Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ogromne szczury w zielonogórskiej kamienicy. Martwy na klatce, spacerujący po łazience

Redakcja
Mieszkańcy kamienicy obawiają się, że szczury znów u nich się pojawią.
Mieszkańcy kamienicy obawiają się, że szczury znów u nich się pojawią. zdjęcia mieszkańców
O problemie ze szczurami w jednej z zielonogórskiej kamienic pisaliśmy kilka dni temu. Do redakcji napisała zaniepokojona Czytelniczka. Mieszkańcy boją się, że zwierzęta wrócą do ich mieszkań.

- Wyczerpały nam się pokłady cierpliwości i po prostu zostaliśmy zostawieni sami sobie. Mianowicie chodzi o plagę szczurów na naszym podwórku, które po prostu zaczynają nam znowu włazić do mieszkań. Są tak wielkie jak małe koty! Deratyzacja wg ABM polega na rozkładaniu trutek i łataniu (KOLEJNY RAZ) dziur w kamienicy i na podwórku. Polecono nam zaadoptować koty na klatkę i wtedy nie wejdą. My na nasze nieszczęście mamy toaletę na pół piętrze. Jesteśmy przerażeni i nie wiemy co dalej." -czytamy w wiadomości od Czytelniczki mieszkającej w kamienicy przy ul. Batorego w Zielonej Górze.

Interwencja "GL" i szybkie działania ABM-u

Po naszej interwencji Administracja Budynków Mieszkalnych w Zielonej Górze nr 1 wyłożyła dodatkowe trutki w kamienicy oraz piwnicy, przeprowadziła deratyzację i zabetonowała miejsca, którymi mogły przemieszczać się zwierzęta.

Mocno utrudnione życie...

Postanowiliśmy odwiedzić mieszkańców kamienicy przy ul. Batorego i sprawdzić, jak teraz wygląda sytuacja.
- Po interwencji "Gazety Lubuskiej" pojawił się u nas pan dyrektor ABM. Stwierdził, że trutki są wyłożone i na razie musimy obserwować sytuację. Jeśli pojawi się kolejny "dziki lokator", to zostaną podjęte kolejne kroki. - powiedziała nam jedna z mieszkanek kamienicy. - Cała piwnica jest wysypana w nowych trutkach. Dodatkowo zostały zabetonowane tzw. "szczurze włazy". Sąsiadka w szufladzie, w której trzyma sztućce, miała szczurze odchody (dop. red. widoczne na zdjęciach) - podsumowała.

Problem może tkwić po drugiej stronie podwórka

Mieszkańcy tłumaczyli, że szczury wchodziły do budynku przez tzw. "podkop". Podejrzewają, że zwierzęta przychodzą do ich kamienicy z opuszczonego magazynu, znajdującego się naprzeciw. Tam znajduje się wiele różnego rodzaju odpadów. Jak dodał jeden z lokatorów kamienicy. - W jednym pomieszczeniu magazynu, do tej pory prawdopodobnie leżą stare lodówki i odpady żywności, do których lgną zwierzęta. Później przechodzą na naszą stronę i na różny sposób wchodzą do klatki. Sąsiedzi mieli je w łazience. Sam musiałem gonić szczura od siebie z mieszkania. Nie pomagają nawet różnego rodzaju trutki i środki ogłupiające - zakończył mieszkaniec kamienicy."

Boimy się o dzieci

W kamienicy mieszkają łącznie dwie rodziny. Mają małe dzieci i boją się o nie. - Pewnego dnia wracaliśmy z zakupów. Wchodzimy na górę. Ja idę z przodu, żona za mną. Patrzę, a na schodach jak gdyby nigdy nic siedzi wielki szczur - opowiadał nam mieszkaniec kamienicy.

- Jak tylko otrzymaliśmy zgłoszenie, to praktycznie w tym samym czasie firma pojechała na miejsce, wyłożyła trutki, zrobiła dezynfekcje. Na pewno nie zostawimy mieszkańców samych z tym problemem. Zrobimy wszystko, aby ta sytuacja się nie powtarzała - przyznał nam kilka dni temu Tomasz Ferencz, kierownik zielonogórskiego ABM-u.

Trwa głosowanie...

Czy spotkałeś się kiedykolwiek ze szczurem tak wielkich rozmiarów?

Mieszkańcy mają nadzieję, że sprawa znajdzie swój szczęśliwy koniec, choć mocno obawiają się, że przy wielkim magazynie znajdującym się nieopodal ich kamienicy, niestety nie pomoże deratyzacja, ani kolejne trutki...

Ponownie skontaktowaliśmy się z Tomaszem Ferenczem, kierownikiem zielonogórskiego ABM-u. - Podejmujemy działania na każde zgłoszenie. Jeżeli mieszkańcy zgłoszą, że szczury znowu się pojawiły, zareagujemy i podejmiemy kolejną próbę pomocy. Wystąpimy z zapytaniem do policji w sprawie magazynu znajdującego się tuż obok. Rzeczywiście, istnieje duże prawdopodobieństwo, że szczury przychodzą z opuszczonej bazy. - przyznał Ferencz.

ZOBACZ TAKŻE: Kostrzyn nad Odrą. Szczury w mieście nie boją się ludzi, ani... kotów!

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto