- Landkiting to sport ekstremalny, jednak bardzo bezpieczny jeśli się wie, jak obchodzić się ze sprzętem i ma się szacunek do bardzo dużej siły wiatru oraz jeśli nie przelicza się umiejętności ponad siły - mówi Adam Stachowiak z Leszna, jeden z organizatorów zlotu i założyciel strony AreaKite.com, poprzez którą popularyzuje ten nadal niszowy w naszym kraju sport.
Zobacz też: Jutrosin: Zbiornik retencyjny staje się mekką dla amatorów wodnych sportów [ZDJĘCIA]
Kite, to w tłumaczeniu z języka angielskiego: latawiec. W celach sportowych i rekreacyjnych można go wykorzystywać na wiele sposobów. We wszystkich jednak, jako pędnik stosuje się właśnie latawce. W zależności od siły wiatru używane są konstrukcje mające od kilku do nawet dwudziestu kilku metrów kwadratowych powierzchni.
Obecnie najpopularniejszą odmianą kitingu w Polsce jest kitesurfing, czyli serfowanie na desce za latawcem. Wielu może kojarzyć ten sport z wakacyjnych podróży, bo szkółki i pasjonatów kitesurfingu można spotkać w niemal każdej nadmorskiej miejscowości wypoczynkowej. Podczas zlotu na leszczyńskim lotnisku będzie można zobaczyć zmagania uczestników w dyscyplinach związanych z żeglugą lądową, czyli landkitingiem.
W sobotę impreza będzie trwała od godziny 9 do 17, a w niedzielę od 9 do 16. W jej ramach w sobotę przeprowadzone zostaną zawody kitelandbordingu, a w niedzielę wyścigi racebuggy.
- Konkurencje rozpoczną się o godzinie 11. Jeśli chodzi o pierwszą z dyscyplin, to polega ona na przemieszczaniu się na desce mtb, która jest podobna do deskorolki, ale posiada duże terenowe koła. Można na niej tylko jeździć, albo mieszać jazdę z ewolucjami w powietrzu. W drugiej z dyscyplin zawodnicy będą jeździć na tak zwanych buggy. To trójkołowe wózki, gdzie pilot siedzi na zawieszonym pośrodku konstrukcji siedzisku i kieruje nogami - tłumaczy Stachowiak.
Atrakcji nie zabraknie, bo konkurencje same w sobie są bardzo widowiskowe. Są także dynamiczne. Warto tu nadmienić, że prędkości osiągane na wózkach dochodzą najczęściej nawet do 70 - 90 kilometrów na godzinę. Rekord świata wynosi aż 133 kilometry na godzinę.
Przez dwa dni imprezy będzie można zobaczyć w powietrzu nawet kilkadziesiąt latawców. Zlot będzie podobny do tego, który Adam Stachowiak organizował w Lesznie przed dwoma laty. Wtedy pojawiło się około 140 zawodników z całego kraju. W tym roku na lotnisku zagoszczą najprawdopodobniej także sportowcy z Niemiec.
- Szczególne podziękowania za pomoc należą się Centralnej Szkole Szybowcowej w Lesznie, która udostępniła nam lotnisko oraz Miastu Lesznu i Miejskiemu Ośrodkowi Sportu i Rekreacji w Lesznie za udzielone wsparcie organizacyjne - mówi Stachowiak.
Dołącz do nas na Facebooku
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?