Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na cmentarzu w Zielonej Górze z grobu zniknął pomnik. A winnych nie ma...

Maciej Dobrowolski
Rozalia Ciszewska wykonała zdjęcia opustoszałego miejsca pochówku. Kobieta do dziś nie wie, co stało się z pomnikiem
Rozalia Ciszewska wykonała zdjęcia opustoszałego miejsca pochówku. Kobieta do dziś nie wie, co stało się z pomnikiem Maciej Dobrowolski
Ostatnio opisywaliśmy historię zielonogórzanki Krystyny Leśniak, która podczas odwiedzin bliskich na cmentarzu odkryła, że brakuje ich nagrobka. Po tym artykule zgłosiła się do nas Rozalia Ciszewska, która opisała podobną sytuację.

Krystyna Leśniak przeżyła szok, kiedy pod koniec lutego postanowiła odwiedzić na miejskim cmentarzu przy ul. Wrocławskiej grób, w którym pochowani są jej rodzice oraz brat. Na miejscu okazało się, że brakuje nagrobka, a jego elementy leżały ułożone na stosie kilka metrów dalej. Co się stało? W trakcie pogrzebu, który odbywał się obok, nagrobek miał się osuwać do sąsiedniej mogiły. Został więc rozebrany przez robotników. Kobieta miała pretensje do administracji cmentarza, że ten nie powiadomił jej o zdarzeniu. Teraz będzie domagała się odszkodowania.

Po naszym tekście do redakcji „GL” zgłosiła się Rozalia Ciszewska z Zielonej Góry. - Moja rodzina miała podobny przypadek. Na cmentarzu została pochowany kuzyn mojego męża. Kiedy mąż zmarł to ja z dziećmi opiekowałam się tym grobem - tłumaczy starsza pani. - W październiku 2017 roku syn odwiedził cmentarz, aby posprzątać przed świętem zmarłych. Na miejscu okazało się, że nagrobka nie ma. Była tylko rozkopana ziemia, za to żadnych śladów pomnika. Gdzieś w pobliżu walała się tylko tabliczka informacyjna z danymi zmarłego.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Kobieta przeżyła szok, gdy na cmentarzu w Zielonej Górze nie znalazła grobu pochowanych członków rodziny [ZDJĘCIA]

Pani Rozalia z synem sama uporządkowała teren a znalezioną tabliczkę ułożyła na grobie. Później zwróciła się do administracji . - Nie otrzymałem żadnej konkretnej informacji. Nikt nie wiedział, co i kiedy się stało. Pytano nas, czy grób jest opłacony, ale na szczęście posiadaliśmy odpowiednie kwity- tłumaczy Ciszewska. - Nie powiadomiono nas, że grobu zniknął pomnik. Administracja umyła ręce od całej sprawy. Kazano nam się zwrócić na policję, aby zgłosić wandalizm lub kradzież. Ale przecież nikt nie zniszczyłby nagrobka nie zostawiając śladów. Pomnika nie da się też wynieść w kieszeni. Zniechęceni zrezygnowaliśmy z pójścia na komisariat. Do dziś nie wiemy, co się stało.

O wyjaśnienia zwróciliśmy się do administracji nekropolii. - W tym miejscu nie prowadzono żadnych prac - mówi Mariusz Knyspel, kierownik Miejskiego Zakładu Pogrzebowego. - Zdarzenie nie miało miejsca z naszej winy, dlatego zasugerowaliśmy zwrócenie się do organów ścigania. Być może policji udałoby się ustalić, czy ktoś z najbliższej rodziny nie zdemontował nagrobka. Niestety, ale nie jesteśmy w stanie monitować całego cmentarza - przekonuje kierownik Knyspel.

Zielona Góra przystępuje do dwóch sportowych spółek. WIDEO:

PRZECZYTAJ TAKŻE: Most Cigacicach zostanie wpisany do rejestru zabytków? [ZDJĘCIA]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Na cmentarzu w Zielonej Górze z grobu zniknął pomnik. A winnych nie ma... - Gazeta Lubuska

Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto