Kaziuki w Zielonej Górze Ochli. Co można było zjeść? Cepeliny, serca z piernika, obwarzanki
Koła gospodyń wiejskich i liczne stoiska gastronomiczne zapewniły świeże, regionalne, a także i kresowe jedzenie. Były gołąbki tradycyjne, kresowe (z farszem na bazie ziemniaków), krokiety z mięsem czy z kapustą i grzybami, pierogi w różnych wersjach. Cikawostką czebureki (tradycyjne danie kaukaskie, ale spopularyzowane zwłaszcza za wschodnią granicą) z różnym nadzieniem. To rodzaj pieroga, choć smażony na głębokim tłuszczu.
Jednakże absolutnym hitem kulinarnym Kaziuków były cepeliny. Znalazłem je jednak, o dziwo (!), tylko na jednym stoisku kulinarnym.
Kartacz zwane także cepelinami to rodzaj dużej, nadziewanej pyzy ziemniaczanej. Gotowa kluska ma kształt owalny o długość ok. 8 do 12 cm.. Ciasto przygotowuje się z masy powstałej przez połączenie tartych surowych ziemniaków z ziemniakami gotowanymi lub z mąką ziemniaczaną. Dodaje się też skrobię uzyskaną przy ścieraniu surowych kartofli. Zawartość surowych ziemniaków nadaje kartaczom szarą barwę. Nadzienie to zazwyczaj mięso mielone (przyprawione np. czosnkiem, pieprzem czarnym i cebulą). Zamiast mięsa spotyka się również inne wypełnienia, takie jak np. grzyby, kapusta, kapusta kiszona lub twaróg. Cepeliny gotuje się w wodzie i podaje na gorąco, zwykle okraszone skwarkami z boczku lub z posiekaną i zeszkloną cebulę. Potrawa jest najbardziej popularna na Podlasiu, Suwalszczyźnie, Warmii i Mazurach. Na Litwie uchodzi za danie narodowe i jest najpopularniejszym daniem w wielu restauracjach. W zależności od regionu nieco różni się sposób przygotowania cepelinów, jak i podanych do niego sosów.
Kaziuki w skansenie w Ochli. Skąd wzięło się święto?
Pierwotnie „Kaziuki” odbywały się w Wilnie. W okresie międzywojennym towarzyszący świętu pochód otwierał starannie wybrany wilnianin przebrany za św. Kazimierza. Jak podaje wikipedia: „Tradycja jarmarku sięga początku XVII wieku, 7 listopada 1602 papież Klemens VIII ogłosił księcia Kazimierza Jagiellończyka świętym, a uroczystość kanonizacyjna odbyła się dwa lata później w katedrze wileńskiej. W 1636 uroczyście przeniesiono relikwie świętego do kaplicy ufundowanej przez Zygmunta III i Władysława IV. Było to wydarzenie, o którym powiadomiono władców wielu państw europejskich. Z tą uroczystością historycy wiążą początek jarmarku, który prawdopodobnie wówczas odbył się po raz pierwszy. Od tego czasu uroczyście obchodzono rocznicę przeniesienia relikwii, a świętu kościelnemu towarzyszył jednodniowy jarmark. W 1827 po raz pierwszy kupcy wileńscy wystąpili do rady miejskiej o rozszerzenie przywileju jarmarcznego na kilka dni, co zmieniło całkowicie jego formę i wielkość”.
Kaziuki dawnej. Co się wtedy jadało?
Rzemieślnicy oraz mistrzowie ludowi z Wilna i pobliskich okolic zwozili wtedy na jarmark wyroby ceramiczne oraz rozmaite przysmaki. Sztandarowym produktem oferowanym na Kaziukach były obwarzanki smorgońskie, a tradycja ich wypieku sięgała końca XIX wieku. Z jarmarku nie wypadało wyjść bez kaziukowego serca czyli piernika, na którym umieszczano napisy z imieniem ukochanej. Prawdziwym symbolem wileńskiej tradycji ludowej były jednak palmy.
Kaziuki w Ochli. Kataryniarz
Prawie przy wejściu rozlokował się kataryniarz z historyczną, sprawną, jakże pięknie grającą katarynką. To Tadeusz Zajdowicz, który pochodzi z Leszna. Gra on na jednej z najstarszych, sprawnych katarynek w naszym kraju. Instrument powstał w Berlinie w 1879 roku i jest pamiątką rodzinną.
Czytaj też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?