Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na co komu starszy pies?

Inicjatywa dla Zwierząt
Inicjatywa dla Zwierząt
W ramach akcji "Wyślij SMS-a do domu!" zachęcamy wszystkich, by adoptowali dojrzałe czworonogi. Dlaczego warto podjąć taką decyzję?

Psi senior  budzi wiele sympatii: jego powolna lekkość bytu, stoicki spokój ducha, czasem lekka niezdarność i wpadanie na różne przedmioty sprawiają, że każdy się uśmiechnie. Większość z tych zwierzaków ma też lekką nadwagę i jest po prostu urocza, więc trudno nie żywić do nich ciepłych uczuć… ale prawie nikt nie chce takiego adoptować. W schronisku pies powyżej 5 roku życia jest traktowany jak zużyta, stara zabawka – na co komu taka? To smutne, ale im starszy pies, tym mniejsza szansa dla niego na nowy dom… Tymczasem to właśnie te zwierzaki szczególnie go potrzebują.
Adoptować trzeba odpowiedzialnie. Jeśli chcesz by pies był z Tobą szczęśliwy przygarnij czworonoga, który odpowiada Twojemu charakterowi i stylowi życia. Chcąc zachęcić ludzi, by adoptowali dojrzałe psy ruszyliśmy z akcją „Wyślij SMS-a do domu” – wszystkim, którzy przygarną takiego czworonoga oferujemy pakiet pomocy (więcej: http://www.schronisko.avx.pl/aktualnosci/782-wylij-sms-a-do-domu)
Pracownicy i wolontariusze schroniska wiedzą, że w SMS-ach drzemie potencjał, którego ludzie nie dostrzegają. Skreślanie psa z powodu wieku jest niesprawiedliwe i krzywdzące. Przede wszystkim nie każdy powinien mieć młodego psa. Młody pies – czy to mały czy duży, potrzebuje ruchu, zabawy i rozrywki, nie wszyscy ludzie mają czas, chęci i umiejętności by im to zapewnić. Jeśli ktoś ze swej natury jest domatorem i woli spędzać czas czytając lub oglądając TV, to nie ma sensu, by adoptował ruchliwego psa. Znacznie lepiej dogada się z psim seniorem i będą mogli wspólnie cieszyć się wylegiwaniem na kanapie. Niestety wiele osób boi się takiej decyzji, a wystarczy porozmawiać z ludźmi, którzy już poznali psią starość, by wiedzieć, że ma ona wiele zalet i nie trzeba się jej bać. Mimo tego w społeczeństwie wciąż krążą szkodliwe mity i przekonania dotyczące zwierząt dojrzałych. Większość z nich jest nieprawdziwa i mocno naciągana, dlatego warto zastanowić się nad nimi i skonfrontować te przekonania z realnym światem.
•          Stary pies = chory pies
Oczywiście nie ma co tu czarować – dojrzały czworonóg to ogrom radości i przyjemności, ale może sprawić też pewne kłopoty. Wszyscy, którzy myślą o adopcji psa w kwiecie wieku, borykają się z dylematem związanym z jego zdrowiem, bo wiadomo, że starszy pies, jak człowiek – może chorować. I choć każdy wie, że młody pies też się zestarzeje i też zacznie odczuwać różne dolegliwości, to i tak ludzie wolą adoptować te młodsze czworonogi. Lęk przed chorobami, to też strach przed szybkim odejściem zwierzaka, do którego się człowiek przywiąże, ale jak pisze na profilu SMS-ów na FB Magdalena: „Jak się mnie na spacerze pytają po co mi stary pies, to się pytam czy lepiej, żeby odszedł w schroniskowej klatce, sam? Zazwyczaj więcej pytań nie ma. Ja mam satysfakcję, radość z tego, że pomogłam. Że być może nikt by nie dał mu tej szansy. I nawet jak się denerwuję, bo zachodzi mi drogę kolejny raz, bo wchodzi w miskę z wodą, bo jest prawie niewidomy i rozchlapuje ją wszędzie... To jest nic w porównaniu do psiej radości, kiedy przechodzę obok jego legowiska nasty raz; kiedy znajdzie mnie po obszukaniu mieszkania; kiedy wychodzi na spacer na śnieg/słońce i biegnie przed siebie po łące wpadając na wysokie trawy; kiedy nie słyszy wołania, ale widzi mniej więcej kiedy się do niego macha i wie gdzie iść… Staruszek jest mi potrzebny po to, żeby móc się cieszyć z jego staruszkowej radości...”  