Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraków. Lekarze ze Szpitala Uniwersyteckiego przeprowadzili pierwszy w Polsce refundowany zabieg neuromodulacji krzyżowej

Iwona Krzywda
Iwona Krzywda
Pani Urszula jest pierwszą pacjentką w Polsce, która skorzystała z refundowanego zabiegu neuromodulacji krzyżowej
Pani Urszula jest pierwszą pacjentką w Polsce, która skorzystała z refundowanego zabiegu neuromodulacji krzyżowej Andrzej Banas / Polska Press
W Szpitalu Uniwersyteckim wykonano pierwszy w Polsce refundowany zabieg wszczepienia neuromodulatora do nerwów odpowiadających za pracę pęcherza moczowego.

Urszula Stachura trafiła pod opiekę lekarzy z Oddziału Klinicznego Urologii i Urologii Onkologicznej Szpitala Uniwersyteckiego z powiększonym pęcherzem. Pacjentka przez wiele tygodni była skazana na życie z cewnikiem, kilka razy dziennie wykorzystywanym do opróżniania pęcherza z zatrzymującego się w nim moczu. - To była dla mnie ogromna trauma, pół roku chodziłam z cewnikiem, sama go zakładałam - wspomina.

Nieprawidłowa praca pęcherza u Pani Urszuli miała związek z uszkodzeniem połączeń nerwowych pomiędzy tym narządem a rdzeniem kręgowym. Zespół uniwersyteckich urologów pod kierunkiem prof. dr hab. med. Piotra Chłosty zdecydował więc, że dla kobiety szansą na pełen powrót do zdrowia będzie innowacyjny zabieg tzw. neuromodulacji krzyżowej. Tego rodzaju terapię można wykorzystać do leczenia różnych schorzeń dolnych dróg moczowych - problemów z nietrzymaniem moczu czy trudności z jego opróżnianiem. Polega ona na umieszczeniu w obrębi korzeni nerwowych w odcinku krzyżowym rdzenia kręgowego specjalnej elektrody. - Jej zadaniem jest modelowanie sygnałów z zakresu korzeni nerwowych. Dzięki temu, pacjenci, którzy za często oddawali mocz, oddają go rzadziej, a ci, którzy mieli problem z jego regularnym oddawaniem, po wszczepieniu elektrody oddają go częściej i w większych ilościach - tłumaczy dr n. med. Mikołaj Przydacz z Oddziału Klinicznego Urologii i Urologii Onkologicznej SU.

Zabieg neuromodulacji składa się z dwóch etapów. Najpierw podczas krótkiej 1,5 godzinnej operacji, lekarze przez otwór w kości krzyżowej umieszczają elektrodę wewnątrz organizmu pacjenta i podłączają ją do zewnętrznego stymulatora odpowiadającego za generowanie odpowiednich impulsów nerwowych. Następnie chory przez 3-4 tygodnie testuje działanie takiego zestawu. Jeśli urolodzy ocenią, że przynosi on pożądane efekty, pacjent ponownie trafia na stół operacyjny, żeby medycy mogli wszczepić mu stały wewnętrzny stymulator. Jest on umieszczany w górnej części pośladka, ma rozmiary niewielkiej płaskiej baterii i pracuję przez 5-7 lat bez konieczności wymiany.

Do tej pory zabiegi neuromo­dulacji krzyżowej były wykonywane jedynie u pacjentów gotowych za nie zapłacić kilkadziesiąt tysięcy złotych. Od niedawna za wszczepianie elektrod i stymulatorów płaci Narodowy Fundusz Zdrowia. - To otwarcie nowych drzwi dla wielu chorych, u których leczenie farmakologiczne jest nieskuteczne czy zbyt drogie i szansa na poprawę jakości życia w długoterminowej perspektywie – podkreśla prof. dr hab. med. Piotr Chłosta, kierownik Oddziału Klinicznego Urologii i Urologii Onkologicznej SU. - Zabieg jest bezpieczny i związany z mniejszym ryzykiem powikłań chirurgicznych niż np. wszczepienie zwykłego stymulatora pracy serca - dodaje.

Pani Urszula, która jako pierwsza w Polsce skorzystała z refundowanego wszczepienia elektrody, dzięki pomocy uniwersyteckich urologów odzyskała normalne życie. Czuje się bardzo dobrze, nie musi już kilka razy dziennie korzystać z cewnika, zamierza wrócić do pracy. Neuromodulacja krzyżowa na stałe dołączyła już do arsenału lekarzy z SU. Trwają kwalifikacje do zabiegów kolejnych chorych.

FLESZ - Nocowanie przy chorym w szpitalu za darmo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto