachwycona. Są tam też sklepy, jest przystanek MZK – mówi pani Ilona. – Ja jeżdżę samochodem, więc dla mnie nie ma to aż tak dużego znaczenia, że osiedle jest położone nieco dalej od centrum. Liczy się atmosfera. Tam czuje się, jakbym była na wczasach cały rok.

Pani Krystyna ma już za sobą 31 lat pracy. Inaczej patrzy na miasto.
- Chciałabym zamieszkać w śródmieściu. Wszędzie miałabym blisko. Do pracy, do kościoła, do przychodni zdrowia, sklepu. Nie mam prawa jazdy, więc dla mnie to ważne. Poza tym z centrum spokojnie dojadę w każdy zakątek miasta komunikacją miejską – uważa pani Krystyna. – Poza tym piękną mamy starówkę, lubię spacerować po deptaku.
Pan Wiesław mówi, że jak dla niego najlepsze jest osiedle Źródlane. Najważniejsze, że pod blokiem ma działkę i w każdej chwili może się na niej znaleźć, popracować, zrelaksować. Poza tym na miejscu są markety, Centrum Rekreacyjno-Sportowe, ścieżki rowerowe, las. Wszystko pod nosem i nie trzeba się stąd nigdzie ruszać.

Mieszkanie przy ogrodzie botanicznym

- Ja chciałabym zamieszkać w okolicy ogrodu Botanicznego. Piękne tereny, nowoczesne bloki, wiele atrakcji w okolicy. Spokój i cisza – uważa pani Ewelina. – Osiedle Waszczyka to moje marzenie. Choć na Piastowskim też mogłabym zamieszkać. Ogród botaniczny, park, blisko skansen w Ochli. Super!

Dla pana Krzysztofa liczy się przede wszystkim to, żeby można było bez problemu zaparkować pod blokiem. Z pracy wraca o różnych godzinach i nie zawsze ma teraz gdzie zostawić samochód.
- Myślę raczej o nowoczesnych blokach, z miejscami garażowymi pod blokiem. Ale dobrze by też było, gdyby te bloki stały od siebie w większych odległościach niż dziś się je buduje. Zależy mi na przestrzeni – podkreśla pan Krzysztof. – Ciężko znaleźć takie miejsce, dlatego coraz częściej myślę jednak o domku gdzieś w dzielnicy Nowe Miasto. Kwarantanna dała nie tylko mi dużo do myślenia. Wygrali ci, którzy mieli domki z ogródkiem, tarasem albo chociaż działki. Chciałbym mieć dzieci, więc dla nich przestrzeń też byłaby ważna.

Fajnie się tu mieszka

- Marzenia mam różne, ale przede wszystkim liczy się dla mnie cena mieszkania. Kupię je tam, gdzie będzie taniej – przyznaje pani Anna. – Lokalizacja nie ma już dla mnie takiego znaczenia.
To tylko niektóre z licznych wypowiedzi, które udało się nam zebrać. Na ich podstawie wybraliśmy 10 miejsc, w których najchętniej byśmy zamieszkali. Ale nie jest to ranking.

  • Osiedle Zacisze.
  • Osiedle Zdrojowe.
  • Osiedle Piastowskie.
  • Osiedle Przyjaźni.
  • Osiedle Waszczyka.
  • Osiedle Leśne.
  • Osiedle Wazów.
  • Osiedle Zastalowskie.
  • Śródmieście.
  • Osiedle Morelowe.

ZOBACZ TEŻ

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto