Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak tak można? Wandale już zniszczyli ławki i pergolę w Dolinie Gęśnika. Mają jednak kłopot, bo wszystko nagrał miejski monitoring.

Redakcja
Zniszczenia w Dolinie Gęśnika. Ktoś zdewastował ławki i pergolę. Wszystko nagrał miejski monitoring.
Zniszczenia w Dolinie Gęśnika. Ktoś zdewastował ławki i pergolę. Wszystko nagrał miejski monitoring. Zakład Gospodarki Komunalnej
Dolina Gęśnika w Zielonej Górze w ostatnich miesiącach przeszła wielką metamorfozę. Niestety i w tym miejscu nie brakuje wandali. Ktoś zniszczył tutaj ławki i pergolę. Wszystko nagrał miejski monitoring. - "Szanowni" wandale, dajemy Wam szansę, aby przyznać się do winy i złagodzić karę - zaproponował Zakład Gospodarki Komunalnej w Zielonej Górze. Czy ktoś się zgłosił?

To się w głowie nie mieści. Ledwo remont w tym punkcie Zielonej Góry się skończył, a już ktoś zniszczył nowe ławki i pergolę w Dolinie Gęśnika. O sprawie na swoim profilu facebookowym poinformował zielonogórski Zakład Gospodarki Komunalnej.

- "Szanowni" wandale, dajemy Wam szansę, aby przyznać się do winy i złagodzić karę - apeluje ZGK. - Napiszcie do nas w wiadomości prywatnej. Na pewno znajdziemy sposób, abyście mogli odpokutować swoje haniebne czyny. Jak? Chociażby sprzątając Dolinę Gęśnika. Monitoring zabezpieczony, sprawa zgłoszona na policję.



Mieszkańcy nie zostawili na wandalach suchej nitki. W ostrych słowach komentują zachowanie osób, które dokonały zniszczeń. I apelują o szybkie ich ukaranie.



Czy wandale zdecydowali się "odpokutować" swój czyn?



- To już kolejny raz, kiedy w Zielonej Górze mamy do czynienia z różnymi dewastacjami - mówi prezes ZGK, Krzysztof Sikora. - Wystarczy wspomnieć o ataku na kierowcę naszej zamiatarki na deptaku czy wyrywaniu kwiatów przez jedną z mieszkanek. Tam monitoring okazał się skuteczny, a osoby ukarano i do dzisiaj płacą za swoje błędy.

Zobacz:
Zatrzymano kobietę, która zniszczyła gazony na zielonogórskim deptaku. Wiemy już, jaka kara ją czeka

ZGK wyjaśnia, że w przypadku zniszczeń w Dolinie Gęśnika dano szansę sprawcom, by w zamian za dokonanie dewastacji, wykonali jakieś prace na rzecz miasta.

[sonda]11677[/sonda]

- Niestety nikt się nie zgłosił - mówi Krzysztof Sikora. - A ponieważ jest to dewastacja mienia publicznego, to sprawę zgłoszono na policję. Monitoring, który nagrał twarze, jest zabezpieczony. Na pewno więc, wcześniej czy później, te osoby również nie unikną kary.

Nie po to miasto wydaje pieniądze na remonty, by grupa osób, którą poniosła ułańska fantazja, dokonywała jakichś zniszczeń. Musimy takich sprawców ścigać i zmuszać, by ponosili konsekwencje swoich czynów.


Wandale znowu wyrwali kwiaty w Zielonej Górze. Internauci są wściekli, a Zakład Gospodarki Komunalnej obiecuje nagrodę za wskazanie sprawcy

Nie ma pobłażania dla wandali w mieście



Krzysztof Sikora podkreśla, że w innych przypadkach udało się złapać wandali, do dziś ponoszą oni konsekwencje swoich czynów.

- Nie ma i nie będzie pobłażania dla wandali w mieście - mówi Sikora. - Musimy mieć świadomość, że miejsca rewitalizowane są monitorowane.


[promo]5477[/promo]
od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto