Spalone żywcem jeże zauważono w niedzielę, 15 lipca. Leżały w rejonie urzędu miasta.
– Jeże zostały zabezpieczone – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.
Sekcja wykaże przyczyny ich śmierci. Jak już ustaliliśmy zwierzaczki zostały spalone.
To kolejny atak na jeże w Zielonej Górze
W poniedziałek, 9 lipca, znaleziono 9 martwych jeżyków. Pięć dorosłych i cztery małe. Znalazła je Katarzyna Nyczko wracając do domu. Leżały na tyłach ul. Zamoyskiego. Były poukładane w rządku, tak jakby sprawca chciał się pochwalić tym, co zrobił. Sekcję zwierzaków przeprowadzi weterynarz Anna Ryś.
4 lipca przechodnie koło sklepu przy ul. Anny Jagiellonki znaleźli spalonego żywcem jeża. Sprawca przyniósł zwierzaka w reklamówce, oblał łatwopalną substancją i żywcem podpalił. Nagrała to sklepowa kamera. Jeż żył i cierpiał. Na miejsce wezwano odpowiednie służby. Zwierzak trafił do weterynarza.
Policja szuka bezwzględnego sprawcy. Wygląda na to, że to seryjny morderca jeży. Możliwe również, że pojawiła się osoba, która zaczyna naśladować zwyrodnialca.
Jeże to bardzo pożyteczne zwierzaczki, zupełnie nieszkodliwe. Żywią się małymi myszkami, ślimakami oraz robakami. Są bardzo przydatne w ogrodzie, niemal ślepe, ale za to mają doskonały słuch.
Zielona Góra. OTOZ Animals. Dramat psa. Kolczatka wbita w głowę zrywała z niego skórę. WIDEO:
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?