- Tutaj wyglądało całkiem inaczej, było bardziej szaro - dodaje Ireneusz Patalas. - I ludzie byli znacznie bardziej szarzy. Tutaj był bruk, więcej kasztanowców rosło.
Wanda Krajewska przyprowadziła dwóch wnuków. I jak przekonuje chciała, aby dzieciaki dowiedziały się czegoś o Wydarzeniach Zielonogórskich. Sama nie brała w nich udziału, pech chciał, że była akurat u siostry z wizytą. I mówi autentycznie o „pechu”, gdyż jest przekonana, że walczyłaby w pierwszym szeregu. Za księdza Michalskiego i Dom Katolicki. Miała tylko jedną wątpliwość. Jej zdaniem aktor odtwarzający duchownego nie był do niego podobny.
- Dziewczyny tłukły kamienie na kawałki, a my rzucaliśmy - w kierunku komendy na Kasprowicza. - opowiadał Kazimierz Demowski.
- Stała spalona buda, czyli milicyjny samochód. Wielu kolegów trafiło do więzienia lub ośrodka wychowawczego w Głogowie. A trafiłem tam przez przypadek, wyszedłem z warsztatów szkolnych. Dlaczego sięgnąłem po kamienie? Nie wiem, może , jak to się dziś mówi, szukałem adrenaliny...? W każdym razie nie wiedziałem, że walka toczy się o dom katolicki.
Tymczasem filmowcy odtwarzali sceny z 30 maja 1960 roku. Jutro ciąg dalszy ich pracy. Tym razem z placu Powstańców Wielkopolskich i ulicy Kasprowicza przeniosą się do zaułków zielonogórskiej starówki, aby nakręcić sceny pościgów...
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?