Od początku listopada w aptekach zmieniły się ceny 842 leków refundowanych. Zdrożały 297 preparatów na receptę

. Tabletki podawane w leczeniu endometriozy, Visanne, za które jeszcze kilka dni temu chora musiała zapłacić 90 zł 35 gr teraz zapłaci 27 zł 58 gr. Obniżono cenę opatrunków medycznych Mepilex – kosztują 37 zł (wcześniej 53 zł), leku przeciwpsychotycznego Aryzalera - 26 zł 44 gr (41 zł 14 gr) oraz stosowanych w leczeniu prostaty: Fimament - 9 zł 60 gr (22 zł) i Androster - 9 zł 60 gr (21 zł 86 gr).
Podwyżki cen leków najbardziej odczują chorzy na cukrzycę.

Januvia kosztuje od listopada 115 zł (wcześniej 53), Janumet 115 zł (53) zł, a Galvus 51 zł (22 zł). Więcej pieniędzy zostawią w aptekach chorzy przyjmujący leki zapobiegające nudnościom i wymiotom, które są stosowane przy chemioterapii. I tak za Atoosa od listopada zapłacą 22 zł (wcześniej 3 zł 20 gr), podobnie jak za Setronon. Natomiast Sfinaster stosowany w leczeniu przerostu prostaty pacjent zapłaci 25 zł 25 gr (12 zł 80 gr).

Na listę leków refundowanych po raz pierwszy trafił Atofab stosowany w leczeniu nadpobudliwości psychoruchowej z deficytami uwagi oraz Formodual zalecany w astmie i przewlekłej obturacyjnej chorobie płuc. Od listopada nie ma zmian na liście leków dla pacjentów w wieku 75 plus poza jednym wyjątkiem - z refundacji wycofano lek na nadciśnienie tętnicze, Irprestan.

Ze zmian w programach lekowych będą zadowoleni pacjenci u których lekarze zdiagnozowali rodzinnną hipercholesterolemię. Od listopada mogą być leczeni za darmo jedynym lekiem na obniżenie stężenia złego cholesterolu, który został dopuszczony do stosowania w Europie, Leqvio (jedna dawka leku kosztuje 11 tys. zł, a w pierwszym roku leczenia chory przyjmuje 3.) Będę go mogli otrzymać dorośli pacjenci u których wysokie stężenie cholesterolu LDL utrzymuje się mimo stosowania diety i leczenia statynami, i u których lekarze zdiagnozowali zwiększone ryzyko chorób układu sercowo-naczyniowego.