Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pleszewianka pracuje w Sztokholmie, ale wróci do kraju

Irena Kuczyńska
Pleszewianka Marta Ciukaj w Sztokholmie
Pleszewianka Marta Ciukaj w Sztokholmie Archiwum rodzinne
Marta mieszka od kilku lat w stolicy Szwecji. Ale na stałe w Sztokholmie nie zostanie. Dla niej i dla siostry Agnieszki Szwecja jest tylko przystankiem na drodze życia. Zamierza wrócić z mężem do kraju.

Wyjazdu za granicę oraz życia na emigracji Marta nie planowała. Pracowała w Pleszewie we własnym salonie kosmetycznym. Ale kiedy poznała męża, który już mieszkał w Sztokholmie, za długo się nie wahała.
Od ośmiu lat mieszka w stolicy Szwecji. I - jak mówi - jest zadowolona, chociaż nie ukrywa, że kiedyś wróci do Polski.
– _Chcielibyśmy, żeby nasze dzieci, jeśli będziemy je mieli, wychowywały się w Polsce _– mówi Marta. Tymczasem wraz z mężem żyją i pracują w Szwecji. Szwecja to kraj wielonarodowościowy, wielokulturowy, ludzie są tolerancyjni. Chociaż, jak mówi pleszewianka, rdzenni Szwedzi są raczej zamknięci w środowisku swoich krewnych czy znajomych.

Nie spotykamy się z objawami nietolerancji czy wrogości, może dlatego, że trafiliśmy na bardzo dobrych ludzi – _mówi Marta.W Sztokholmie pracuje w swoim zawodzie, ma zarejestrowany gabinet kosmetyczny, jest też zatrudniona w innej firmie jako opiekunka do dzieci. – _Zarejestrowałam firmę, płacę podatki . Ale firmę prowadzi się tu o wiele prościej niż w Polsce. Mniej jest formalności - mówi pleszewianka.

Jeśli chodzi o zabiegi, które wykonuje Szwedkom, to są one takie same, jakim poddają się pleszewianki czyli: peeling kawitacyjny, sonoforeza, oczyszczanie skóry twarzy, szyi oraz dekoltu, mezoterapia.
Szwedki na co dzień nie robią sobie makijażu, tak jak Polki, preferują wygląd naturalny. Malują się młode dziewczyny, wychodząc na imprezę.

Z komunikacją Marta problemu nie ma. Jak mówi, w stopniu komunikatywnym posługuje się zarówno językiem szwedzkim, jak i angielskim. Może dlatego jest akceptowana. Mimo to, jak mówi, mentalnie pozostała Polką i nie stara się tego zmienić, bo Szwecja jest dla niej tylko przystankiem na drodze życia. Za 3, 4 lata chcą wrócić. Może niekoniecznie do Pleszewa, ale do jakiegoś większego miasta. Marta bardzo lubi Gdańsk, może dlatego, że nad morzem?

Co się Marcie podoba w Szwecji? Architektura, przyroda, czyste powietrze. Jeśli dwie osoby pracują, to spokojnie sobie żyją i jeszcze odłożyć (np. na podróże) mogą. Od kilku lat pobyt w Sztokholmie jest jeszcze milszy, bo 50 km od Sztokholmu w Vaxholmie mieszka z mężem jej siostra Agnieszka. – Przyjechała do mnie kilka lat temu popracować. Potem sprowadziła narzeczonego – mówi Marta. Postanowili po ślubie zostać w Szwecji na jakiś czas i zarobić. Wynajęli mieszkanie i pracują w szwedzkiej firmie. Pół roku temu przyszła na świat Jaśminka. Marta mówi, że bardzo lubi siostrzeniczką opiekować, a z Agnieszką i szwagrem ma bardzo dobry kontakt.

Tych świąt siostry nie spędziły razem. Marta z mężem i pieskiem Daisy jest już w Białymstoku, gdzie mieszkają rodzice Piotra. Wigilia Marty była trochę i na niż w Pleszewie. Na stole zagościła m.in. kutia. Podróż Marty z Sztokholmu do Pleszewa trwa niedługo. Godzina jazdy do lotniska (100 km), godzina lotu do Poznania i 1,5 godziny jazdy do Pleszewa (95 km).

Odwiedza ją też rodzina. Rodzice byli razem, mama oraz siostra Kasia bywają w Szwecji raz w roku, siostra Olka dwa razy w roku. Nawet babcia Joanna u Marty raz była.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto