"Libacje alkoholowe i bałagan". Zielonogórzanie skarżą się na pustostan przy ul. Wyszyńskiego w Zielonej Górze

Z naszą redakcją w ostatnich dniach skontaktowała się nasza Czytelniczka. - Czy ktoś mógłby się zainteresować tą ruderą i tym koszmarnym blaszanym płotem przy ul. Wyszyńskiego za supermarketem. To jest tak szpetne i koszmarne miejsce... w dodatku latem płot jest wiecznie rozwalony, bo wchodzi tam młodzież, aby spożywać alkohol. Nawet nie wyobrażam sobie, ile tam jest śmieci, część widać przez rozwalone ogrodzenie. Czemu tym szpecącym koszmarkiem nikt się od lat nie zajmuje? - skarży się zielonogórzanka. Z kolei w zimie, zdaniem okolicznych mieszkańców, na teren pustostanu, w jakiś sposób mieliby dostawać się bezdomni.

Postanowiliśmy sami sprawdzić na miejscu, jak wygląda sytuacja. Okazuje się, że cała działka jest w zewnątrz zabezpieczona w miarę solidną blachą, co więcej na jej szczycie dodatkowo rozciągnięto drut kolczasty. Potencjalni "goście" próbując przeskoczyć płot mogliby jednak próbować wykorzystać pofałdowanie terenu w tym miejscu. Kolejnym odkrytym przez nas mankamentem jest niedomknięta brama - wygląda na to, że przy użyciu odpowiedniej siły można uchylić ją na tyle, aby wejść do środka. Zgodnie ze słowami mieszkańców w środku z łatwością dostrzegliśmy śmieci i butelki po libacjach...

Jak informuje nas straż miejska w ostatnim czasie nie było jednak żadnych interwencji związanych z tą ruderę. Ten teren w przeszłości był w prywatnych rękach, ale od pewnego czasu należy już do miasta. Na razie nie został wykorzystany. W zielonogórskim magistracie dowiedzieliśmy się jednak, że pracownicy Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej zabezpieczą dodatkowo wejście.

Polecane:

Wideo: Zielona Góra. Budowa apartamentowców na ulicy Lisiej