Nie ukrywa, że życie ze staruszkiem sprawia czasem kłopoty, ale te psy mają w sobie nieodparty urok osobisty, który rozbraja. Każda niepełnosprawność jest kłopotliwa, ale to właśnie wtedy, gdy wiek zaczyna atakować ciało , wszyscy – czy to ludzie czy zwierzęta, potrzebują troski i wsparcia. Opieka nad dojrzałym psem nie musi być trudna, żmudna i męcząca. Joanna podzieliła się z nami swoim doświadczeniem: „Mój przeżył 18 lat i 5 miesięcy. Był głuchy, ślepy i załatwiał się w domu. Na szczęście pieluchy rozwiązały problem jak u dziecka. Opieka nad nim nie była czymś strasznym ani też żadnym poświęceniem. Weterynarz powiedział, że dopóki je to chce żyć, więc mu gotowałam papki, bo nie miał zębów. Wyglądał tak jak wyglądają ludzie po skończeniu 100 lat. Nie był już piękny. Takie jest prawdziwe życie, zgodne z naturą, pełne radości ale też obowiązków. Cieszyło mnie jego szczekanie i merdanie ogonem jak nigdy wcześniej.” Takie doświadczenie wcale nie musi być rozpatrywane w kategoriach „straszne, traumatyczne, odrażające”, to zależy od naszego punktu widzenia.  Ewa, zakochana po uszy w swoim pupilu właścicielka staruszka Bazylka, dzieli się piękną myślą, która otwiera serca i umysły: „To ja jeszcze w sprawie mojego staruszka... One czasem nie są zdrowe, one czasem już mają mniej energii... Ale można z codziennego podawania leku zrobić ceremoniał wzajemnej czułości, z masowania bolących łap – chwilę naprawdę magiczną, a wolniejsze spacery – z powodu np. zmęczonego serducha - pozwalają zobaczyć dużo więcej wokół nas. Ja mam cały czas odczucie, ze więcej dostaję, niż dałam...”  To piękna refleksja i lekcja dla wszystkich, którzy starość traktują jak zbędny i męczący balast. Psy są pogodzone ze swoim wiekiem, nie dramatyzują bo siwieje im pyszczek, a łapy nie są już tak skoczne jak dawniej – powinniśmy się od nich uczyć tej pogodnej, pełnej zaufania zgody z losem i naturą.  Warto adoptować starszego psa, bo może nas nauczyć więcej, niż się ludziom wydaje - życiową mądrość tych zwierząt widać jak tylko spojrzy im się w oczy (jak pisze Joanna).
Adoptując starszego psa możesz spodziewać się dolegliwości stawów, chorób serca i płuc – to naturalne konsekwencje starzenia się organizmu. W ramach akcji „Wyślij SMS-a  do domu” po stronie schroniska leżą wydatki związane z leczeniem i diagnozowaniem chorób związanych z wiekiem, więc chociaż tym nie musi martwić się przyszły właściciel. Jednocześnie zwierzęta w schronisku są pod stałą opieką lekarską i staramy się jak możemy, by ich stan zdrowia był jak najlepszy, wolimy zapobiegać niż leczyć.
•    Stary pies  pożyje kilka miesięcy i odejdzie….
Życie jest nieprzewidywalne i równie dobrze młody pies może z jakiegoś powodu szybko odejść. To oczywiste, że starszy będzie żył krócej, bo większą część swojego życia ma już za sobą. Za to jakie to będzie życie u Twojego boku! Bezwarunkowa miłość, oddanie i przyjaźń, którą Ci podaruje jest bezcenna.  Pamiętaj też, że warunki domowe dla wielu naszych SMS-ów są odroczeniem wyroku śmierci – schronisko większości z nich źle służy i wiele psów może nie przeżyć kolejnej zimy lub przepłacić ją zdrowiem. W ciepłym domu, we własnym miękkim wygodnym legowisku, a nie w schroniskowej budzie,  ich szanse na dłuższe i zdrowsze życie rosną.
