Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koszykarze Enei Zastalu BC Zielona Góra męczyli się w starciu z HydroTruckiem Radom. „Myśleliśmy chyba, że mecz sam się wygra"

Cezary Konarski
Cezary Konarski
Koszykarze Enei Zastalu BC Zielona Góra pokonali HydroTruck Radom 97:78.
Koszykarze Enei Zastalu BC Zielona Góra pokonali HydroTruck Radom 97:78. Cezary Konarski
Koszykarze Enei Zastalu BC Zielona Góra zgodnie z przewidywaniami pokonali (91:78) słabiutki HydroTruck Radom w kolejnym meczu Energa Basket Ligi, ale długo musieli przekonywać kibiców, że w konfrontacji z autsajderem rozgrywek byli zdecydowanymi faworytami.

Enea Zastal BC Zielona Góra – HydroTruck Radom 91:78

  • Kwarty: 22:15, 22:30, 31:15, 16:18.
  • Enea Zastal BC: Apić 21 (10 zbiórek), Zyskowski 16 (2x3, 4/6 za dwa), Brembly 14 (6/7 za dwa), Nenadić 11 (1x3, 5 asyst), Marble 0 (11 asyst, 5 zbiórek) oraz Żołnierowicz 12 (1x3), Meier 8 (2x3, 5 zbiórek), Joseph 6, Mazurczak 3 (1x3), Sulima 0, Kloce 0, Szymański 0.
  • HydroTruck: Hill 19 (4x3), Kraljević 17 (5/7 za dwa, 5 zbiórek), Davis 12 (1x3), Ostojić 11 (1x3, 11 zbiórek), Ireland 9 (5 asyst) oraz Dzierżak 7 (1x3, 3/3 z gry), Zalewski 3 (1x3), Lewandowski 0, Żmudzki 0, Zegzuła 0, Wall 0.

Zielonogórzanie rozpoczęli nieźle. Dzięki m.in. nieomylnemu na początku spotkania Jarosławowi Zyskowskiemu (zdobył siedem z dziewięciu pierwszych punktów drużyny) prowadzili 14:7. Oczekiwany przez kibiców „odjazd” jednak nie nastąpił, ale to nie radomianie udaremniali ucieczkę zastalowcom, tylko oni sami sprawiali wrażenie, jakby uciec nie chcieli. Bo gospodarze przede wszystkim niemiłosiernie pudłowali, nawet spod samego kosza.

Siedmiopunktową przewagę Zastal utrzymał do końca pierwszej kwarty, ale tuż po wznowieniu gry goście odrobili niemal wszystkie starty. Po „trójkach” Pawła Dzierżaka i Ahmeda Hill było 22:21. Później było tak, że gospodarze na chwilę budowali kilkupunktową przewagę, a radomianie szybko niwelowali starty. Mieli kilka okazji do wyrównania, za każdym razem, gdy stawali na linii rzutów wolnych, ale, że „osobiste” nie były ich mocną stroną, to dopiero za trzecim razem udało im się dogonić zielonogórzan – w ostatniej minucie pierwszej połowy. Przyjezdni na tym jednak nie poprzestali, bo po trzypunktowym trafieniu Ahmeda Hilla tuż przed przerwą osiągnęli minimalną przewagę (45:44).

Dlaczego Zastal tak bardzo męczył się z rywalem w pierwszej połowie? Zobrazują to statystyczne porównania: punkty z gry – Zastal 40,9 proc, HydroTruck 61,5 proc; trafienia za trzy punkty – Zastal 23,1 proc., HydroTruck 54,5 proc.

Chwilę po zmianie stron sygnał do poprawiania statystyk dał Nemanja Nenadić. Trafił za trzy punkty, niedługo po tym jego akcję skopiował Jarosław Zyskowski. Goście z kolei mylili się w kilku kolejnych akcjach, a że zastalowcy w drugiej połowie byli znacznie skuteczniejsi, to po serii punktów zdobytych przez Davida Brembly’ego osiągnęli 10-punktową przewagę (62:52). W kolejnych minutach trzeciej kwarty zastalowcy szli za ciosem. Po „trójkach” Tony’ego Meiera i Przemysława Żołnierewicza w 28 min prowadzili 71:54.

W czwartej kwarcie, w 32 min zielonogórzanie osiągnęli 19-punktową przewagę (79:60) i… zatrzymali się. Drużyna z Radomia zbliżała się do miejscowych, ale popełniała zbyt dużo błędów, by odebrać miejscowym kontrolę nad meczem.

Trener Zastalu: Myśleliśmy chyba, że mecz sam się wygra

- Zaczęliśmy dobrze, z dużą wolą walki i nieźle w obronie – powiedział Oliver Vidin, trener Zastalu. – W drugiej kwarcie myśleliśmy chyba, że mecz sam się wygra, a zawsze trzeba grać do końca, przez całe 40 minut, nikogo w tej lidze nie można lekceważyć. Zawsze boję się grać z drużynami, które walczą o utrzymanie, bo te zespoły grają, jak o życie, o wszystko. Dobrze, że wygraliśmy, bo spokojnie możemy myśleć o kolejnych meczach.

Trener HydroTrucku: W trzeciej kwarcie straciliśmy głowy

- Zielonogórzanie wykorzystali przewagę fizyczności, szczególnie na pozycjach obwodowych – mówił Robert Witka, trener zespołu z Radomia. – Na początku pozwalaliśmy też rywalom na zebranie zbyt wielu piłek. W trzeciej kwarcie straciliśmy głowy, nie mogliśmy zorganizować ani obrony, ani ataku. Zastal nam szybko odjechał i później mieliśmy problemy, żeby wrócić do meczu.

WIDEO: Žan Tabak najlepszym trenerem w plebiscycie „Gazety Lubuskiej”

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto