Choć do kalendarzowej wiosny zostało jeszcze kilkanaście dni, to już od dłuższego czasu Zielona Góra może się cieszyć piękną, słoneczną pogodą.
Jeszcze w lutym tego roku bywały takie momenty, gdy termometry pokazywały temperaturę nawet kilkunastu stopni na plusie. I to w cieniu.
Ryszard Krassowski, emerytowany meteorolog z Zielonej Góry, który z uwagą (i to już od wielu lat) śledzi zmiany pogodowe w naszym regionie, przyznawał nam wtedy, że od końcówki lat 80. XX wieku (a dokładnie od 1988 roku), mamy ocieplenie. Temperatury średnie są wyższe niż przeciętnie.
W okresie ocieplenia mamy m.in. łagodniejsze zimy, ale (według obserwacji meteorologa) także krótszą wiosnę i jesień.
Wideo: Wiosenna aura już od jakiegoś czasu króluje w Zielonej Górze:
I choć w ostatnich dniach znów wróciły chłody, to słoneczna aura sprzyja spacerom. A w mieście jest już naprawdę pięknie.
Przebiśniegi i krokusy na zielonogórskich trawnikach i klombach
Przebiśnieg, a dokładniej: śnieżyczka przebiśnieg to zapowiedź przedwiośnia. Już dziś można je zobaczyć na wielu zielonogórskich klombach. Zaś na pasach zieleni, trawnikach, mienią się kolorami krokusy. Łąki na osiedlu Łużyckim w pewnych punktach zmieniły barwę na fioletową.
Gdy nadeszło parę cieplejszych dni, szybko udało nam się uchwycić na fotografii skrupulatnie pracującego trzmiela. Zatrzymaliście wiosnę na zdjęciu? Pochwalcie się fotografiami.
Polub nas na fb
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?