Nie minął miesiąc i oto znowu się zgromadziliśmy; tym razem by się smucić odejściem na wieczną wartę bohatera II wojny światowej i wieloletniego pilota samolotów pogotowia sanitarnego.
Niektórzy z celebrantów uroczystości pogrzebowych dziwili się, że jak na taką smutną chwilę pogoda jest nadzwyczaj piękna.
Ale... to było załatwione (z kim trzeba i jak trzeba. ale to tajemnica) bowiem czyste i słoneczne niebo było potrzebne do spełnienia lotniczego obyczaju, że pilota żegnają także samoloty.
I oto stało się, że kilka minut przed wyprowadzeniem trumny, nad cmentarną kaplicę nadleciał helikopter w barwach Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Zrobił dwa kółka nad centrum cmentarza.Zgromadzeni żałobnicy pozytywnie ocenili ten symboliczny gest firmy której Drogi Zmarły poświęcił 27 lat, pilotując różnego typu samoloty sanitarne.
Po chwili przyleciał mały samolot, pomalowany na czerwono. Kto wiedział ten innych informował, że to samolot z zespołu akrobacji lotniczej „Żelazny", dumy Aeroklubu Ziemi Lubuskiej.
Wprawdzie ppłk pilot Edward Jaworski w akrobacjach nie uczestniczył, ale mając wojenne doświadczenie z bojowego latania myśliwcem przekazywał swoje uwagi młodym zielonogórskim lotnikom akrobatycznym.
Teraz, sztandarowy samolot aeroklubu przyleciał z Przylepu aby nad cmentarną kaplicą wykonać trzy obloty z elementami akrobacji. Na koniec po trzykroć wypuścił smugę białego dymu co jest lotniczym wyrazem szacunku dla chwili uroczystej.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?