Pochody pierwszomajowe
Dzień 1 Maja, czyli Święto Pracy przed 1990 rokiem było obchodzone w Polsce z wielkim rozmachem. Dziś kojarzy się głównie z pochodami, które miały dawać świadectwo poparcia dla ówczesnych władz, podkreślając etos pracy. Brały w nich udział uczennice i uczniowie szkół wraz z dyrekcją i gronem pedagogicznym, pracownicy i pracowniczki zakładów pracy, harcerze oraz harcerki. W istocie jednak uczestnictwo w pochodzie było obowiązkiem każdego obywatela i obywatelki Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej.
1 Maja w powiecie szamotulskim
Tłum mieszkańców i mieszkanek, w tym także dzieci przemierzał ulice polskich miast i miasteczek, nierzadko w towarzystwie muzyki wygrywanej przez orkiestrę. Ponad nim, na wietrze powiewały zaś flagi państwowe.
Aby podkreślić szczególny wymiar obchodów dekorowano ulice, instytucje, fabryki oraz inne zakłady pracy. Widać to zresztą na jednym ze zdjęć w naszej galerii, prezentującym szamotulską meblarnię. Pracownice oraz pracownicy sklepów przygotowywali wystawy w witrynach.
"Etos" pracy i propagandowe hasła
Co ciekawe – 1 maja ogłoszony został Świętem Pracy w 1889 roku. Najpierw obchodzili go socjaliści i komuniści. W odrodzonej Rzeczpospolitej stał się świętem państwowym, podobnie jak w nazistowskich Niemczech, czy sowieckiej Rosji. Potem przyszła wojna i 50 lat komunizmu w Polsce, kiedy to „etos” pracy zawrze się w hasłach „za pięć trzecia bierz kapotę, p…. szefa i robotę” albo „czy się stoi czy się leży dwa tysiące się należy”.
Ale 1 maja w okresie PRL –u również kołem się toczył – dosłownie! Bo to wtedy z radioodbiorników po raz pierwszy w roku płynęły słowa komentatorów: Halo, halo! Tu Wyścig Pokoju! I nagle wszyscy wstrzymywali oddech...
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?