•         Stary pies jest „zużyty” – ani się z nim bawić, ani biegać, będzie tylko spał, jadł i tył.
Nic bardziej błędnego! Większość naszych schroniskowych weteranów to aktywne, radosne psy, które kochają zabawę i zachęcają do niej przy każdej okazji. Wystarczy zabrać na spacer Denara by się przekonać, że mimo upływu lat wciąż jest w nim szczenięca radość życia. Można odwiedzić Borysa i zobacz jak podbiega do Ciebie ze swoją piłeczką. Amatorów biegania zachęcamy do zabrania na spacer Spajdi – ciekawe czy sprostasz jej kondycyjnie? Jeśli chcesz zobaczyć jak leniwe i powolne są starsze psy zobacz na wybiegu Sonię lub Sarę –nie uwierzysz ich metryce, bo  jaka starsza pani tak biega? Mimo tego, że energii im nie brakuje, to nie odczuwają ciągłego przymusu jej pożytkowania – jeśli odmówisz im zabawy, to się po prostu położą i poczekają, aż będziesz mógł poświęcić im uwagę, bo lata spędzone w schronisku nauczyły cierpliwości i opanowania.
•          „Starych drzew się nie przesadza” czyli po co mieszać psu w głowie i zabierać go do domu?
Niektórzy zakładają, że skoro pies długo mieszka w schronisku, to się przyzwyczaił i traktuje to miejsce jak swój dom, więc nie ma sensu stresować go zmieniając mu życie i zabierać do innego miejsca.
Znamy kilka powodów, dla których warto to zrobić, ale być może są mało przekonujące: poczucie bezpieczeństwa, zwiększony komfort życia, ciepły kąt w domu pełnym miłości, codzienne spacery, głaskanie, wspólne zabawy (co jest wielką frajdą dla psa) – czy to zbyt słabe argumenty, by przekonać, że pewne zmiany przynoszą szczęście i warto „przesadzić stare drzewo”?
•         Stary pies ma swoje nawyki, które trudno będzie zmienić.
Owszem, starszy pies nauczył się już wyczuwać intencje ludzi i dostosowywać do nich. Jeśli będziesz zmęczony czy zajęty – on się grzecznie położy  i (jeśli nie będzie to absolutnie konieczne) nie będzie Cię o nic napastował; będzie w Ciebie wpatrzony jak w obrazek i dozgonnie wdzięczny za szansę, którą mu dałeś. Zje to, czym go poczęstujesz, bo po schroniskowym wikcie wszystko jest smaczniejsze. Będzie chciał spacerować (jak każdy pies) i być może uzna, że Twoja kanapa to najlepsze miejsce na jego legowisko – to naprawdę paskudne nawyki, nie da się z nimi żyć przecież…;)
•         Starszy znaczy gorszy
Ale w czym gorszy? W byciu psem? Jak można być gorszym psem, skoro ma się w tym doświadczenie od tylu lat?
W kochaniu, oddaniu, byciu najlepszym przyjacielem człowieka? Przecież starość nie wyklucza zdolności do kochania… Starszy pies, tak samo jak każdy inny, ma serce i chce kochać oraz być kochanym. Być może będzie kochał nawet bardziej, bo jego serce od lat czeka na szansę.
