Ale należało jeszcze przebić się przez wysoki na 8 metrów kamienny mur lub pokonać silnie ufortyfikowaną Bramę Żagańską. Jak trudne było to zadanie, przekonali się Węgrzy w 1488 roku, którym mimo 2-miesięcznego oblężenia nie udało się siłą wejść do miasta.
Obecnie wjeżdżający do starówki od strony południowej nie muszą walczyć o przeprawę, lecz poruszają się osobliwym ciągiem czterech mostów następujących jeden po drugim, przerzuconych przez różnego rodzaju cieki wodne. W Polsce znajdziemy niewiele podobnych przypadków. Ażeby było jeszcze ciekawiej, mosty pochodzą z różnych okresów historycznych, a co za tym idzie, zostały zbudowane w innej technice. Łączą ze sobą ulice Świerczewskiego i 3 Maja.
Licząc od centrum, pierwszy most, murowany cegłą, został ukazany na rycinie F.B.Wernera z 1. połowy XVIII wieku. Przerzucono go przez fosę miejską. Następny, z pomnikiem św. Jana Nepomucena, betonowy i boniowany, wzniesiono w 1908 roku ponad kanałem młyńskim. Kolejny most jest również budowlą betonową, powstałą we wczesnych latach powojennych, gdyż jego poprzednik został wysadzony przez niemieckich saperów w lutym 1945 roku. Pod nim płynie wartko rzeka Bóbr, pieniąc się o betonowe gruzy. Ostatnia, ceglano-betonowa konstrukcja, powstała w XVIII/XIX wieku ponad tzw. Rowem rybackim.
Należy dodać, że dawna Szprotawa była nazywana małą dolnośląską Wenecją, a to właśnie za sprawą położenia na 7 wyspach opasanych rzekami, fosami, kanałami i rowami, na których zbudowano ponad 20 różnego rodzaju mostów i kładek.
Rowerem przez Mierzeję Wiślaną. Od przekopu do granicy w Piaskach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?