Niektórzy mówili, że jeszcze nie byli na takim pogrzebie. Podczas pożegnania w cmentarnej kaplicy (uroczystość miała świecki charakter) – jak i na późniejszym wspomnieniowym spotkaniu - rozbrzmiewały bowiem przeboje Led Zeppelin, The Stones, Creedance Clearwater Revival, The Stones… Utwory pochodziły z playlisty Włodka Piekarskiego. - Na pewno postaramy się nie organizować smutnej stypy – zapowiedziały wcześniej córki zmarłego.
I tak się w sobotę, 14 września 2019 r., stało. Ale był nie tylko rock. Było też słowo. I nie tylko proza pięknych przecież wspomnień i anegdot, ale też poezja. Kofty czy Iłłakowiczówny…
Śmierć Włodka Piekarskiego była szokiem dla wszystkich...
W sobotnie popołudnie bliscy i przyjaciele Włodzimierza Piekarskiego spotkali się w Piekarni Cichej Kobiety przy ul. Fabrycznej w Zielonej Górze. Tu, gdzie Włodek wpadał na bluesowe koncerty, bywał na rocznicowych spotkaniach swojej dawnej klasy czy wydarzeniach Klubu „Tygodnika Powszechnego” – oglądając kilkaset zdjęć długo wspominano Nieobecnego.
Włodzimierz Piekarski urodził się 1 lutego 1951 r. w Żarach, ale dorastał i przeżył najwięcej lat w Zielonej Górze. Tu wstąpił do słynnego szczepu harcerskiego Makusyny. Tu działał w Klubie Kultury Filmowej, który organizuje Lubuskie Lato Filmowe w Łagowie. Tu blisko 30 lat – do emerytury - przepracował w Galerii BWA.
Włodek Piekarski zmarł nagle 7 września 2019 r. w swoim domu. Miał 68 lat.
Ostatnio pożegnaliśmy też inną dawną harcerkę z legendarnego szczepu Makusyny – Jadwigę Korcz-Dziadosz
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?