Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezydent Kubicki: chcemy, by powstało targowisko na miarę XXI wieku. Gdzie powinno się pojawić nowe miejsce targowe w Zielonej Górze?

Redakcja
Mieszkańcy bardzo chętnie korzystają z targowiska przy ul. Owocowej. Mówią, że to miejsce kultowe. Miasto chciałoby jednak zbudować dodatkowe, miejskie targowisko w Zielonej Górze.
Mieszkańcy bardzo chętnie korzystają z targowiska przy ul. Owocowej. Mówią, że to miejsce kultowe. Miasto chciałoby jednak zbudować dodatkowe, miejskie targowisko w Zielonej Górze. Mariusz Kapała
Od lat mówi się, że Zielona Góra potrzebuje wygodnego, dużego miejskiego targowiska. Teraz temat znów powraca. Czy wreszcie uda się ruszyć do przodu z tym tematem?

O potrzebie budowy nowego targowiska w Zielonej Górze mówi się w mieście już od paru dobrych lat.

Targowisko przy Owocowej od lat budzi grozę. Czy jest szansa na zmianę?

Nowe targowisko w Zielonej Górze. Chcemy kupować świeży towar w lepszych warunkach, ale...

W ostatnim czasie prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki spotkał się z wicemarszałkiem województwa - Stanisławem Tomczyszynem, by porozmawiać o nowej lokalizacji miejskiego targowiska.

- W Zielonej Górze do dziś jest nierozwiązana kwestia targowiska - mówi prezydent Zielonej Góry, Janusz Kubicki.
- Targowisko przy Owocowej nie jest własnością miasta, a Społem. Lata świetności ma za sobą.

- Szukamy więc rozwiązania - dodaje prezydent Zielonej Góry. - Również, by to sfinansować. Pan wicemarszałek Stanisław Tomczyszyn zajmuje się też drugą stroną, która też jest zainteresowana, by w Zielonej Górze było porządne targowisko. Czyli tą, która dotyczy rolnictwa.

Bo i rolnicy są zainteresowani, by w Zielonej Górze powstało wygodne, przestronne miejsce, gdzie będą mogli sprzedawać swoje produkty.

- Mieszkańcy też są zainteresowani, by było u nas dobre, fajne targowisko - mówi Janusz Kubicki. - Myślę, że każdy z nas ma ten sam problem, jak robi zakupy. Sam często robię za kierowcę, gdy żona robi zakupy na Owocowej. I jeżdżę w kółko, bo nie ma tam gdzie zaparkować.

Tak radziliśmy sobie na targowisku w szczycie pandemii koronawirusa:

Gdzie mogłoby się pojawić nowe targowisko w Zielonej Górze?

Skoro wiadomo, że nowe targowisko w mieście by się przydało, to kolejnym pytaniem jest, gdzie powinno powstać.

Działacze Ruchu Miejskiego Zielona Góra proponują, by wykorzystać na ten cel zabytkową halę Zastalu. I by powstało tu nie tylko zadaszone targowisko, ale i tuż obok duży parking oraz zielona enklawa.

- Naszym zdaniem ryneczek przy Owocowej ma świetną lokalizację, wymaga jednak modernizacji - piszą na swym profilu facebookowym społecznicy.

Co o tym pomyśle sądzi miasto?

- Ja jestem za, ale problem polega na tym, że to nie jest nasze - mówi prezydent Kubicki. - Gdybyśmy DT Centrum przerobili na targowisko pod dachem, to czemu nie. Ale ten obiekt też nie jest nasz. Tu jest problem. Ciężko robić coś u kogoś. W tej chwili jesteśmy na etapie zmiany studium, jeżeli chodzi o teren Zastalu.

Miasto szuka potencjalnej lokalizacji, ale i sposobu finansowania budowy targowiska.

Trwa głosowanie...

Gdzie powinno powstać nowe targowisko w Zielonej Górze?

- A targowisko powinno być połączone ze sporych rozmiarów parkingiem, by łatwo można było zostawić auto - twierdzi prezydent Kubicki.

Rozważane są różne opcje. Łącznie z lokalizacją nie w centrum miasta (tutaj może być problem z działką). Ale przecież z targowisko bardzo często korzystają osoby starsze. Trzeba myśleć, jak mają się dostać na miejsce.

- Łatwiej jest też nam pomyśleć o komunikacji miejskiej - mówi prezydent. - I dowiezienia mieszkańców do takiego miejsca. Cała zabawa polega na tym, że trzeba łatwo dojechać, łatwo zaparkować i żeby na targowisku było dużo miejsca.

Teraz trudno zaparkować w okolicy, a torby są ciężkie

Co o pomyśle nowego targowiska myślą sami mieszkańcy Zielonej Góry?

- Ja nie mam nic przeciwko nowej lokalizacji, pod jednym warunkiem - mówi zielonogórzanin, Marcin Czechowicz. - Parking obok musi być spory. W tym momencie jest bardzo ciężko zaparkować w okolicy, a często kupuję dużo warzyw i owoców. Ciężkie torby nosić gdzieś daleko do auta jest bardzo niekomfortowo.

Ważne w nowym miejscu byłoby to, aby dojazd komunikacji miejskiej był dobry, bo wiele ludzi w tym momencie na ryneczek chodzi pieszo lub jeździ rowerem. Dla mnie to nie jest istotne, ale dla wielu ludzi na pewno będzie.

- A ja tam kocham ryneczek przy ul. Owocowej - mówi pani Małgorzata. - Ma swój klimat, wygląd i nie zamieniłabym go na żadne nowe targowisko. Inna przestrzeń nie będzie już taka "swojska".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto