Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Licealiści założyli firmę. Produkują oryginalne skarpetki. Poznajcie So!Socks [WIDEO, ZDJĘCIA]

Magda Weidner
Licealiści z I LO jadą do Warszawy, zawalczyć o międzynarodowy finał
Licealiści z I LO jadą do Warszawy, zawalczyć o międzynarodowy finał Magda Weidner
Mijali się na szkolnym korytarzu I Liceum Ogólnokształcącego w Zielonej Górze. - Z początku byliśmy jedenastoma nieznajomymi pierwszoklasistami, którzy w ramach ogólnopolskiego konkursu na miniprzedsiębiorstwo musieli założyć swój własny biznes – odpowiada Barbara Chrześcijańska. A teraz? Kreatywni licealiści rozkręcają swoją firmę z kolorowymi skarpetkami. I idzie im całkiem nieźle.

Co stanie się, gdy spotka się ze sobą kilkanaście kreatywnych osób? Coś zaskakującego. Coś, co będzie początkiem niezapomnianej przygody. Tak właśnie rozpoczęła się historia licealistów z Zielonej Góry.

Spotkali się, by wziąć udział w konkursie

Najpierw propozycja. Udział w ogólnopolskim konkursie. Możliwość założenia firmy i poznawania wszystkiego od podstaw. Propozycja skusiła kilkunastu pierwszoklasistów z I LO. Pierwsze zebranie. Burza mózgów. Trzeba było ustalić konkrety. - Nasze charaktery były skrajnie różne, takie same też były nasze pomysły. Kawiarnia? Malowane słoiki? Aż w końcu przystanęliśmy na skarpetkach – niepowtarzalnych, humorystycznych dodatkach, które mogłyby posłużyć nie tylko jako element ubioru, lecz także jako sposób wyrażenia siebie – opowiada Barbara Chrześcijańska.
Pomysł świetny. Podchwycili go wszyscy. To był dopiero początek. Przyszedł czas na realizację celu, czyli rozkręcenie całego interesu. Jak przyznają uczniowie, nie było tak kolorowo, jak niektórym mogłoby się wydawać. Pojawił się problem. Dość znaczący, bo związany z finansami. – Nasze składki nie były w stanie pokryć kosztów zamówienia pierwszej partii skarpet - wspominają.
To nie podcięło im skrzydeł. Nie zrezygnowali, wręcz przeciwnie, postanowili zarobić na rozwój swojej firmy. – Wykorzystaliśmy nasze wcześniejsze propozycje. Aby, uzyskać pieniądze na wystartowanie ze skarpetkową firmą, otworzyliśmy szkolną kawiarenkę. Sprzedawaliśmy własnoręcznie robione ciasta i naleśniki – opowiada Piotr Jastrzębski.
- Pomysł przyjął się znacznie lepiej, niż zakładaliśmy. Po upływie trzech miesięcy byliśmy gotowi do rozpoczęcia działalności jako So!Socks – dodaje Basia.

Skarpetkowy sukces

Firmę So!Socks tworzą młodzi ludzie, którzy doskonale wiedzą co robią. Wykorzystują umiejętności wszystkich uczniów. – Podzieliliśmy się na działy. Mamy zarząd, ludzi odpowiedzialnych za marketing, księgowość, projektowanie. Każdy daje coś od siebie i sprawia mu to ogromną radość – opowiadają licealiści.
Ze mną spotkali się w małej salce, która przekształciła się w ich biuro. To tutaj rodzą się nowe pomysły, toczą się dyskusje dotyczące strategii firmy, następują nieopanowane eksplozje radości. A takich od początku było naprawdę sporo, zaczynając, od pierwszej wyprodukowanej pary skarpetek. Okrzyki słychać było w całej szkole. – Były idealne. Od razu pobiegliśmy na korytarz, aby pokazać je wszystkim – wspomina ekipa z So!Socks. Jak przyznają uczniowie, nie ma nic piękniejszego, jak uczucie, że to, co się robi, jest doceniane przez innych. Ich plan projektowania skarpetek dla uczniów, szybko wyszedł poza mury szkoły. – Przenieśliśmy się z rynku pierwotnego, jakim było dla nas I LO, na rynek miejski, sprzedając swoje produkty m.in. w Skokoloco – Parku Trampolin. Pozytywny wydźwięk ze strony konsumentów uświadomił nam, że wypełniliśmy swego rodzaju lukę na rynku. Chcący zakupić wzorzyste skarpetki, często musimy wybierać pomiędzy przystępną ceną, a jakością wykonania. Nasze produkty łączą oba te aspekty – zauważa młodzież.
Niedawno sprzedaż skarpetek przenieśli także do internetu. Otworzyli profesjonalną stronę internetową. www.sosocks.pl, która, podobnie jak wszystko w So!Socks, jest efektem pracy członków firmy.

Nie robimy tego dla hajsu

Zastanawiacie się, co ci młodzi ludzie robią z zarobionymi pieniędzmi? Inwestują. Prowadzenie firmy tak ich wciągnęło, że nie są w stanie, tego zatrzymać. W końcu znaleźli coś, co nie tylko sprawia im radość, ale daje ogromne możliwości odkrywania w sobie nowych talentów, pozyskiwania wiedzy i przede wszystkim rozwijania się. Uczestniczą w produkcji od postaw. - Te parę miesięcy wspólnej pracy okazało się nieocenione w zacieśnieniu więzi naszej jedenastki. Z kompletnych nieznajomych, staliśmy się grupą przyjaciół, która razem może sięgnąć gwiazd – dodaje Barbara.

Projektują, zlecają do realizacji, szukają klientów, promują swój produkt i sprzedają. Do najłatwiejszych pokonanie tej całej ścieżki nie należy. A oni radzą sobie z tym genialnie. Podglądają najlepszych, szukają rozwiązań, wykorzystują wszystkie swoje pomysły i przede wszystkim, nie opadają z sił, gdy coś pójdzie na tak. Zastanawiacie się, jak powstają takie pingwinkowe stopki czy karciane skarpetki?
– Pierwszy wzór stworzyłam, kierując się tym, co ja bym chciała mieć. Kolejne to efekt spełniania oczekiwań naszych klientów. Na początku najlepiej zaskoczyć i wyjść z czymś oryginalnym, a później warto jest słuchać, czego chcieliby ludzie – zauważa Iga Janowska, grafik. To właśnie Iga tworzy wzory, przygotowuje od strony artystycznej ulotki czy banery. Następnie Lila Czaniecka organizuje spotkania z władzami zielonogórskich szkół, prezydentem czy celebrytami. Zajmuje się także sprzedażą skarpetek za granicę. Tak, tak So!Socks noszą nawet tam! Amadeusz Trzaska dba o to, aby w sklepie internetowym nie wiało nudą. Stronę stworzył sam, ucząc się wszystkiego od podstaw. – Co chwilę sprawdzam, czy wszystko jest ok. Czy klient nie ucieka po sekundzie, tylko przegląda nasze produkty i je zamawia. Nie chcemy nikogo zawieść – przyznaje Amadeusz.
Jak do tej pory licealistom udało się sprzedać kilkaset par kolorowych wzorzystych skarpetek. Największą popularnością cieszyły się te z napisem I LO – elitarna szkoła.

Zawalczą w wielkim finale

Firma działa w ramach ogólnopolskiego konkursu, do którego młodzież zachęca wszystkich rówieśników. - Nie należy obawiać się, że nie wiemy nic o biznesie, dzięki programowi realizowanemu przez Fundację Młodzieżowej Przedsiębiorczości, uczymy się wszystkiego stopniowo. To właśnie stało się dla nas największą wartością podczas prowadzenia So!Socks. Póki kipie w nas kreatywność i odwaga, chcemy wykorzystywać swój potencjał i stworzyć coś własnego, opartego na polskich producentach – dodają.
Licealiści właśnie dowiedzieli się, że ich praca została doceniona. Dostali się do ogólnopolskiego finału! A ten już 5-6 czerwca w Warszawie.

Firma cały czas jest oceniana. Chcecie pomóc młodym, zdolnym ludziom? Możecie kupić ich oryginalne skarpetki. Specjalnie dla Was przygotowali kod rabatowy (20 proc.zniżki)
NaszeMiasto - do wpisania przy zamówieniu na naszej stroniesosocks.pl

3 maja w Parku Piastowskim spotkacie licealistów na majówce. Będą tam mieli swoje stoisko ze skarpetkami.

So!Socks tworzą: Basia Chrześcijańska, Piotr Jastrzębski, Lila Czaniecka, Iga Janowska, Hubert Rozestwiński, Ligia Skrzypczak, Malwina Pasierbska, Tomek Grab, Kuba Weran, Amadeusz Trzaska, Kacper Materna.

od 16 lat
Wideo

Widowiskowy egzamin dla policyjnych wierzchowców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto