Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ostatnie zakupy na ryneczku przy ul. Owocowej w Zielonej Górze. Targowisko będzie zamknięte przez dwa tygodnie

Szymon Kozica
Szymon Kozica
Targowisko przy ul. Owocowej w Zielonej Górze będzie zamknięte przez najbliższe dwa tygodnie
Targowisko przy ul. Owocowej w Zielonej Górze będzie zamknięte przez najbliższe dwa tygodnie Szymon Kozica
W sobotę, 14 marca, mieszkańcy robili wielkie zakupy na popularnym ryneczku przy ul. Owocowej w Zielonej Górze. Trudno było dostać ziemniaki, włoszczyznę... Przed stoiskami z mięsem i wędlinami ustawiały się długie kolejki. Z uwagi na zagrożenie koronawirusem targowisko będzie zamknięte przez najbliższe dwa tygodnie.

Na ryneczek zajrzałem przed godz. 11.00. Najpierw poszedłem do sprzedawcy, który swoje stanowisko ma przy wejściu na targowisko od strony ul. Przemysłowej.

Wykupili prawie wszystko

- Są ziemniaki? - pytam, bo jakoś nie mogę ich zauważyć.
- Nie ma - odpowiada zaprzyjaźniony sprzedawca.
- A włoszczyzna?
- Nie ma.
- A cebula.
- Jest, ale drobna. Resztki mi zostały, ale coś panu wybiorę.
- A czosnek?
- Czosnek jeszcze jest.

Przygotowałem się, bo wiedziałem, że ludzie mogą robić większe zapasy. Ale wykupili prawie wszystko!

- Za późno przyjechałem?
- Panie, co tu się dzieje! - macha ręką sprzedawca. - Przygotowałem się, bo wiedziałem, że ludzie mogą robić większe zapasy. Ale wykupili prawie wszystko! W sumie to nie wiem, po co tu jeszcze stoję...

Dwadzieścia worków sprzedałem

Szukam ziemniaków, włoszczyzny... Zatrzymuję się kilka straganów dalej.
- Ma pan ziemniaki? - podpytuję kolejnego sprzedawcę.
- A gdzie tam! - odpowiada mężczyzna. - Panie, dwadzieścia worków sprzedałem. Każdy po piętnaście kilo. Brali po dwa worki, po cztery nawet. Marchwi to piętnaście worków poszło. Ludzie mówili, że jak w markecie pytali o mięso, to dopiero we wtorek będzie.

RAPORT

- A kapustę pan ma? - pyta jegomość za moimi plecami.
- Panie, zapomnij... - mówi sprzedawca.
- Nawet nam już wojny, k..., nie trzeba - stwierdza klient i odchodzi.

Trzeba kupić, co się da

Ziemniaki znajduję w końcu u rolnika, który handluje przy wejściu na ryneczek od ul. Fabrycznej.
- A włoszczyznę dostanę? - dopytuję.
- Marchew jakąś jeszcze wybiorę, por też się znajdzie - zauważa sprzedawca. - Seler kupi pan u sąsiadki. A pietruszkę, to... chyba już tylko na polu.
- Kalafior?
- Nie, ale jest brokuł. Za pięć złotych, ładny.
- Nie, dziękuję. Miałem kupić kalafiora.
- Panie, zamykają ryneczek na dwa tygodnie. Trzeba kupić, co się da - podpowiada klient za moimi plecami.

Dzisiaj żaden klient nie wybrzydzał. Każdy brał, co jest

Idę do sąsiadki po seler.
- Ten może być? - pyta sprzedawczyni.
- No pewnie, seler to seler - stwierdzam.
- I to mi się podoba! Dzisiaj żaden klient nie wybrzydzał. Każdy brał, co jest - uśmiecha się kobieta.

Mięso mielone i na tatara schodzi kilogramami

Teraz mięso i wędliny. Do sprzedawcy spod Sulechowa, u którego kupuję najchętniej, kolejka taka, że nawet się nie ustawiam - nie mam tyle czasu. Idę do innego producenta, który też ma pyszne wyroby. Karkówki już nie ma. Mięso mielone i na tatara schodzi kilogramami.

WSZYSTKO, CO MUSISZ WIEDZIEĆ O KORONAWIRUSIE

Starsza kobieta przede mną robi spore zapasy wędlin. Dziesięć zacnej wielkości kiełbas polskich to dopiero początek. Gdy od sprzedawczyni dowiaduje się, że ryneczek będzie zamknięty przez najbliższe dwa tygodnie, lista zakupów się wydłuża. Klientka wydaje ponad 150 złotych. Wcześniej pyta, gdzie będzie mogła „złapać” producenta przez te dwa tygodnie. Na karteczce dostaje adres w Tarnowie Jeziernym pod Sławą i telefon kontaktowy. Obiecuje, że wyśle tam męża.

Trwa głosowanie...

Czy z powodu zagrożenia koronawirusem robisz zapasy żywności?

Miałem jeszcze kupić pięć ćwiartek z kurczaka. Ale dwa bliźniacze kramy, gdzie zawsze można było dostać drób we wszelkiej postaci, a także królika czy nutrię - zamknięte na głucho. Sprzedawcy w kolejnym punkcie też właśnie opuszczali rolety...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto