Jest pandemia, a spółdzielnia w zielonogórskich blokach wymieniała wodomierze. Czytelniczka nie kryje oburzenia

- Od lutego Zielonogórska Spółdzielnia Mieszkaniowa przeprowadza na osiedlu Przyjaźni planową (nie mylić z koniecznym usuwaniem awarii) wymianę wodomierzy w mieszkaniach - skontaktowała się z naszą redakcją Czytelniczka z Zielonej Góry.

• Czytelnik: Znów nie działa napis na osiedlu Przyjaźni. Byłoby dobrze, gdyby na czas Winobrania go naprawiono!

Mieszkanka uważa, że to stoi w "absolutnej sprzeczności" z ograniczeniami i obostrzeniami wprowadzanymi w czasie epidemii koronawirusa.

Wideo: Mieszkańcy mają kłopot i proszą o pomoc:

- Zgodnie z zaleceniami i zdrowym rozsądkiem unikam dużych skupisk ludzkich - mówi jeszcze mieszkanka.

A tymczasem ma przyjmować osoby w prywatnym mieszkaniu? Kobieta opisuje, że monterzy odwiedzają lokale w blokach, dotykają różnych powierzchni. Czy to nie jest potencjalnym zagrożeniem?

- Władze spółdzielni najwyraźniej nie potrafią dostosować swoich działań do nietypowych sytuacji, a kierują się wyłącznie
biurokratycznymi schematami. Moim zdanie żadne kończące się certyfikaty urządzeń, jeżeli taki jest powód tych działań,
nie są argumentem, by narażać zdrowie i życie mieszkańców.

Szczególne sytuacje wymagają szczególnych rozwiązań.

- Rzeczywiście na osiedlu Przyjaźni były wymieniane (legalizowane) wodomierze w mieszkaniach - wyjaśnia nam Tomasz Kasprzyszak, zastępca prezesa zarządu Zielonogórskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - W każdym przypadku instalator wykonujący tę usługę umawia się na wizytę w mieszkaniu. Jeżeli ktoś nie życzy sobie akurat w tym czasie wizyty, wymiana przekładana jest na inny termin.

Ponadto wykonawca zobowiązany jest sprawdzić, czy w mieszkaniu nie ma zakażonych osób i jednocześnie sami wykonują prace, stosując środki ochrony osobistej, stosując maseczki, dezynfekcję powierzchni i rąk.

• Zapadające się groby w Zielonej Górze. NIK zajmie się sprawą? Problem ciągnie się od 2010 roku. Mieszkańcy mówią "dość"

- Mieliśmy dwa przypadki odmowy wejścia do mieszkania i to zostało uwzględnione - zapewnia nas Tomasz Kasprzyszak. - Jednak biorąc pod uwagę sytuacje z narastającą liczbą zakażeń koronawirusem w województwie lubuskim jak i w samej Zielonej Górze i wprowadzonym obostrzeniem przez Ministra Zdrowia, w ubiegły piątek (12 marca - dop. red.) podjęliśmy decyzję o wstrzymaniu prac związanych z legalizacją wodomierzy, do czasu ustabilizowania się sytuacji epidemicznej w kraju, a w szczególności na naszym terenie.