Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mistrz Estonii pokonany! Kolejne ważne zwycięstwo koszykarzy Enei Zastalu BC Zielona Góra. To już dziewiąty triumf w lidze VTB

Andrzej Flügel
Andrzej Flügel
Koszykarze Enei Zastalu BC Zielona Góra wygrali w Tallinie.
Koszykarze Enei Zastalu BC Zielona Góra wygrali w Tallinie. vtb-league.com
W meczu ligi VTB rozegranym w stolicy Estonii Tallinie koszykarze Enei Zastalu BC Zielona Góra pokonali (86:79) mistrza tego kraju Kalev. To już dziewiąte zwycięstwo naszej ekipy i szanse na udział w play off są coraz bardziej realne.

Kalev Tallin - Enea Zastal BC Zielona Góra 79:86

  • Kwarty: 20:21, 24:26, 28:19, 7:20.
  • Kalev: Keene 24 (4), Joesaar 18 (2), Dorbek 8 (2), Kemp 5, Nurger 3 oraz: Kurbas 10 (2), Sokk 6 (1), Kaufmanis 5 (1), Djukanović 3 (1).
  • Enea Zastal BC: Lundberg 21 (1), Groselle 13, Berzins 11 (3), Williams 10, Richard 3 (1) oraz: Freimanis 18 (3), Koszarek 6 (2), Put 4.

Zielonogórzanie pojechali do Tallina bez trenera Żana Tabaka. Trenerowi zmarła mama i musiał udać się na jej pogrzeb do rodzinnej Chorwacji. Ekipę poprowadził więc jego asystent Felix Alonso. Nasz zespół był w tym meczu faworytem choćby z racji bilansu (osiem zwycięstw i siedem porażek, przy zaledwie dwóch sukcesach i ośmiu przegranych Kaleva). Jednak trzeba podkreślić, że mistrz Estonii przez koronawirusa i kłopoty z nim związane ma w lidze VTB najmniej rozegranych spotkań. Tak więc tabela mogła być myląca i nasz rywal więcej potrafi, niż to wygląda w statystykach.

Było to widać na parkiecie. Inna sprawa, że zielonogórzanie długie minuty nie pokazywali nic wielkiego. Grali jakby bez energii, zaciętości i dlatego praktycznie do końca wynik tego meczu był nierozstrzygnięty. Nasi dopiero kiedy zagrożenie porażką stało się bardzo realne wzięli się do roboty. Jednak po raz kolejny znalazła potwierdzenie zasada, że dobre ekipy poznaje się po tym, że nawet mimo słabszej dyspozycji potrafią sięgnąć po swoje i wygrać. Tak jak w piątkowy wieczór Enea Zastal BC w Tallinie.

To był bardzo wyrównany, ale obfitujący w błędy z obu stron. Kroki, niecelne rzuty z osobistych, podania ,,do nikogo” zdarzały się nawet najlepszym zawodnikom obu ekip. Przez dwie pierwsze kwarty zespoły grały ,,falami”. Gospodarze odskakiwali na siedem punktów (28:21), by po chwili goście wygrywali 43:37. Najlepsi snajperzy obu zespołów Iffe Lundberg i Marcus Keene trafiali, bo do przerwy obaj zdobyli po 16 punktów. Kiedy przed przerwą Lundberg zdobył punkty i schodziliśmy do szatni przy wyniku 47:44. Dla nas wydawało się, że w drugiej połowie wreszcie się obudzimy, przyspieszymy, lepiej pobronimy, odskoczymy i spokojnie zaliczymy zwycięstwo. Tak się wydawało, bo nasi w 22 min utrzymywali trzypunktową przewagę. Niestety, zaliczyli ,,stójkę”. Kallev zdobył w ciągu dwóch minut dziewięć punktów i po trójce Keene’a znów objął prowadzenie 59:56. Do końca kwarty nie potrafiliśmy się wyzwolić z marazmu. Przed ostatnią kwartą Kalev wygrywał 72:66 i było już trochę nerwowo.

Na szczęście obudziliśmy się, bo lepiej późno niż wcale. Świetną zmianę dał Filip Put, który wcześniej zaliczył zaledwie kilkadziesiąt sekund w drugiej kwarcie. Zagraliśmy agresywniej, skuteczniej. W 35 min po trafieniu Rolanadsa Freimanisa (zaliczył double- double 18 punktów i 12 zbiórek) wygrywaliśmy 79:72, a więc wynik tych pięciu minut - 13:0 dla nas. To było rzeczywiście mocne uderzenie. Jednak potem było trochę gorzej, bo Kalev starał się gonić. Doszedł do nas najbliżej na niebezpieczne trzy punkty. W końcówce było trochę nerwowo. W 37 min wygrywaliśmy 83:78 ale zepsuliśmy kilka kolejnych akcji. Na nasze szczęście gospodarze też nie trafiali i w tym czasie zdobyli zaledwie jeden punkt. Kiedy na 37 sekund przed końcem ,,zapakował” Freimanis i dołożył punkt z osobistego po faulu Kalev już nie miał żadnych szans.

WIDEO: Quinton Hosley, był zawodnikiem Zastalu Zielona Góry

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto