Od kilku dni spekuluje się, że zielonogórski zespół ma zostać wzmocniony 24-letnim koszykarzem. Wszystko na to wskazuje, że Mikołaj Witliński niebawem zagra w Stelmecie. Obecność na meczu mierzącego 207 cm wzrostu koszykarza niejako potwierdza transferowe doniesienia. Zawodnik przez kilka ostatnich miesięcy grał w Hiszpanii, w drugoligowej drużynie Melilla Baloncesto. Wcześniej, w polskiej ekstraklasie Mikołaj Witliński reprezentował zespoły Anwilu Włocławek, AZS-u Koszalin i Asseco Arki Gdynia.
ZOBACZ TEŻ
Spoglądając na wyniki zielonogórzan wyłącznie w Energa Basket Lidze (drużyna gra jeszcze w rosyjskich rozgrywkach VTB) można mieć wątpliwości, czy Stelmet wzmocnień potrzebuje. Drużyna wygrała już ósme, z dziesięciu, spotkanie. Siedem zwycięstw z rzędu to seria, którą nie może pochwalić się żaden inny zespół. Dodajmy do tego, że zielonogórzanie w tym sezonie we własnej hali jeszcze w ekstraklasie nie przegrali, a mecz z Asseco rozpoczęli od efektownego prowadzenia 9:0. Goście zepsuli aż sześć pierwszych akcji, a gdy się lekko „pozbierali” i zbliżyli do miejscowych na sześć punktów (11:5), to ci natychmiast powstrzymali ofensywę rywala. Szybko powiększyli przewagę do 12 „oczek” (18:6), a później prowadzili nawet różnicą 14 punktów (26:12).
W drugiej kwarcie zielonogórzanie mieli tylko chwilę słabości, dlatego w 16. min gdynianie zmniejszyli stratę do dziesięciu punktów (30:40 i 33:43). Jednak, gdy swoje celowniki dobrze dostroili Ludwig Hakanson i Przemysław Zamojski, to zielonogórzanie po ich „trójkach” znów wysoko prowadzili (51:35).
ZOBACZ TEŻ
- Sezon 2020. Są już karnety na mecze żużlowców Falubazu
- Żużel. Zmiany w Stali Gorzów. Były prezes opuszcza klub
- Falubaz ma nowego zawodnika! „Chcę podjąć wyzwanie"
- Spór o wspólne logo Falubazu i sponsora zakończony
- Sezon 2020. Mecze żużlowej ekstraligi według nowych zasad
- Tomasz Gollob: Bartek był bardzo pilnym uczniem [ZDJĘCIA]
Gdyby ktoś rozpoczął oglądanie meczu od drugiej połowy, z pewnością nie uwierzyłby, ze spotkanie to zapowiadane było jako hit kolejki, w którym należy spodziewać się niezwykle zaciętego boju. Bo przez większą część trzeciej kwarty kibice obejrzeli jednostronny pojedynek, w którym zielonogórzanie bezlitośnie wykorzystali błędy przeciwnika i w 27. min prowadzili już 69:43. Ostatnia kwarta była formalnością, Stelmet nie miał prawa stracić kontroli nad meczem.
- Byliśmy bardzo słabi pod koszem. Nie powinniśmy tak łatwo oddawać pola. To co z naszej strony działo się w pierwszej połowie pod koszami, to w sumie to samo, jakby nas tam nie było. To jest nie do pomyślenia. Tak nie możemy grać, w pewnych momentach wyglądaliśmy, jakbyśmy się po raz pierwszy spotkali – powiedział Przemysław Frasunkiewicz, trener Asseco Arki.
PILNE:Stelmet ma nowego koszykarza. Ostatnio grał w Hiszpanii
STELMET ENEA BC ZIELONA GÓRA – ASSECO ARKA GDYNIA 87:65
KWARTY: 26:17, 25:18, 20:16, 16:14.
STELMET ENEA BC: Zyskowski 17 (1), Meier 16 (3), Hakanson 11 (2), Gordon 10, Thomasson 9 oraz Ponitka 8 (2), Radić 6, Koszarek 5 (1), Zamojski 4 (1), Mąkowski 1, Traczyk 0, Góreńczyk 0.
ASSECO ARKA: Bostic 15 (1), Hammonds 11 (1), Moore 4, Upson 4, Szubarga 3 (1) oraz Wołoszyn 11 (3), Hrycaniuk 6, Emelogu 6, Czerlonko 3 (1), Wyka 2, Kamiński 0.
CO TAM SŁYCHAĆ W ZIELONOGÓRSKIM ŻUŻLU
- Ależ to był finał! Falubaz zbudował nowy tor i pojechał po złoto. Pamiętacie?
- Patryk Dudek: Jechałem słabiej, ale nie myślę już o tym
- Prezentacja Falubazu. „Chciałbym tu zostać na dłużej”
- Nowy żużlowiec w Falubazie! Umowa na dwa lata
- Był niechciany w Falubazie, dlatego pojedzie dla innych
- Falubaz wychował mistrzów świata. Oni zdobyli najwięcej
OBEJRZYJ: Ostatni w sezonie 2019 magazyn żużlowy „Tylko w lewo"
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?