Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Giganci Zielona Góra zadebiutują w lidze baseballu. Ich celem jest środek tabeli

Paweł Górski
Paweł Górski
Trener Artur Szałankiewicz stawia przed drużyną cel zajęcia miejsca w środku tabeli, choć zdaje sobie sprawę, że beniaminek rozgrywek nie będzie miał łatwo
Trener Artur Szałankiewicz stawia przed drużyną cel zajęcia miejsca w środku tabeli, choć zdaje sobie sprawę, że beniaminek rozgrywek nie będzie miał łatwo Paweł Górski
Przed Gigantami Zielona Góra, czyli drużyną złożoną z pasjonatów baseballu, ważny dzień w historii zespołu. W sobotę 19 sierpnia o godzinie 11:00 meczem z Demonami Miejska Górka zadebiutują oni w rozgrywkach ligowych.

Giganci Zielona Góra to projekt baseballowy, który w Winnym Grodzie funkcjonuje od ponad roku. Jak przez ten czas rozwinęła się drużyna? Opowiada Artur Szałankiewicz – założyciel i zarazem trener zespołu.

Jeżeli chodzi o pierwszą drużynę to faktycznie pojawiły się nowe twarze, aczkolwiek to są cały czas zawodnicy, którzy dopiero uczą się baseballu. Zresztą taki był zamysł, żeby jak najwięcej osób zachęcić do gry. Niekoniecznie musiały mieć one wcześniej jakikolwiek kontakt z baseballem. Oczywiście nie mamy nic przeciwko temu, żeby przyszedł do nas jakiś super zawodnik, który gdziekolwiek wcześniej grał i by nas wsparł, ale to jest, że tak powiem, szczęśliwy traf i na to akurat tak bardzo nie liczymy. Bardziej liczymy na to, że te osoby, które przychodzą, zainteresują się baseballem, znajdą w nim może pasję, może po prostu chęć ruchu i dzięki temu będą się rozwijać – mówi szkoleniowiec Gigantów i dodaje, że baseballem zainteresowali się również najmłodsi. – Jestem zadowolony, że zaczęliśmy trenować dzieci w wieku od 9 do 15 lat. Przychodzi regularnie siedem-osiem osób, więc jak dla mnie jest to bardzo fajna rzecz, ponieważ ci chłopcy, którzy teraz zdają maturę albo są w szkołach ponadpodstawowych być może niedługo wyjadą gdzieś na studia, więc jeżeli myślimy w ogóle o tym, żeby w Zielonej Górze baseball się uchował, musimy myśleć perspektywicznie i zachęcać dzieci, żeby zainteresowały się tym sportem.

Sobota 19 sierpnia będzie ważnym dniem dla zielonogórskiej ekipy. Właśnie wtedy zadebiutuje ona w Bałtyckiej Lidze Baseballu. Jako że w Winnym Grodzie brakuje odpowiedniego boiska do rozgrywania spotkań ligowych, Giganci w roli gospodarza grać będą na stadionie w Miejskiej Górce niedaleko Rawicza.

