Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pamiętacie, jak pod Zieloną Górą zapadła się ziemia? Dały o sobie znać dawne kopalnie węgla

Mariusz Kapała
Mariusz Kapała
Leszek Kalinowski
Leszek Kalinowski
Takie zapadliny w rejonie Zielonej Góry świadczą o dawnych kopalniach węgla brunatnego - zdjęcia archiwalne
Takie zapadliny w rejonie Zielonej Góry świadczą o dawnych kopalniach węgla brunatnego - zdjęcia archiwalne Mariusz Kapała / GL
Niewiele osób pamiętaj, jak w Zielonej Górze i okolicy zapadała się ziemia. A przecież to było nie aż tak dawno. Jeszcze więcej osób nie kojarzy Zielonej Góry z kopalniami węgla. I na tę informacje robi wielkie oczy ze zdziwienia. A przecież zapadanie się ziemi to właśnie efekt wydobywania u nas węgla brunatnego.

Dokładnie 10 lat temu wielki lej pojawił się nagle koło stacji benzynowej tuż koło Wilkanowa. Zapadła się tam ziemia. Kiedyś była w tym miejscu kopalnia węgla brunatnego. Dzień, dwa dni później dziura pojawiła się kilkaset metrów dalej… Takich szybów w zachodniej części miasta znajdowało się kilkadziesiąt.
Wcześniej wszyscy przeżywali zapadnięcie się ziemi w Słonem. Zapadlisko miało 30 metrów głębokości.
Stare, poniemieckie kopalnie węgla brunatnego ciągną się od zachodniej części miasta po Słone, Buchałów, Świdnicę

Kopalnie węgla w Zielonej Górze?

- Jestem w szoku, bo w Zielonej Górze mieszkam od 10 lat i nigdy nie słyszałam, że były tu jakieś kopalnie węgla. Raczej zawsze kojarzyły mi się one ze Ślaskiem – przyznaje Iga Górska-Nowacka. – Zainteresuję się tematem, bo mnie ta historia wciągnęła. Wiele wiem o mieście, o winiarskich tradycjach, ale żeby kopalnie? Nigdy bym nie przypuszczała!
O kopalniach w Zielonej Górze i okolicy przypominamy sobie przy okazji jakichś wydarzeń np. zapadlisk czy inwestycji. Przypomniano sobie o nich, gdy budowano Bibliotekę Uniwersytecką (znaleziono węgiel brunatny). Mówiono o nich, gdy z powodu pęknięć zamknięto akademik Wcześniak. Jak wynika z XIX-wiecznych map Wcześniak stoi na skraju wyrobisk eksploatowanych w latach 1873-78. Jednak przeprowadzone głębokie wiercenia pokazały, że mu to nie zagraża. Wieżowiec się rozpadał, bo źle go zbudowano. Po modernizacji (zdjęto trzy najwyższe pięta) znów mogli zamieszkać w nim studenci.

Gdzie były kopalnie w rejonie Zielonej Góry?

Mapy kopalni z lat 30. XX wieku i starszych znaleziono w archiwum we Friebergu. Przez przypadek odnalazł je student Uniwersytetu Zielonogórskiego, który szukał innych informacji…
Prezentowano je przed laty na specjalnym seminarium pt. Dawne kopalnie węgla brunatnego w Zielonej Górze - historia czy realne zagrożenie? Poprowadzili je dr Agnieszka Gontaszewska i dr Andrzej Kraiński.
Jak przypomina w swoich publikacjach regionalista Tomasz Czyżniewski - pierwsza kopalnia węgla brunatnego - Fryderyk Wilhelm pod Zieloną Górą - została uruchomiona w 1840 r. Złoża węgla odkryto zarówno w samej Zielonej Górze, jak i w okolicach Chynowa, Słonego, Letnicy, Nowogrodu Bobrzańskiego, Świdnicy i Raculi.
Za odkrywcę zielonogórskich złóż uznaje się Carla Adolpha Pohlenza, który współtworzył pierwsze kopalnie. 20 lat później w rejonie miasta działały m.in. kopalnie: Victoria, Kleine Agathe (Rybno), Kleine Christiane, Mathilde (Szosa Kisielińska), Langerfehnt Glück (Nowy Kisielin), Glück auf (Ochla), Juliane, Zukunft (Świdnica), Förster (Racula), Kleiner Erich oraz kopalnie 1 do 14.
Nie kopano węgla metodą odkrywkową. Grubość pokładów wahała się od 3 do 5 metrów. Węgiel zalegał na głębokości od 30 do 100 m. Wydobywano go tradycyjną metodą głębinową.
Wydobycia w rejonie miasta zaprzestano w 1948 roku. Jednym ze śladów kopalnianej historii miasta są symbole górnicze umieszczone na domu przy ul. Zacisze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto