Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

- Nad Gęśnikiem w Zielonej Górze zrobiło się łyso. Żal ściska - mówią mieszkańcy. Jakie są powody wycinki zdrowych drzew

Eliza Gniewek-Juszczak
Eliza Gniewek-Juszczak
Wideo
od 16 lat
Ósemki zdrowych drzew nie da się uratować. Mieszkańcy są oburzeni i zasmuceni. Te drzewa to ich widok z okien w bloku przy ul. Skłodowskiej. Dlaczego zostały przeznaczone do wycinki?

Wycinka drzew. Ulica Skłodowskiej w Zielonej Górze

W czwartek rano, kto z mieszkańców bloku przy ul. Skłodowskiej, od strony Gęśnika, był w domu, mógł się zdenerwować. Ludzie z krzykiem wybiegli do pilarzy, którzy wykonywali zlecone firmie zadanie. Padał śnieg, a niektórzy mieli w oczach łzy. – Cały szpaler ośmiu drzew do wycinki! Już pierwsze poleciały. Jak tak można – zawiadomiła nas pani Barbara.

To miejsce znajduje się w pobliży Doliny Luizy, jednego z najpiękniejszych zakątków w Zielonej Górze. Są tam mostki, ścieżki, ławeczki.

– Miasto się w mediach chwali, jak zadbane jest to miejsce, a teraz co? Obok taka wycinka! To się w głowie nie mieści. Teraz będzie tutaj łyso – można było usłyszeć od mieszkańców.

Na drzewach przy parkingu obok bloku wywieszone były kartki z informacją, żeby 9 marca w tym miejscu nie parkować. Część miejsc była pusta i od rana tam zaczęła wycinka. W pozostałej części samochody przed południem były zaparkowane.
Ale jasne jest, że drzew przeznaczonych do ścinki nie da się uratować.

Mieszkańcy wyliczają, że drzewa miały ok. 30 lat

- Nad Gęśnikiem w Zielonej Górze zrobiło się łyso. Żal ścisk...

Uzbrojenie kanalizacji deszczowej. Część wielkiej inwestycji w Zielonej Górze

Oburzenie mieszkańców nie pomogło. Zlecenie to część ogromnej inwestycji, jaką od wielu miesięcy w Zielonej Górze prowadzi spółka Zielonogórskie Wodociągi i Kanalizacja. W rejonie ul. Skłodowskiej budowany jest nowy odcinek sieci kanalizacji deszczowej z separatorami.

– Drzewa są w kolizji z nowoprojektowanym uzbrojeniem kanalizacji deszczowej przede wszystkim z dwoma separatorami, które będą posadowione na około pięciu metrach głębokości – wyjaśnia Łukasz Andrzejewski, koordynator zadania z ramienia spółki Wodociągi Zielona Góra. – Jeden ma długość ok. 15 metrów, a szerokość trzech metrów. Takie będą dwa, posadowione obok siebie. Nie ma szans, żebyśmy to inaczej zrobili. Niestety musimy osiem drzew z tego tytułu usunąć.

Pracownik Wydziału Realizacji Projektów Funduszu Spójności w zielonogórskich Wodociągach tłumaczy, że zadaniem separatorów jest podczyszczać wody opadowe i roztopowe trafiające później do kanału Gęśnik. – Dbamy o środowisko, bowiem w tych separatorach następuje oddzielenie różnego rodzaju substancji i czysta woda trafi do nowego odpływu nowobudowanego w kanale – zaznacza.

Prace zaplanowane przy ul. Skłodowskiej potrwają ok. dwóch miesięcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto