Sprawa rzeźby, która pierwotnie stała w Krośnie Odrzańskim, a potem trafiła do Zielonej Góry, ciągnie się latami. Już kiedyś próbowano zakończyć spór o lokalizację chłopca z konikiem, proponując wykonanie kopii rzeźby, która znalazłaby się w Krośnie Odrzańskim.
- W naszej dokumentacji znajduje się pismo z 2001 roku, sporządzone po rozmowie świętej pamięci burmistrza Krosna, Bolesława Borka z ówczesnym prezydentem Zielonej Góry, Zygmuntem Listowskim - opowiada burmistrz Marek Cebula. - W_tym piśmie burmistrz Borek wnioskował o wykonanie repliki rzeźby i nieodpłatne przekazanie dla Krosna. W uzasadnieniu napisał, że takie rozwiązanie byłoby przyzwoite i uczciwe.
Ostatecznie jednak do tego typu działań nie doszło, a sprawa na jakiś czas przycichła.
Sprawa z rzeźbą budzi wiele emocji
Później były kolejne próby związane z wykonaniem kopii. Nawet mieszkańcy Krosna próbowali sami sfinansować realizację repliki, wpisując zadanie do budżetu obywatelskiego. Zadanie jednak okazało się za drogie.
- Temat budzi wiele emocji - wspomina burmistrz Cebula. - Nie chcemy toczyć boju o rzeźbę z chłopca z konikiem. Są opracowania polskie i niemieckie, które świadczą o tym, że to nasz pomnik. Powstał tylko jeden egzemplarz. Mamy nawet wpis do księgi pamiątkowej w Zamku Piastowskim, który brzmi: „Podziwiam krośnieńskie pocztówki z postacią chłopca z koniem, którego uprowadził mój ojciec ze swoimi kolegami do Zielonej Góry”.
Współpraca i replika w 2020 roku?
W ostatnim czasie temat rzeźby chłopca z źrebięciem powrócił. - Byliśmy (z burmistrzem Cebulą oraz Jerzym Szymczakiem - społecznym opiekunem zabytków) na komisji kultury rady miejskiej w Zielonej Górze. Tam radni jednogłośnie przychylili się do naszej prośby i zdecydowali się złożyć wniosek do budżetu na rok 2020 o współfinansowanie wykonania repliki rzeźby - opowiada przewodniczący rady miejskiej w Krośnie Odrzańskim, Tomasz Rogowski.
Teraz samorząd krośnieński ma wysłać do Zielonej Góry kosztorys. Cena jeszcze nie jest znana. - Jesteśmy w kontakcie z potencjalnymi wykonawcami. Czekamy na wycenę - mówi burmistrz M. Cebula.
Prezydent Zielonej Góry podkreśla, że jest otwarty na współpracę. - Jeżeli Krosno będzie chciało wykonać kopię rzeźby, to na pewno pomożemy - zapewnia J. Kubicki.
Niektórzy mieszkańcy nie odpuszczają...
Nie wszystkim mieszkańcom odpowiada to, że oryginał jednak nie wróci do Krosna Odrzańskiego. - Masz auto, ktoś Ci je „podprowadzi”, wiesz kto, idziesz i żądasz zwrotu. Ten ktoś mówi: Ok, nie oddam Ci go, ale za to auto dam Ci taczkę, tylko zapłacisz mi za nią 50 proc. jej wartości. To jakieś kuriozum! - napisał na Facebooku jeden z mieszkańców.
Prezydent Kubicki mówi, że nie powinno się iść tym tokiem rozumowania. - Jakbyśmy pojechali do Warszawy, to pewnie połowa bruku jest z woj. lubuskiego, który został wywieziony po wojnie - mówi. - We Francji była historia z mumiami. W różnych miejscach jest podobna sytuacja i nie da się zrobić tak, żeby wszyscy to wszystko nagle oddawali.
Burmistrz Cebula mówi natomiast, że nie chce niepotrzebnej wojenki o rzeźbę z Zieloną Górą. - Nie chcemy psuć tą sprawą dobrosąsiedzkich stosunków - podkreśla włodarz gminy Krosno Odrzańskie.
Zobacz też:
Krośnianie liczą, że Zielona Góra pomoże wykonać replikę rzeźby chłopca z konikiem
Piętrowy parking przy Palmiarni w Zielonej Górze
TO WARTO ZOBACZYĆ
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?