Uzbrojeni w środki zabezpieczające wzrok i obiektywy, wzmocnieni techniką, przybyli pod Palmiarnię przeżyli niecodzienną przygodę. Od maluchów do seniorów. Wszystko było ciekawe! Plamy na ekranie to nie kurz, ale burze elektromagnetyczne na naszej gwieździe. Strzępki wokół mieniającego się Słońca (zaczynał przypominać księżycowy rogalik) były wybuchami. Jedno było tak gigantycznych rozmiarów, że zdumiało samych astronomów. Jednak cień Księżyca stopniowo zasłaniał obserwację. Już nie można było się połapać co jest bardziej interesujące. Wielki wybuch czy częściowe zaćmienie. Apogeum emocji nastąpiło kiedy ciemność słonecznej tarczy osiągnęła maksimum. Chwilę później dał się odczuć chłód, mimo że gołym okiem zjawiska nie było widać, jasność dnia nie była też już tak intensywna.
Kto przybył, na pewno nie żałował. Oglądał też Słońce w różnych barwach. Zielone, żółte, czerwone lub po prostu białe. W zależności z czego korzystał – dyskietki, szkiełka od maski spawalniczej, specjalnych okularów czy też patrzył w wizjer lub ekran monitora. Zostało zrobionych mnóstwo zdjęć i wspomnień na lata.
Tak w roku 2015 nastąpiło wejście w nową porę roku, wiosnę. Oficjalnie, astronomicznie – o godz. 23.45. Niezapomniane wejście!
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?