Ani miłość ani przyjaźń nie jest zależna od wieku. Nie dyskryminujmy starych psów! Mają przecież tyle zalet…:
•         Większość staruszków jest „samoobsługowa” na spacerach. Pies w kwiecie wieku jest stonowany i spokojny, a spacer z nim nie będzie każdorazowo próbą siłą – kto wygra przeciąganie smyczy: ja czy właściciel?;
•         Jeśli to Twoje dziecko ma wyprowadzać psa, to starszy psiak jest dobrym rozwiązaniem. Nie wyrwie się, nie pociągnie, nie przewróci – a jeśli dziecko najdzie ochota na zabawę chętnie się jej podda;
•         Skoro już mowa o zabawie - starszy pies nie będzie Cię o nią napastował – jeśli będziesz zmęczony on też po prostu się położy i na Ciebie poczeka, bo łatwiej przychodzi im  ekonomiczne zarządzanie swoją energią i dostosowywanie się do Ciebie;
•         Nie będziesz musiał dbać o to, by „nadaktywnego” psa codziennie wybiegać przez godzinę lub dłużej. Dojrzały pies lubi ruch, ale nie potrzebuje go aż tak dużo jak młodzik - każdy wiek ma swoje prawa, leżenie też z czasem wydaje się fajne;
•          Jeśli nie jesteś szczególnie aktywny możesz adoptować „kanapowca”, który doceni drapanie za uszkiem, głaskanie po brzuchu i wspólne oglądanie TV – jest mało młodych psów, które nadają się do takiego życia;
•         Większość psów, które długo mieszkają w schronisku jest po szkoleniach z ogólnego posłuszeństwa, znają podstawowe komendy i potrafią współpracować z człowiekiem: „siad”, „łapa”, „do mnie” – mają opracowane i nie zrobią Ci wstydu przy znajomych, gdy będziesz chciał pochwalić się swoim dobrze wychowanym i wyszkolonym psem;
•         Mało prawdopodobne, że będą obgryzać Twoje buty, meble i trzeba będzie uczyć je czystości w domu;
•         Większość z nich przez lata pobytu w schronisku lub ze względu na swój wiek i rozleniwienie dobrze żyje z innymi zwierzętami, raczej nie wpadną na pomysł by ganiać Twojego kota/królika/papugę po domu  - bo jaki dziadek miałby biegać  za kotem? To zajęcie dla „dzieciaków”…;
•          Pies w kwiecie wieku raczej nie jest wybredny i chętnie zje to, czym go poczęstujesz;
•         Woda najczęściej będzie znajdować się tam, gdzie jej miejsce –  w misce, a nie na psie czy podłodze – raczej nie uzna miski z wodą za świetną zabawkę, a widoku właściciela ścierającego po raz setny mokrą plamę za śmieszny;
•         Oczy starszego psa będą wpatrzone w Ciebie i skupione na Tobie. Będziesz jego guru, jego ukochanym i jedynym człowiekiem – jedyna presja, jaka na Tobie ciąży to zasłużyć na to oddanie.
Liczne zalety starszych zwierząt wymieniają też ludzie na facebookowym profilu Szukających Miłości Staruszków, których poprosiliśmy o odpowiedź na pytanie: „Na co komu stary pies?” Przytaczamy te wypowiedzi, by poprzeć ludzkim doświadczeniem to, o czym piszemy i pokazać, że „stary pies” znaczy „fajny pies”! 
Milena odpowiada na zadane pytanie: „Na pełnię miłości… ot i tyle”. No właśnie! Bo kto, jak nie stary pies wie co to znaczy kochać - kochać bezgranicznie, bez uprzedzeń, po prostu z głębi swojego istnienia? Stare, skrzywdzone już niejednokrotnie psie serce doskonale to rozumie i odpłaci człowiekowi, który da mu szansę wiernością, oddaniem i przyjaźnią. Zauważa to także Marzena, która wskazuje na liczne pozytywne strony psiej starości: "Ze starszych zwierząt bije życiowa mądrość, której trudno się oprzeć. To wspaniali i wyważeni towarzysze. Najpiękniejsza w adopcji starszego psa jest możliwość oglądania jego metamorfozy. Cudowna jest miłość i wdzięczność naszego podopiecznego, co najmniej kilka razy większa od tej, którą może nam dać psiak wychowany od szczeniaka. Wierność takiego psa jest bezgraniczna. Satysfakcja i świadomość tego, że uratowaliśmy staruszkowi życie jest bezcenna!" i dodaje: „Przez adopcję starszego psa wyrazisz współczucie i szacunek dla życia w każdym wieku, ale również protest przeciwko bezmyślnemu niehumanitarnemu rozmnażaniu psów, czy to dla zysku czy dla zabawy. I tak jak szczenię ma całe życie przed sobą tak starszy pies też ma przed sobą całą resztę swojego życia. Ty możesz dać temu psu wspaniała resztę tego życia sprawiając równocześnie sobie i swojej rodzinie wiernego jak żaden szczeniak towarzysza, który po stokroć odwzajemni Ci swoją miłością to, co dla niego zrobiłeś!” Jak Bianka, jeden z pierwszym SMS-ów adoptowanych ze schroniska. Wcześniej żyła w sforze, ale ponieważ stado się z nią nie dogadywało była zamknięta w ciasnej klatce dla królików, żeby uniknąć zagryzienia. Nie wiadomo jak często z niej wychodziła i czy w ogóle to robiła. Pewnie nawet nie marzyła, że jeszcze takie szczęście ją spotka w życiu. Nareszcie ma spokój i poczucie bezpieczeństwa. Od siebie da to, co ma najlepszego –  po prostu całe swoje wielkie psie serducho. Teraz jej nowa Pani – Edyta, pisze: „My daliśmy naszej Biance szczęście, a Ona dałam nam tego szczęścia jeszcze więcej...”
