Osiem przystanków z Mikołajem na deptaku [ZDJĘCIA]

W tym roku było inaczej. Włączenie iluminacji było stopniowe - od Placu Bohaterów na Stary Rynek przy ratuszu. I o to właśnie chodziło! Gdzie pojawił się Mikołaj, tam pojawiało się światło. Mikołaj może wiele, ale nawet taki czarodziej nie dałby rady bez wsparcia. Działo się nie za sprawą czarodziejskiej róźdżki. Najmłodsi zielonogórzanie nie zawiedli. Wspólnie z Mikołajem włączyli choinkę koło pomnika. pająka w fontannie, girlandy na Alei Niepodległości (w dwóch etapach). Oczywiście bombkę i zaraz ,,firany'' na ulicy Żeromskiego. Wielkie wow! nastąpiło przy wejściu na Stary Rynek. Maluchy pomogły Mikołajowi włączyć oświetlenie na drzewach. Pozostał już tylko najważniejszy punkt - naturalna choinka przy ratuszu, dar Lasów Państwowych. W oczekiwaniu na włączenie światełek były występy młodych muzyków, były też dodatkowe pytania. Skąd się wzięła choinka? Przedstawiciel Lasów Państwowych udzielił odpowiedzi prostej - Z lasu. Dzieci też wiedziały: Zza miasta, z daleka. Wszystkie były prawidłowe. Kiedy napięcie sięgało zenitu, to pytanie musiało paść. Było skierowane do dzieci - Byłyście grzeczne? Radosne i czyste, gromkie TAK było oczywiste. Mikołaj jednak poszedł dalej, to samo pytanie skierował do... dorosłych. Basowe, nieco słabe padło - nnntak... Jakby Mikołaj przewidział idealnego TAK! Miał w zanadrzu dodatkowe środki. Z lewa i z prawa odliczały ognie. I stało się! Wśród dymów rozbłysła najważniejsza choinka w Zielonej Górze! Nastała radość. Na scenie dalej śpiewali młodzi zielonogórzanie, a wokół choinki panował wielki ruch. Jej najniższa partia należała do mieszkańców. Były przygotowane ozdoby i kto chciał, mógł osobiście zawiesić. Oczywiście, że chętnych było wielu. Szczególnie dzieci nie mogły takiej okazji odpuścić. Będą mogły się pochwalić, że też mieli udział w dekorowaniu choinki. Zobacz również: Na deptaku stanęła choinka