RM Solar Falubaz Zielona Góra - Betard Sparta Wrocław 41:49
Falubaz: Antonio Lindbäck 1 (0,-,1,0,-), Martin Vaculik 12+2 bonusy (3,2*,0,2,3,2*), Piotr Protasiewicz 8 (1,1,1,3,2), Michael Jepsen Jensen 1+1 (1*,0,0,-), Patryk Dudek 13 (2,2,3,3,0,3), Damian Pawliczak 1 (1,0,-), Norbert Krakowiak 5+1 (3,0,1,1*), Mateusz Tonder 0 (0).
Sparta: Maciej Janowski 12+1 bonus (3,3,2*,3,1), Maksym Drabik 6 (0,1,3,2,-), Chris Holder 8+2 (2*,2*,2,2,0), Max Fricke 7+1 (2,3,1*,1), Tai Woffinden 10+2 (3,1,2*,1*,3), Gleb Czugunow 6+1 (2,1*,3,0), Michał Curzytek 0 (0,-,w), Przemysław Liszka 0 (0).
Trener Falubazu: Sparta zrobi wszystko, by wygrać
- Kilka ostatnich meczów Sparcie nie wyszło, dlatego będą robić wszystko, by zdobyć u nas punkty i awansować do play off – ostrzegał przed meczem Piotr Żyto, trener Falubazu. - Na pewno będzie to ciężki mecz, bo wrocławianie to kolejny zespół, który w meczu z nami ma nóż na gardle. Musi to wygrać, my zresztą też, chcąc myśleć o awansie do play off.
Chris Holder: jeden dzień, dwa mecze
Wrocławski klub faktycznie podszedł do meczu na zasadzie „wszystkie ręce na pokład” i to dosłownie, bo Sparta skorzystała nawet z pokładu śmigłowca, by w Zielonej Górze pojechać w najsilniejszym składzie. Drogą lotniczą na mecz z Falubazem dotarł Chris Holder, który w niedzielne popołudnie startował w spotkaniu pierwszej ligi w Toruniu. Apator to jego główna drużyna w tym sezonie, a w Sparcie ściga się w roli tzw. gościa. Australijczyk jest jednym z czołowych zawodników wrocławskiej drużyny, dlatego sięgnięto po wszelkie środki, by mistrz świata z 2012 roku mógł wystartować w Zielonej Górze. Chris Holder o godz. 15.30 jechał w ostatnim swoim wyścigu na toruńskiej MotoArenie przeciwko Polonii Bydgoszcz, a już przed godz. 18 był na lotnisku w zielonogórskim Przylepie.
- Chris nas nie zawiódł, wiemy jak ważny jest to dla nas mecz, dlatego podjęliśmy taką decyzję, dziękujemy sponsorom za pomoc. Walczymy, nie składamy broni – mówił przed spotkaniem Dariusz Śledź, trener Sparty.
- Bardzo dziękuję klubowi za to, co dla mnie zrobił. To była niesamowicie szalona wycieczka – dodał Chris Holder przed kamerami nSport+. Australijczyk odwdzięczył się znakomicie, ledwie „spadł” z nieba, a już za chwilę ogrywał zielonogórzan. W wyścigach 1 i 5 razem z kolegą z drużyny wygrywał podwójnie.
Falubaz przegrywał już pod taśmą startową
Ale nie tylko Chris Holder zaskoczył faworyzowanych gospodarzy. Wrocławianie od początku spotkania świetnie wyjeżdżali spod taśmy startowej. Jeśli tak nie było, to te sytuacje należało postawić po stronie bardzo nielicznych wyjątków. Po sześciu biegach goście prowadzili już 22:14, w kolejnym nadzieje kibiców Falubazu odżyły, bo jadący w ramach rezerwy taktycznej Patryk Dudek razem z Martinem Vaculikiem wygrali 5:1. Jednak, gdy w 9. i 10. wyścigu przyjezdni dali ostrego łupnia zielonogórzanom, stało się jasne, że Sparta nie da sobie wydrzeć z rąk niemal pewnego sukcesu (było już 24:36). To nie było jednak najwyższe prowadzenie gości, bo po kolejnej gonitwie wygrywali już różnicą 14 punktów. Część start odrobili m.in. Patryk Dudek i Martin Vaculik, ale dopiero w ostatnim wyścigu.
- Wrocławianie lepiej wychodzili ze startu, dyktowali warunki w pierwszym łuku, a my gubiliśmy się – mówił Patryk Dudek w nSport+. - Nie wiem, dlaczego nie było mocy w drużynie, bo warunki tortowe były takie, jak zawsze. Podkreślę jeszcze raz, że najważniejszy był moment startowy, który przegrywaliśmy. Gdybyśmy wygrali, bylibyśmy już bardzo blisko fazy play off, a tak musimy dalej walczyć. Te trzy ostatnie kolejki dla każdej z drużyn będą skomplikowane, wszystko się może zdarzyć.
WIDEO: Co mówił trener Falubazu Piotr Żyto przed meczem ze Spartą?
Polub nas na fb
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?