Stary pies to siła spokoju, jak zauważa Ryszard: „stary pies to zrównoważenie emocjonalne, przewidywalność, "siła spokoju" mniejsze skłonności do bójek z innymi zwierzakami w domu i ucieczek w poszukiwaniu "przygód".” Powszechnie wiadomo, że większość starszych psów, to zwierzęta spokojne i opanowane – nie potrzebują aż tyle ruchu, zamiast tego doceniają leżenie i kontemplowanie świata. Jeśli nie masz czasu, to nie będą napastować Cię o zabawę, nie będą rywalizować z Twoją pracą o Twoją uwagę – położą się gdzieś i poczekają. Nie musisz z nimi biegać jeśli nie lubisz, zamiast tego możecie we własnym tempie spacerować – wspólnie będzie propagować idę życia „slow” zamiast „fast” ;) Docenia to Dominika, pisząc że stary pies potrzebny jest „na niespieszny spacer wśród pól, długi zimowy wieczór przy kominku, na letnie wylegiwanie się w trawie, wspólne wyjadanie smakołyków.....na życie - bo miłość nie ma wieku”. No tak, miłość nie ma wieku, starsze psy też mają serca (choć czasem chore) złaknione miłości, bezpieczeństwa, uwagi człowieka i czułego dotyku ukochanej ciepłej ludzkiej dłoni. To wielkie psie serce docenia również Dagmara, która adoptowała starszego psa z zielonogórskiego schroniska: „Kuterek (obecnie około 9 - 10 lat), którego wzięłam z naszego schroniska 2 lata temu, wniósł w moje życie spokój, opanowanie i miłość. Na każdym kroku okazuje mi swoją wdzięczność i przywiązanie.” Wymienia także zalety, których trudno nie docenić u dojrzałego czworonoga: „Uwielbiamy wspólne wylegiwanie się na kanapie, spokojne spacery po lesie i grzanie się w promieniach słońca. Adopcja starszego pieska była najlepszą decyzją, jaką mogłam podjąć i nie wyobrażam sobie już domu bez mojego małego spokojnego staruszka.” Te i inne zalety wymienia także Ewa: „Mój staruszek Bazylek swoim przybyciem zdecydowanie złagodził obyczaje mojej psicy-zołzy:), wydobył z niej niespodziewaną czułość, luzik i opiekuńczość, sam natomiast daje nam co chwila 200% miłości drepcąc za nami wytrwale po całym domu, wpatrując się z uwielbieniem i rozbrajając złe nastroje zawsze rozmachanym ogonkiem. Jak my mogliśmy bez niego żyć?!?!? Polecam staruszki!!!”
Na sam koniec tego tekstu, chcemy przytoczyć myśl Natalii, która stanowi i motto i piękne podsumowanie tego artykułu:
„Posiadanie psa jest jak tęcza. Szczenięta są radością na jednym jej końcu. Stare psy są skarbem na drugim.”
 
Rozważ adopcję starszego zwierzaka, poznaj nasze Szukające Miłości Staruszki – może właśnie wśród nich kryje się Twój przyjaciel i idealny towarzysz życia?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Na co komu starszy pies? - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto