Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jan Ptaszyn Wróblewski świętował w Kaliszu 80. urodziny [FOTO]

Andrzej Kurzyński
Jan Ptaszyn Wróblewski świętował w Kaliszu 80. urodziny
Jan Ptaszyn Wróblewski świętował w Kaliszu 80. urodziny Andrzej Kurzyński
Jan Ptaszyn Wróblewski świętował w Kaliszu 80. urodziny. Jak na wielkiego muzyka przystało, obchodził je na scenie. Jubileuszowy koncert odbył się w Teatrze im. Wojciecha Bogusławskiego.

Urodzony 27 marca 1936 roku w Kaliszu Jan Ptaszyn Wróblewski, to saksofonista jazzowy, kompozytor, dyrygent i dziennikarz, a także działacz ruchu muzycznego i pedagog. Studiował na Politechnice Poznańskiej, a później na Akademii Muzycznej w Krakowie. Debiutował w 1956 jako członek sekstetu Krzysztofa Komedy, grał także w kwintecie Jerzego Miliana. Od 1999 roku jest Honorowym Obywatelem Miasta Kalisza.

Jako pierwszy polski muzyk jazzowy wystąpił w 1958 na festiwalu w Newport (USA). Od tego roku prowadzi własne zespoły jazzowe, m.in. Kwintet Poznański, Jazz Outsiders, Polish Jazz Quartet, Studio Jazzowe Polskiego Radia, Stowarzyszenie Popierania Prawdziwej Twórczości Chałturnik, Mainstream, Made in Poland i wiele innych. Współpracuje z najwybitniejszymi jazzmanami polskimi. Pełnił funkcję prezesa Polskiego Stowarzyszenia Jazzowego. Od 1970 prowadzi w III Programie Polskiego Radia audycje popularyzujące jazz m.in. „Trzy kwadranse jazzu”. Jest wykładowcą na wielu krajowych i zagranicznych warsztatach muzycznych. Oprócz utworów jazzowych komponuje także muzykę symfoniczną i ilustracyjną. Kompozytor piosenek śpiewanych m.in. przez: Ewę Bem, Łucję Prus, Marylę Rodowicz i Andrzeja Zauchę.

- Wszyscy jesteśmy fanami Jana Ptaszyna Wróblewskiego, ale bardzo cieszymy się, że ten piękny jubileusz zechciał świętować z nami, w swoim mieście, pięknym Kaliszu - mówił Grzegorz Sapiński, prezydent Kalisza podczas konferencji prasowej z udziałem muzyka.

Sam Jan Ptaszyn Wróblewski nie ukrywał zadowolenia, że mógł świętować swoje urodziny właśnie w rodzinnym mieście, wśród swoich bliskich i znajomych.

- Takich urodzin jeszcze nie miałem. Ale tak się zastanawiam. Co to za wielki wyczyn80-le urodziny. W Polsce ludzie spokojnie dożywają 100 lat. Ale jest jeszcze jedna okazja. Tak się składa, że w roku 1951, czyli 65 lat temu po raz pierwszy zagrałem publicznie w takim lokalu, który nazywał się "Pięterko" - mówi Jan Ptaszyn Wróblewski. - To jest dla mnie większym powodem do uznania jakieś rocznicy i to, że do dzisiaj nie dałem się z tej sceny wyrzucić.

Jan Ptaszyn Wróblewski pytany o to, jak robi, że mimo swoich lat, wciąż czuje się młody odpowiada:

- Z jeden z strony nie uważam, żebym czuł się piekielnie młody, ale nie narzekam. Natomiast dlaczego? Po prostu dlatego, że gdybym któregoś dnia przestał grać, to znaczy, że należałoby mnie zapakować i zawieźć na cmentarz, bo to jest jedyna rzecz, która trzyma mnie przy życiu. Dopóki gram, to czuję się na siłach. Jak przestanę, to pewnie od razu się rozsypię - mówi artysta.

Po drodze przypominałem sobie między innymi cukiernię pana Mayera, księgarnię, w której pracował pan Kokodyński. Wówczas grał na alcie w restauracji "Rzemieślnicza" i był jednym z moich wzorców,. Potem oczywiście Empik. Dalej ukochany ryneczek. Z jednej strony mecenas Zylber i mój drogi kolega Janek, z drugiej strony pan Wende i mój szkolny kolega czyli Edzio. Na którą stronę by nie popatrzeć ktoś znajomy, coś znajomego łącznie z parkiem, gdzie się cop chwila wędrowało pod "kogutek", łącznie z przystaniami, na których wiele czasu spędziłem i wiele się nakąpałem. Każdy krok w zasadzie przypomina mi dawne czasy - wspomina Jan Ptaszyn Wróblewski.

Artysta nie zapomina też o swoich pierwszych "mistrzach". Z nostalgią wspomina m.in. Romana Koło, który pierwszy dostarczał mu nuty jazzowych przebojów, przez niejakiego Józia Lorenca, który był jego partnerem w pierwszych latach, kiedy zaczynał grać w Kaliszu.

- Nie mówiąc już o lokalu "Pięterko", w którym zaczynałem grać będąc jeszcze uczniem.Gimnazjum Asnyka w roku maturalnym. W związku z powyższym pan dyrektor wezwał mnie do siebie i oświadczył, że to jest niemożliwe, aby maturzysta grał. Najlepiej, żebym raz na wieki o tym zapomniała, a kiedy szczęka mi opadła dodał znienacka: "Ale przecież możecie robić szkolne zabawy". I od tych szkolnych zabaw tak naprawdę się zaczęło całe granie.

Z okazji jubileuszowego koncertu na scenie wystąpili: Jan Ptaszyn Wróblewski – saksofon tenorowy, Henryk Miśkiewicz – saksofon altowy, Robert Majewski – trąbka, Wojciech Niedziela – fortepian, Michał Kapczuk – kontrabas i Marcin Jahr – perkusja. Koncert został zarejestrowany przez Telewizję Polską. Będzie go można obejrzeć niebawem na antenie TVP2.

Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto