Ćma bukszpanowa w Zielonej Górze
Ćma bukszpanowa to inwazyjny gatunek motyla z rodziny wachlarzykowatych. Pochodzi z Azji. W XXI wieku znalazł się w Europie, gdzie się szybko i licznie rozprzestrzenił. Jego larwy są groźnym szkodnikiem różnych gatunków bukszpanów. Obecnie owad błyskawicznie błyskawicznie podbija Europę Środkową, w tym także Polskę.
W 2012 ćma roku została zaobserwowana w województwie dolnośląskim. Trzy lata później była w Małopolsce i na Opolszczyźnie. Rok temu pustoszyła już roślinność w gminie Zabór. - Ten gatunek ćmy nigdy wcześniej się u nas nie występował, ale teraz pojawił się już w kilku miejscach. Warto zabezpieczyć nasze bukszpany. Szkoda, aby się zmarnowały - apelował wtedy do mieszkańców Robert Sidoruk, wójt gminy.
Co ciekawe, w 2020 mieliśmy też już pierwsze sygnały o ćmie bukszpanowej w Zielonej Górze, m.in. od naszego Czytelnika z Barcikowic, który opowiadał nam o swojej walce z larwami w ogrodzie. Minął rok i mężczyzna właśnie rezygnuje z bukszpanów. - Wykopuję wszystkie, to nie ma sensu - tłumaczy. Tymczasem szkodnik atakuje już obecnie centrum miasta, pojawił się na pl. Bohaterów oraz w parku Sowińskiego, gdzie jego ofiarą padły miejskie krzewy.
Miasto walczy ze szkodnikiem
Zielonogórski magistrat postanowił walczyć ze szkodnikiem. - Niestety, bukszpanów rosnących na placu Bohaterów nie udało nam się uratować. Były ustawione w pojemnikach i już zostały usunięte - twierdzi Agnieszka Kochańska, miejska architekt zieleni. - Z kolei w Parku Sowińskiego mieliśmy piękną ekspozycję. Wykonaliśmy opryski, ale roślin i tak straciły większość liści. Wciąż widać jednak nowe pędy, dlatego staramy się pomóc im się rozwinąć, tak aby ożywić bukszpany. Nie mamy jednak pewności czy to pomoże - wyjaśnia nasza rozmówczyni.
Co warto podkreślić pozbycie się ćmy nie jest łatwe, gdyż larwy ukryte w gęstwinie pędów są dobrze chronione przed chemikaliami gęstym oprzędem. - Jest to bardzo podstępny szkodnik, który żeruje nie na wierzchołku rośliny a od wnętrza krzewu. Z tego powodu może długo pozostać niezauważony. Wszystkie prowadzone opryski muszą być bardzo dokładne - tłumaczy Kochańska.
Ćmy rozmnażają się w okresie od kwietnia do września w cyklach kilkutygodniowych. - Dlatego, aby zapobiec kolejnym falom ustawiliśmy też tzw. pułapki feromonowe, które mają przyciągnąć samce i zapobiec dalszemu rozmnażaniu - twierdzi Kochańska. I zwraca jednocześnie uwagę na inny aspekt sprawy.
- Najlepszym rozwiązaniem w walce z tym szkodnikiem jest profilaktyka. Dlatego zachęcam mieszkańców, aby w swoich ogrodach i działkach regularnie sprawdzali bukszpany. Aby nie czekali, bo potem może być już za późno. Na rynku można też zakupić odmiany rzekomo odporne na tego szkodnika, ale z naszego doświadczenia wynika, że one również mogą paść ofiarą ćmy. W przypadku miejskich nasadzeń, jeśli nie uda się uratować naszych bukszpanów, prawdopodobnie w kolejnych latach zastąpimy je innymi roślinami - zapowiada Kochańska.
Wideo: Ćma bukszpanowa pustoszy ogrody i parki
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?