Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mimo dramatycznego wypadku, zielonogórzanin Igor Waliłko z punktami w debiucie

Cezary Konarski
Cezary Konarski
Igor Waliłko, kierowca wyścigowy z Zielonej Góry.
Igor Waliłko, kierowca wyścigowy z Zielonej Góry. mat. pras.
Zielonogórski kierowca wyścigowy Igor Waliłko wywalczył punkty w obu godzinnych sprintach serii Fanatec GT World Challenge Europe Powered by AWS Sprint Cup na brytyjskim torze Brands Hatch. Mimo dramatycznego wypadku na starcie pierwszego z wyścigów.

24-letni zielonogórzanin nie miał łatwego debiutu w jednych z najbardziej prestiżowych zmagań ponad 500-konnych samochodów w specyfikacji GT3. Startując do pierwszego wyścigu ze środka stawki, bezpośrednio przed swoim największym idolem z dzieciństwa, motocyklowym mistrzem Valentino Rossim, Igor Waliłko wypadł z toru po kontakcie z jednym z rywali jeszcze przed pierwszym zakrętem.

Polski kierowca pokazał jednak determinację, wracając do walki i odrabiając straty. Na półmetku oddał auto swojemu zmiennikowi, Rumunowi Petru Umbrescu, na dwunastej pozycji. Ostateczne załoga zakończyła wyścig na 21. miejscu w klasyfikacji generalnej i punktowanym, szóstym w klasie Silver Cup.

Kilka godzin później, drugi wyścig z 24. pola rozpoczynał Petru Umbrarescu. W drugiej połowie rywalizacji za kierownicę Mercedesa-AMG GT3 ekipy Akkodis ASP wskoczył Igor Waliłko, pokazując świetne tempo i na oczach 27 tysięcy kibiców przebił się na 15. lokatę oraz piąte miejsce w Silver Cupie.

Po wyścigach na Brands Hatch team zielonogórzanina zajmuje szóste miejsce w klasyfikacji klasy Silver Cup z dorobkiem dziewięciu punktów. Dwa kolejne wyścigi drugiej z pięciu rund cyklu odbędą się na francuskim torze Magny-Cours.

- Oczywiście liczyliśmy na dużo więcej, ale takie są wyścigi – mówił Igor Waliłko. – Podczas obu kwalifikacji na naszych najszybszych okrążeniach pojawiały się czerwone flagi, dlatego ostatecznie startowaliśmy z dalszych pozycji niż moglibyśmy, a w takich sytuacjach łatwo o zamieszanie. Do pierwszego wyścigu ruszałem tuż przed Valentino Rossim i po cichu liczyłem na ciekawą walkę, ale niestety już na pierwszych metrach doszło do kontaktu z innym kierowcą, po którym musiałem odrabiać spore straty. Najważniejsze, że ukończyliśmy oba wyścigi i zebraliśmy mnóstwo cennych doświadczeń przed kolejnymi rundami, a przy okazji sięgnęliśmy po kilka punktów do klasyfikacji generalnej. Dziękuję ekipie za świetną pracę, a kibicom za gorący doping. Wśród blisko 30 tysięcy fanów na trybunach widziałem także polskie flagi, co bardzo wiele dla mnie znaczy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto