Skargi mieszkańców ulicy Batorego
Jak przekonują nas mieszkańcy w bloku przy Batorego 170 mieszka kilka osób niepełnosprawnych poruszających się na wózkach inwalidzkich. To właśnie dla nich droga dojazdowa stanowi największy kłopot, szczególnie że stan techniczny nawierzchni pozostawia wiele do życzenia. Niemal całkowicie popękana, podziurawiona niczym ser szwajcarski często staje się barierą nie do pokonania dla osób, które mają problemy ze swobodnym poruszaniem się.
– To istny tor przeszkód – przekonują nasi Czytelnicy. – Przejście po tej drodze sprawia problem osobom zdrowym, a co dopiero mają powiedzieć osoby z niepełnosprawnością. Nikt już nawet nie pamięta, kiedy ta ulica była remontowana. Jako mieszkańcy tego bloku prosimy pana prezydenta Zielonej Góry o zrobienie normalnego chodnika dla pieszych, którym można by było dostać się do przystanku autobusowego. Cieszylibyśmy się także z załatania widocznych dziur lub z położenia nowej nawierzchni asfaltowej – przekonują nasi rozmówcy.
„Kluczowy jest nowy chodnik”
Sytuacją przy ul. Batorego 170 zainteresował się radny Jacek Budziński z Prawa i Sprawiedliwości, którzy złożył oficjalną interpelację w tej sprawie. – Nie da się ukryć, że stan nawierzchni jest w tym miejscu fatalny. Zdaję sobie sprawę, że remont drogi pociągnąłby za sobą konkretne koszty, ale nawet jeśli miasto się nie zdecyduje na modernizację, to uważam za kluczowe położenie nowego chodnika, dzięki czemu mieszkańcy będą mogli wygodnie dostać się na przystanek autobusowy – twierdzi Budziński.
„Wiele dróg czeka na remont”
Krzysztof Staniszewski, z departamentu zarządzania drogami w urzędzie miasta przyznaje, że do zielonogórskiego magistratu zgłaszali się mieszkańcy w sprawie omawianej drogi.
– Faktycznie położone płyty betonowe w tym miejscu wyglądają na zużyte. Niestety, ale w Zielonej Górze wiele dróg osiedlowych wciąż czeka na remont, mamy też całą listę ulic o szutrowej nawierzchni, które czekają na położenie twardego podłoża. Dlatego w najbliższym czasie nie planujemy modernizacji tej drogi – twierdzi Staniszewski. Czy jest jednak szansa na nowy chodnik? – Niewielka, dużo sensowniej jest zbudować chodnik podczas modernizacji całej ulicy, dlatego nie spodziewałbym się takiej decyzji – przekonuje nasz rozmówca.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?