Mieszkańcy ulicy Chmielnej w Zielonej Górze znów pokazali, że mają moc! Dzięki nim las jest już czysty [WIDEO, DUŻO ZDJĘ
- Sprzątamy dzisiaj las na ulicy Chmielnej - mówiła do zebranych mieszkańców Agnieszka Opalińska z Inicjatywnej Grupy z ulicy Chmielnej. - W zeszłym roku dzięki państwa głosom udało nam się wywalczyć w budżecie obywatelskim, jako Grupa Inicjatywna z ulicy Chmielnej, tor przeszkód. Możemy powiedzieć, że jest on już bardzo blisko realizacji. Sprzątanie będzie naszym wielkim wkładem w to, co tutaj powstanie. A będzie to dwukilometrowa pętla z przeszkodami. Nikogo długo zachęcać nie było trzeba i od razu nie tylko mieszkańcy, ale i uczniowie okolicznej Szkoły Podstawowej nr 7 razem z nauczycielami, ruszyli do sprzątania okolicznego lasu, sąsiadującego z blokami. A jak się okazuje, śmieci to tutaj wielki kłopot. - Kiedy tylko zrobi się ciepło, to często słychać, jak niektórzy wyrzucają np. butelki wprost ze swojego balkonu - mówi jedna z mieszkanek bloków przy ul. Chmielnej. - Dobrze więc, że takie akcje się odbywają. W ogóle dzięki pani Agnieszce Opalińskiej i innym paniom (Emilii Kondrad i Paulinie Boguckiej - dop. red.) na naszym osiedlu coś zaczęło się dziać. Najpierw powstało boisko i plac zabaw, potem murale, a teraz znów coś pojawi się na osiedlu. Przypomnijmy, że to dzięki działaniu Grupy Inicjatywnej, ale i aktywności mieszkańców osiedla, przy ul. Chmielnej powstało Rodzinne Sportowisko, czyli miejsce do rekreacji, boisko i plac zabaw. W budżecie obywatelskim mieszkańcom udało się też przekonać do projektu "Chmielna Kolorowa" innych zielonogórzan. Tak powstały murale na olbrzymich silosach z wodą, które znajdują się w okolicy bloków. Teraz, również dzięki budżetowi obywatelskiemu, na osiedlu powstanie tor przeszkód dla dorosłych... Dzięki dużej liczbie mieszkańców i ich zaangażowaniu w około godzinę udało się wysprzątać las z butelek, starych mebli, mnóstwa porozrzucanych w tym miejscu świątecznych choinek. Na wytrwałych czekała nagroda - ognisko, połączone z pieczeniem kiełbasek, które stało się okazją do integracji. - Najfajniejsze było właśnie ognisko - mówi mała Ola, która na sobotnią akcję przyszła z bliskimi. - I ciąganie choinek!