– Jak liga jest amatorska, tak cała nasza drużyna również funkcjonuje na zasadzie takiej, że wszyscy się wspieramy i razem organizujemy wszystko, co jest potrzebne do wyjazdów. Poczynając od samego transportu, że trzeba faktycznie dotrzeć do Miejskiej Górki czy też do innych drużyn – podkreśla A. Szałankiewicz. – Wszystkie mecze będziemy grali w Miejskiej Górce z tego prostego powodu, że w Zielonej Górze nie ma boiska, które moglibyśmy przystosować do gry w baseball. Dlatego najbliższym i najlepszym rozwiązaniem było dla nas wynajęcie boiska w Miejskiej Górce. To się wiąże oczywiście z kosztami, ale pokrywamy je z własnej kieszeni. Sprzęt, którym się posługujemy pochodzi z naszych prywatnych zasobów. Każdy kupuje sobie to, co mu odpowiada, czyli rękawice, buty, kije itd. Natomiast dużo rzeczy mamy też od osób, które nas wsparły sprzętem używanym. To są zespoły z Polski, ale też ostatnio spotkaliśmy się z panem Chrisem Jarmuzem, który wsparł nas bardzo dużą ilością sprzętu, głównie dla dzieci, ale też paroma rzeczami, które może wykorzystać pierwsza drużyna. Właśnie w ten sposób funkcjonujemy. Wszystko robimy własnym nakładem sił, własną pracą, ale w niczym to nie przeszkadza, żeby brać udział w lidze. Rozgrywki, mimo że są amatorskie, to są jak najbardziej prestiżowe, bo jest to liga, w której gra najwięcej drużyn w Polsce. Poziom również jest wysoki, więc jesteśmy bardzo podekscytowani i bardzo nam zależy, żeby dobrze wypaść.

Na inaugurację Gigantów czeka niełatwe zadanie w postaci pojedynku z aktualnymi wicemistrzami rozgrywek, Demonami Miejska Górka. Dla młodej, zbierającej doświadczenie drużyny będzie to nie lada sprawdzian.

O rywalach wiemy co nieco, ponieważ z niektórymi drużynami już graliśmy. W grupie z nami są Goats Poznań, Demony Miejska Górka, Szczecin Titans i Dęby Osielsko. Z trzema z tych czterech drużyn mierzyliśmy się, więc w miarę znamy ich poziom. Wiemy czego się spodziewać. Jedyną zagadką dla nas są Dęby Osielsko, z którymi nigdy nie graliśmy ani nawet nie widzieliśmy ich w meczu. Nie ukrywamy, że jesteśmy beniaminkiem i nie możemy za wysoko stawiać sobie poprzeczki – ocenia trener zielonogórskiej ekipy. – Dlatego naszym planem minimum jest zajęcie miejsca w środku tabeli grupy B, czyli pokonanie co najmniej dwóch drużyn. Pierwszy mecz gramy z wicemistrzem ligi, więc od razu jesteśmy skazani może nie na pożarcie, ale na bardzo trudny i wymagający mecz. Damy z siebie wszystko i będziemy starali się pokazać z jak najlepszej strony i zebrać jak najwięcej doświadczenia, które zdecydowanie zaowocuje w następnych spotkaniach już może z mniej utytułowanymi drużynami, aczkolwiek też dobrymi.

Jak wiele potrzeba do stworzenia boiska baseballowego w Zielonej Górze? Odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa, lecz przykłady z innych polskich miast pokazują, że można to marzenie spełnić. – Najważniejszą rzeczą jest teren, na którym to boisko mogłoby powstać. Niestety baseball jest o tyle wymagającym sportem, że wymagany obszar jest wielkości dwóch boisk piłkarskich, co daje jakieś wyobrażenie na temat skali tego przedsięwzięcia. Sama nawierzchnia też jest dosyć wymagająca, ponieważ jest to połączenie trawy z mączką, typu mączki kortowej, więc nie są to tanie rzeczy, ale są miasta w Polsce, które temu podołały. Zwłaszcza ostatnio w Katowicach otworzono taki obiekt, gdzie są chyba trzy boiska – dla dzieci, softballistów i baseballistów. Więc jest to możliwe i chcielibyśmy niedługo zacząć rozmawiać z kimś o tym, żeby w Zielonej Górze znaleźć teren, gdzie można by było takie boisko stworzyć.

– Na koniec chciałbym podziękować wszystkim, którzy nas wspierają oraz zawodnikom, którzy swoją pracą, często swoimi wyrzeczeniami, przyczyniają się do tego, że ten baseball rozwija się w Zielonej Górze i dzięki temu na razie jesteśmy dobrej myśli – zakończył Artur Szałankiewicz.

WIDEO: Zielona Góra – rowerowy rajd po winnicach

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto