Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubuski Tydzień Seniora rozpoczął się zabawą [DUŻO ZDJĘĆ]

Redakcja
Panie Basia Kowal i Zosia Berent po raz pierwszy uczestniczyły w Balu Seniora. – Jesteśmy pierwszy raz i wrażenie jest niesamowite. Wszystko takie uroczyste, piękne i zabawa cudna!
Panie Basia Kowal i Zosia Berent po raz pierwszy uczestniczyły w Balu Seniora. – Jesteśmy pierwszy raz i wrażenie jest niesamowite. Wszystko takie uroczyste, piękne i zabawa cudna! Ilona Burkowska
W hali CRS bawiło się w sobotę, 14 października, dokładnie 720 seniorów z Zielonej Góry, którzy wspólnie świętowali rozpoczęcie XIX Lubuskiego Tygodnia Seniora. Oj, to dopiero była zabawa!

Czy można przybyć na bal mając 101 lat, uśmiechać się i podrygiwać w rytm muzyki? Można! Udowodniła to w sobotę pani Weronika Balikowska, najstarsza seniorka obecna na tej wyjątkowej imprezie, obdarowana kwiatami przez prezydenta Janusza Kubickiego. O 10 lat młodszy był najstarszy mężczyzna - pan Stanisław Konopka z Zatonia.

Tak, tak. Wyjątkowo było bez dwóch zdań. Ponad 700 seniorów, eleganckich pań i dystyngowanych panów pojawiło się w pięknie udekorowanej sali by pokazać wszystkim, że tak jak senior bawić się, śmiać, śpiewać i tańczyć, to nie potrafi nikt.
- Matko, jak tu pięknie – pochwał nie szczędziły panie Basia Kowal i Zosia Berent. – Jesteśmy pierwszy raz i wrażenie jest niesamowite. Wszystko takie uroczyste, piękne i zabawa cudna!

- Tylko dlaczego ja telefonu nie zabrałam! Na „fejsa” bym zdjęcia wstawiła! Bo w moim wieku też można być dziarskim i iść z duchem czasu – śmiała się pani Basia.

- Dokładnie! Bo jak się jest seniorem, to sobie człowiek może poszaleć – śmieją się panie Stanisława i Renata. A pan Franio z żoną Stasią są już po raz trzeci. – Zawsze jest wspaniale. To dla nas obowiązkowa impreza w kalendarzu. Ważna prawie tak samo jak wesele wnuka – przekonują.

Pomyślałby kto, że jak senior, to i nuda? Nic z tych rzeczy! Lubuski Zespół Pieśni i Tańca im. Ludwika Figasa dał popis tanecznych i wokalnych umiejętności, a seniorzy wraz z artystami śpiewali m.in. „W zielonym gaju” i „Winobranie”. Mało tego, tańczyli. I to jak! Były radosne podskoki, woogie-boogie, wężyki i kółeczka…

- Wiek? A co tam wiek, jak człowiek ma energię, to się zawsze dobrze pobawi – pani Zosia Siuda, lat 81, radośnie pląsa miedzy stolikami. Mówi, że na emeryturze jest tak długo, że już właściwie nie pamięta od kiedy. Ale emerytka z niej dziarska!

– Impreza jest wspaniała, a my, seniorzy, nie zawsze mamy dokąd pójść. A tu wszystko w jednym – piękne dekoracje, pyszne jedzenie, cudna muzyka i ta atmosfera pełna radości. Niech pani zobaczy, czy młodzi się tak bawią? – mówi pan Janusz. Na imprezie jest po raz drugi, ale już myśli, że za rok też by chciał...

Takiej radości, werwy, energii nie byłoby, gdyby nie organizatorzy tego przedsięwzięcia – Centrum Usług Opiekuńczych na czele z dyrektor Elżbietą Sochacką dołożyło starań, by każdy senior dziś czuł się jak król. Agata Miedzińska, dyrektor Zielonogórskiego Ośrodka Kultury niczym dobry duch krążyła między stolikami i zachęcała gości do zabawy. A pani wiceprezydent a cappella śpiewała „W zielonym gaju”! – Brawo, pani prezydent! – goście krzyczeli i pomagali w wokalnych popisach. A kiedy cała sala zaśpiewała sto lat! Oj, było głośno… I pięknie! Bo nikt nie bawi się tak jak senior!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto