Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hałdy śmieci na Dzikiej Ochli, dzierżawca nie nadąża sprzątać

Aleksandra Sierżant
Aleksandra Sierżant
Dzika Ochla zamienia się w wysypisko. Dzierżawca robi co może, ale ludzie wciąż śmiecą.
Dzika Ochla zamienia się w wysypisko. Dzierżawca robi co może, ale ludzie wciąż śmiecą. Czytelniczka
Im cieplej na dworze, tym więcej ludzi wybiera odpoczynek nad Dziką Ochlą. Wraz z nimi przybywa śmieci, które nie mieszczą się już w kontenerach. Dzierżawca nie nadąża sprzątać. Co dalej?

Pogoda w czerwcu zdecydowanie dopisuje. Ostatnio padła nawet rekordowa temperatura- 38,2 stopnia Celsjusza w cieniu. Kiedy żar leje się z nieba, mieszkańcy szukają ochłodzenia i wybierają się nad akweny wodne. Jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc w okolicach Zielonej Góry jest Dzika Ochla.

Śmieciowy problem

Nie tylko mieszkańców jest więcej w te gorące dni. Wraz z nimi przybywa śmieci. Niektórzy po sobie sprzątają i nawet kiedy śmietnik jest pełny, swoje odpady stawiają obok. Inni bez skrupułów zostawiają to, co ze sobą przynieśli: puste butelki, puszki, opakowania po jedzeniu.

Postępując w ten sposób, miejsce, które miało służyć do odpoczynku, zamienia się powoli w wysypisko śmieci. Chrześcijańska Fundacja Rozwoju Osobistego RONDO, która dzierżawi ten teren, nie nadąża sprzątać terenu. Codziennie pracownicy fundacji starają się porządkować okolice, jednak śmieci jest tak dużo, że jest to ponad ich siły.

Szukają rozwiązania

W tym tygodniu odbyło się spotkanie nieformalnej rady osiedlowej GIL z dzierżawcą. Wspólnie zastanawiali się nad rozwiązaniem problemu. Niestety, końca nie widać.

Utrzymanie czystości należy do obowiązków fundacji, ale jeśli mieszkańcy zaczną dbać o porządek, to Dzika Ochla będzie wyglądała o wiele lepiej:

-Jeśli każdy będzie po sobie sprzątał i upominał też innych, to będzie czysto, schludnie i ładnie. Chcemy by to miejsce było piękne, jesteśmy za nie wspólnie odpowiedzialni. My zrobimy wszystko, co w naszej mocy. Jeśli coś niepokoi- prosimy o zgłaszanie, przyjmiemy każdą sugestię – tłumaczyła nam prezes fundacji, Magdalena Stachowska.

Będą prowadzone też rozmowy z miastem, by postawić tam jeszcze jeden kontener.

Co jeszcze można zrobić?

Mieszkańcy domów, które graniczą z terenem akwenu są zadowoleni z nowego dzierżawcy. Mówią, że to miejsce zrobiło się o wiele spokojniejsze, nie jest tu już tak hałaśliwie. Jednak przyznają, że najgorsze są weekendy. Po jednej pogodnej sobocie jest tam tyle śmieci, ile normalnie zdąży się nagromadzić w ciągu 5 dni roboczych.

Kolejnym pomysłem były wzmożone patrole policji.

-Rzeczywiście, patroli jest więcej i trochę to pomaga. W przyszłym miesiącu ma również zostać oczyszczone dno. Poruszyłem temat Dzikiej Ochli także na sesji Rady Miasta. Zmusiło to radnych do refleksji. Mam nadzieję, że akwen będzie tylko piękniejszy – mówił radny Dariusz Legutowski, którego dom graniczy z tym terenem.

Zakład Gospodarki Komunalnej zgodził się już na zabieranie śmieci nie tylko z kontenera, ale również tych, które leżą wokół niego. Będziemy się przyglądać sprawie.

PRZECZYTAJ TEŻ:
WILCZE MORSOWANIE NA DZIKIEJ OCHLI W ZIELONEJ GÓRZE. CHĘTNYCH DO ZIMOWEJ KĄPIELI NIE ZABRAKŁO
PRZY ULICY SOWIŃSKIEGO POWOLI POWSTAJE MAŁE WYSYPISKO ŚMIECI

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Hałdy śmieci na Dzikiej Ochli, dzierżawca nie nadąża sprzątać - Plus Gazeta Lubuska

Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto