Ile szpilek zniszczyłyście na zielonogórskim deptaku?
Eva Minge z „milion”. Ja pewnie gdzieś też tyle par. To nie jest miasto dla kobiet! - uważam.
Szpilki sięgają zielonogórskiego bruku - i się niszczą. To, że tak jest, wiemy wszystkie. Na moim Facebooku skrytykowałam projektantów nawierzchni i pobawiłam się w szukanie odpowiedz na pytanie: ile szpilek poszło u Was?
- „Milion” - napisała Eva Minge. Na deptaku w Zielonej Górze mieści się placówka Dom Życie Fundacji Black Butterflies, którą założyła ta znana projektantka.
- „Non stop” - Zuzanna.
- „Za dużo. Kocham szpilki, tańczę w nich... Nie da się z gracją przejść deptakiem” - Asia.
- „Na deptak trzeba nosić w torebce kapcie na zmianę, grrr” - Ewelina.
- „Za każdym razem mam nerw i mam takie same przemyślenia na temat projektantów” - Patrycja.
- „Dwa razy zgubiłam but, niczym Kopciuszek!” - Agnieszka.
- „Wszystkie, zniszczyłam wszystkie szpilki. Podałam się, noszę baleriny” - Anita.
- „Szkoda mówić” - Agata.
- „Deptak przemierzam w płaskim obuwiu, szpilki zakładam dopiero w pracy. Szkoda nerwów, butów i kasy” - Anna.
- „Niestety, już trzy pary poszły” - Jadwiga.
- „Poszły piękne malinowe. Długo płakałam” - Ewa.
- "Witam w klubie też płakałam jak złamałam obcas w moich złotkach" - Jadwiga.
- „Dokładnie, wczoraj się nad tym zastanawiałam, są takie dziury między płytkami, że cały obcas się mieści. Wypłukana cała fuga między płytami. Masakra” - Agnieszka.
„O, laseczki, ja też kocham szpilki, ale już, niestety, tylko na mega, specjalne okazje. Ale nasz deptak jest taki, że ostatnio i w balerinach orła wywinęłam” - Joanna.
Ewa dodała, że deptak projektował ktoś, kto nie lubi kobiet w szpilkach. Małgorzata zażartowała, że po deptaku w Zielonej Górze trzeba chodzić tak, jak dzieci - nie depcząc linii...
A Karolina: „Zawsze idąc deptakiem w szpilkach, klnę pod nosem... Tyle pięknych par szlak trafił... czas na akcje #savehighheels. Kaśka Borek, co Ty na to?”.
A ja na to: tak! I będę szła po odszkodowanie! Takie odszkodowanie, o jakie starają się kierowcy, którzy na drogach w złym stanie zniszczyli opony. Takie odszkodowanie od zarządcy ulicy jak za wjechanie w dziurę. Brzmi może dziwnie, ale skoro kierowcy mają po swojej stronie prawo (ustawę o drogach publicznych; kodeks cywilny), to i może znajdzie się jakiś paragraf dla kobiety w szpilkach.
Czytaj również: Kobieto, nie krytykuj innych kobiet! W piekle istnieje specjalne miejsce dla kobiet, które krytykują inne kobiety.
WIDEO: Aniołek Victoria’s Secret Martha Hunt zachęca do chodzenia na co dzień w… piżamie. "Z odpowiednimi szpilkami i biżuterią to krzyk mody"
źródło: Associated Press/x-news
Co włożyć, a czego unikać w koszyku wielkanocnym?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?