Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powrót Zielonej Góry do Macierzy, czyli wielkie święto naszych Pionierów [ZDJĘCIA, WIDEO]

Natalia Dyjas
Zielona Góra 6 czerwca 2018. Uroczystości z okazji rocznicy powrotu Zielonej Góry do Macierzy.
Zielona Góra 6 czerwca 2018. Uroczystości z okazji rocznicy powrotu Zielonej Góry do Macierzy. Mariusz Kapała / GL
6 czerwca jest w Zielonej Górze od kilkunastu lat obchodzony jako rocznica powrotu miasta do Macierzy. Z tej okazji na zielonogórskim deptaku odbyły się w środę uroczystości. A my postanowiliśmy spytać Pionierów, jak Zielona Góra zmieniała się w ich oczach przez lata.

Prezydent i młodzi z VII LO w Zielonej Górze zaprosili mieszkańcow na uroczystości z okazji 73. rocznicy Powrotu Zielonej Góry do Macierzy.

- To państwo stworzyliście tę Zieloną Górę - zwrócił się do Pionierów prezydent Kubicki. - Zielona Góra jest polska od tych siedemdziesięciu kilku lat. I to państwo stworzyliście piękne, wspaniałe miasto, w którym nam przyszło żyć.

Warto przypomnieć, że 6 czerwca 1945 roku uroczyście przekazano w zielonogórskim ratuszu władze Tadeuszowi Sobkowiakowi (pierwszemu burmistrzowi Zielonej Góry). Zaś od kilkunastu lat 6 czerwca jest w Zielonej Górze obchodzony właśnie jako powrót Zielonej Góry do Macierzy.

Są od 73 lat

- 73 lata, jak jesteśmy w Zielonej Górze, my Pionierzy - mówi Wanda Skorulska ze Stowarzyszenia Pionierów Zielonej Góry. - Wspólnie z Tomaszem Sobkowiakiem, tworzyliśmy podstawy naszej polskości. Tomasz Sobkowiak, to był pierwszy Polak, z ogromnym zasobem polskości, gotowy, by w Zielonej Górze coś zrobić. My pamiętamy go i pamiętamy o tym, że chciał Zieloną Górę widzieć taką, jak w Polsce powinna ona wyglądać.

Na uroczystościach nie zabrakło też innych Pionierów, dla których 6 czerwca to data szczególna.

- Mój mąż do Zielonej Góry przyjechał w 1945 roku, ja w roku 1951 - mówi nam Jadwiga Brzoza. - Przepracowałam w Polskiej Wełnie wiele lat. Dawniej odbywały się dla nas bale, wydarzenia. A teraz tego brakuje. A przecież nas, seniorów, jest w mieście bardzo dużo. I warto o nas pamiętać. W samej Polskiej Wełnie pracowało wiele tysięcy kobiet, w trudnych, uciążliwych warunkach... Mimo wszystko, po tylu latach Zielona Góra mi się podoba. To spokojne miasto.

Dlaczego tu przyjechali?

Marian Kałek na te ziemie przyjechał, podobnie jak pani Jadwiga, w 1951 roku. Dlaczego do Zielonej Góry? - Pokazano mi mapę i powiedziano: "wybieraj, gdzie chciałbyś jechać" - mówi. - Bo wtedy mocno zachęcano do przyjazdu na Ziemie Zachodnie, by budować tutaj miasta.

A pan Marian w trakcie wojny przeżył sporo, by wspomnieć tylko o przymusowych robotach... Stąd Zielona Góra, kiedy do niej przyjechał, wydawała mu się ładnym, niewielkim miasteczkiem. - Jeszcze do dziś pamiętam, jak w czwartki na Placu Wielkopolskim stawał targ. I jak walczono, by w tym mieście powstała uczelnia. I ja złożyłem pod tą inicjatywą swój podpis. Cieszę się, że mogliśmy zmieniać miasto.

Nieco później do Zielonej Góry przyjechał Henryk Czaja, bo w roku 1956. - I to prosto z wojska! - mówi. - Do niego wstąpiłem dobrowolnie, w 1945 roku. Zawsze lubiłem wojskowe orkiestry. I w wojsku tez grałem, byłem nawet kapelmistrzem. A w Zielonej Górze występowałem najpierw jako muzyk w Zastalu, a później w orkiestrze dętej w Polskiej Wełnie.

A potem w kolejnych. A muzycy z konkursów wracali do miasta z nagrodami. Duma pozostała do dziś...

Wszystkim Pionierom, którzy tworzyli przez lata Zieloną Górę życzymy wszystkiego dobrego. I by rozmaite organizacje o nich, jako o seniorach, pamiętały.

POLECAMY: MNÓSTWO ARTYKUŁÓW, ZDJĘĆ, FILMY NA TEMAT KRESÓW

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto