Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Iluminacja. Zobacz niesamowite zdjęcia podświetlonego pałacu w Zatoniu [ZDJĘCIA]

Dariusz Chajewski
<b>W czwartek wieczorem w Zielonej Górze Zatoniu stała się jasność. A dokładniej reflektory były skierowane na ruiny pałacu. Z tym, ze od kilkudziesięciu lat ruiny te nie wyglądały tak dobrze. To efekt kosztującego 5,5 mln zł remontu, a raczej doprowadzenie budowli do stanu tzw. trwałej ruiny. Naprawdę warto odwiedzić Zatonie, aby przekonać się, że nie mówimy o żadnej prowizorce.</b>

Najpierw był kwartet smyczkowy i krótkie wprowadzenie w strojach z epoki. Później odliczanie i... wow. Bardzo licznie zgromadzeni goście osłupieli. Nagle pałac zalśnił. Tak, na chwilę niemal wszyscy zapomnieli, że to ruina, a zobaczyli pałac księżnej Dino. Satysfakcji nie kryli wiceprezydenci Wioleta Haręźlak i Krzysztof Kaliszuk, wojewódzka konserwator zabytków Barbara Bielinis-Kopeć, a zwłaszcza Jarosław Skorulski, lider walczącego od lat o zabytek stowarzyszenia "Nasze Zatonie".

- Oniemiałam, po prostu oniemiałam - mówi Krystyna Wilczyńska, która do Zatonia przyjechała na rowerze.
- Klasa, jednak potrafimy coś porządnie zrobić - komentuje Robert Wolski.
- Jak słyszałem, że to ma być zielonogórski Wilanów to pukałem się w czoło - podsumowuje Kazimierz Rychel. - Teraz zaczyna wierzyć.

Zabezpieczone szczyty murów, otwory okienne, uporządkowana podłoga... Teraz z cegły, którą specjalnie przywieziono z Grudziądza, aby pasowała rozmiarem i kolorem. I pomyśleć, że pierwotnie miał tutaj być żwir. I ten wieczorny spacer pozwala wierzyć, że wkrótce będzie tutaj kawiarenka, wernisaże i powolutku blask odzyska wspaniały park. Ale to już całkiem inna historia.

<b>Zobacz też wideo: Zielona Góra: Agata Miedzińska zaprasza na otwarcie Pałacu w Starym Kisielinie</b>
<script class="XlinkEmbedScript" data-width="1280" data-height="720" data-url="//get.x-link.pl/86687dab-d96c-bf19-fa7e-5b01cd6df8d7,835ddf2d-7782-96c7-2a31-f0ea9cc09f38,embed.html" type="application/javascript" src="//prodxnews1blob.blob.core.windows.net/cdn/js/xlink-i.js?v1"></script>

<center><div class="fb-like-box" data-href="https://www.facebook.com/gazlub/?fref=ts" data-width="600" data-show-faces="true" data-stream="false" data-header="true"></div></center>
<b>W czwartek wieczorem w Zielonej Górze Zatoniu stała się jasność. A dokładniej reflektory były skierowane na ruiny pałacu. Z tym, ze od kilkudziesięciu lat ruiny te nie wyglądały tak dobrze. To efekt kosztującego 5,5 mln zł remontu, a raczej doprowadzenie budowli do stanu tzw. trwałej ruiny. Naprawdę warto odwiedzić Zatonie, aby przekonać się, że nie mówimy o żadnej prowizorce.</b> Najpierw był kwartet smyczkowy i krótkie wprowadzenie w strojach z epoki. Później odliczanie i... wow. Bardzo licznie zgromadzeni goście osłupieli. Nagle pałac zalśnił. Tak, na chwilę niemal wszyscy zapomnieli, że to ruina, a zobaczyli pałac księżnej Dino. Satysfakcji nie kryli wiceprezydenci Wioleta Haręźlak i Krzysztof Kaliszuk, wojewódzka konserwator zabytków Barbara Bielinis-Kopeć, a zwłaszcza Jarosław Skorulski, lider walczącego od lat o zabytek stowarzyszenia "Nasze Zatonie". - Oniemiałam, po prostu oniemiałam - mówi Krystyna Wilczyńska, która do Zatonia przyjechała na rowerze. - Klasa, jednak potrafimy coś porządnie zrobić - komentuje Robert Wolski. - Jak słyszałem, że to ma być zielonogórski Wilanów to pukałem się w czoło - podsumowuje Kazimierz Rychel. - Teraz zaczyna wierzyć. Zabezpieczone szczyty murów, otwory okienne, uporządkowana podłoga... Teraz z cegły, którą specjalnie przywieziono z Grudziądza, aby pasowała rozmiarem i kolorem. I pomyśleć, że pierwotnie miał tutaj być żwir. I ten wieczorny spacer pozwala wierzyć, że wkrótce będzie tutaj kawiarenka, wernisaże i powolutku blask odzyska wspaniały park. Ale to już całkiem inna historia. <b>Zobacz też wideo: Zielona Góra: Agata Miedzińska zaprasza na otwarcie Pałacu w Starym Kisielinie</b> <script class="XlinkEmbedScript" data-width="1280" data-height="720" data-url="//get.x-link.pl/86687dab-d96c-bf19-fa7e-5b01cd6df8d7,835ddf2d-7782-96c7-2a31-f0ea9cc09f38,embed.html" type="application/javascript" src="//prodxnews1blob.blob.core.windows.net/cdn/js/xlink-i.js?v1"></script> <center><div class="fb-like-box" data-href="https://www.facebook.com/gazlub/?fref=ts" data-width="600" data-show-faces="true" data-stream="false" data-header="true"></div></center> Dariusz Chajewski
W czwartek wieczorem w Zielonej Górze Zatoniu stała się jasność. A dokładniej reflektory były skierowane na ruiny pałacu. Z tym, ze od kilkudziesięciu lat ruiny te nie wyglądały tak dobrze. To efekt kosztującego 5,5 mln zł remontu, a raczej doprowadzenie budowli do stanu tzw. trwałej ruiny. Naprawdę warto odwiedzić Zatonie, aby przekonać się, że nie mówimy o żadnej prowizorce. Najpierw był kwartet smyczkowy i krótkie wprowadzenie w strojach z epoki. Później odliczanie i... wow. Bardzo licznie zgromadzeni goście osłupieli. Nagle pałac zalśnił. Tak, na chwilę niemal wszyscy zapomnieli, że to ruina, a zobaczyli pałac księżnej Dino. Satysfakcji nie kryli wiceprezydenci Wioleta Haręźlak i Krzysztof Kaliszuk, wojewódzka konserwator zabytków Barbara Bielinis-Kopeć, a zwłaszcza Jarosław Skorulski, lider walczącego od lat o zabytek stowarzyszenia "Nasze Zatonie". - Oniemiałam, po prostu oniemiałam - mówi Krystyna Wilczyńska, która do Zatonia przyjechała na rowerze. - Klasa, jednak potrafimy coś porządnie zrobić - komentuje Robert Wolski. - Jak słyszałem, że to ma być zielonogórski Wilanów to pukałem się w czoło - podsumowuje Kazimierz Rychel. - Teraz zaczyna wierzyć. Zabezpieczone szczyty murów, otwory okienne, uporządkowana podłoga... Teraz z cegły, którą specjalnie przywieziono z Grudziądza, aby pasowała rozmiarem i kolorem. I pomyśleć, że pierwotnie miał tutaj być żwir. I ten wieczorny spacer pozwala wierzyć, że wkrótce będzie tutaj kawiarenka, wernisaże i powolutku blask odzyska wspaniały park. Ale to już całkiem inna historia.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto