Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pracownik Palmiarni przekazał radnym Zielonej Góry list ws. nieprawidłowości w firmie. Padają poważne zarzuty!

Maciej Dobrowolski
Maciej Dobrowolski
Spółka miejska Palmiarnia w Zielonej Górze
Spółka miejska Palmiarnia w Zielonej Górze Fot. Mariusz Kapala / Gazeta Lubuska
Podczas wtorkowej sesji rady miasta, radny Tomasz Nesterowicz odczytał list pracownika Palmiarni, który dotyczy rzekomych nieprawidłowości w firmie. Mężczyzna nie mógł odczytać go sam, bowiem jak twierdzi musiał być w pracy. Wcześniej prosił o zmianę grafiku, ale ostatecznie nie uwzględniono jego prośby.

Warto podkreślić, że Palmiarnia wchodzi w skład Zielonogórskiego Zakładu Usług Miejskich. Wokół tej spółki narosło ostatnio wiele kontrowersji po tym, jak główna księgowa popełniła samobójstwo. W pożegnalnym liście oskarżyła kierownictwo ZZUM o mobbing i nieprawidłowości finansowe. Władze spółki twierdzą natomiast, że to kobieta dopuściła się pewnych malwersacji. List pracownika Palmiarni może rzucić nieco światła i na tę sprawę.

[sndv]
„Panie i Panowie Radni, nazywam się Andrzej Klemczyński i jestem wieloletnim pracownikiem Palmiarni. Na sesji nadzwyczajnej władze spółki przedstawiły Państwu obraz spółki odbiegający od rzeczywistego. To co dzisiaj Państwu przedstawię zeznałem na przesłuchaniach, jak również w PIP. Wiele rzeczy w spółce nie funkcjonuje tak jak powinno.

1. System Gastro mający być podstawą zarządzania Palmiarnią jest pewnego rodzaju „fikcją”, nasze menu jest składane z tych samych potraw, ponieważ osoby obsługujące system nie potrafią wprowadzić do niego nowych.

2. Sposób wyliczenia wartości realizowanych zleceń pozostawia wiele do życzenia i w wielu wypadkach nie odpowiada ich rzeczywistej – rynkowej wartości. Przykładem mogą tu być znane już Państwu „babeczki”, których koszt oficjalnie wyliczono na 800 zł. Koszt pojedynczej babeczki rozdawanej na deptaku, gdyby była sprzedana w Palmiarni wyniósłby około 10-12 zł. Pomijając rzeczywistą wartość kilkuset rozdawanych babeczek, należałoby do nich doliczyć koszt obsługi – praca dwóch pracowników, transport, namiot i ewentualny koszt wynajęcia przestrzeni na Deptaku. A gdzie zysk spółki? Na podobnych zasadach są realizowane usługi cateringowe, które momentami wyglądają jak forma pomocy zleceniodawcom, a nie jak działalność gospodarcza nastawiona na zysk.

3. Wybrane osoby uzyskują duże upusty i udogodnienia przekładające się na minimalizowanie zysku spółki.

4. Harmonogramy pracy pracowników nie odpowiadają rzeczywistości. Większość pracowników Palmiarni pracuje na umowę – zlecenie.

5. Często zdarza się, że za barem pracują osoby, które nie posiadają podpisanej umowy o odpowiedzialności finansowej.

6. Nadzór nad pracownikami sprawują osoby nie mające umocowania w spółce w oparciu o umowę o pracę. Mają one również dostęp do dokumentacji finansowej spółki. Po wybuchu afery związanej z listem byłej Głównej Księgowej i medialnych zapowiedziach kontroli Radnych, osoby te wywiozły z Palmiarni segregatory z dokumentami.

7. Miejsca pracy są tworzone i nadzorowane niezgodnie z przepisami, PIP z marszu zamknął stanowisko pracy części spółki zajmującej się usługami pogrzebowymi, które tak samo funkcjonowało przez ostatnie trzy lata, pomimo zgłaszanych przez pracowników uwag.

8. Byłem zmuszany przez mojego przełożonego do wykonania czynności związanych z pracą podczas mojego pobytu na zwolnieniu lekarskim.

9. Monitoring i zapisy z niego pochodzące były wykorzystywane do wywierania nacisku na pracowników.

10. Mój przełożony podczas rozmowy ze mną poinformował mnie, że dostał od Prezesa Jankowskiego zakaz wysyłania maili, bo w „komputerze zostaje ślad”.

11. Poddawano naciskom osobę będą w ciąży, aby zrezygnowała ze stanowiska kierownika sali.

Lista ta jest o wiele dłuższa i zawiera elementy, które z Państwa punktu wiedzenia mogą być mało istotne, mają jednak wpływ na atmosferę i warunki w pracy. Wiele z nich wpisuje się w działania określane mianem mobbingu.”
Na tym kończy się list Andrzeja Klemczyńskiego. Do tej sprawy na pewno jeszcze wrócimy.

POLECAMY DO PRZECZYTANIA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Pracownik Palmiarni przekazał radnym Zielonej Góry list ws. nieprawidłowości w firmie. Padają poważne zarzuty! - Gazeta Lubuska

Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto