3 z 4
Poprzednie
Następne
Pani nie maca, bo pobrudzi! Sprzedawcy tak traktują klientów, że czasami człowiek ma ochotę wyjść ze sklepu
„Pani nie dotyka białego, czarny też można dotknąć, to to samo”. To samo to nie było, bo futerko futerku nierówne. Grzecznie starałam się rozmawiać z ekspedientką, jednak jej furczenie na mnie było wręcz upokarzające. Czułam się jak intruz, którego każdy ruch śledzi czuje oko i cięty język pani za ladą, a przecież chciałam tam zostawić moje pieniądze!