Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przywitaj wiosnę w kolorowych skarpetkach. Nowa akcja w Zielonej Górze. Powstanie długi łańcuch wsparcia!

Eliza Gniewek-Juszczak
Eliza Gniewek-Juszczak
Wideo
od 16 lat
– Kto się oswoi, ten się nie boi, to jest prosta zasada – tłumaczy Patrycja Łychmus ze stowarzyszenia Syndrom. Uniwersytet Zielonogórski wraz z Ośrodkiem Doskonalenia Nauczycieli i Urzędem Miasta zaprasza mieszkańców do wspólnej akcji, której celem jest pokazanie, że Zielona Góra jest miastem pomagaczy i wspiera osoby z niepełnosprawnościami.

Akcja Przywitaj wiosnę w kolorowych skarpetkach

Do hali Centrum Rekreacyjno – Sportowego w Zielonej Górze będzie mógł każdy przyjść i ozdobić wyciętą z papieru skarpetkę. Zostanie ona zawieszona na sznurku, który na koniec akcji zostanie dokładnie zmierzony. To zadanie dla zielonogórzan na 21 marca. To tego dnia przypada Dzień Kolorowej Skarpetki – Światowy Dzień Zespołu Downa.

– Postanowiliśmy pokazać, że Zielona Góra to jest miasto pomagaczy i że jesteśmy wrażliwi na drugą osobę – zaprasza Grzegorz Hryniewicz z Katedry Patologii i Rehabilitacji Mowy na Uniwersytecie Zielonogórskim oraz ze stowarzyszenia Warto jest pomagać. – Zmierzymy, ile metrów uda nam się przygotować i puścimy w świat taką informację i zachęcenie innych miast, aby też takie metry liczyły i włączyły się w akcję wsparcia.

Grzegorz Hryniewicz podkreśla, że duży wkład w budowanie świadomości mieszkańców na ten temat mają Urząd Miasta Zielona Góra i Zespół Szkół Specjalnych nr 1 wraz z dyrektor Jolantą Cyrankowską, która wkłada dużo pracy w to, żeby uczniów usamodzielnić.

– To się dzieje naprawdę, ale poza murami szkoły, to wygląda inaczej. Chcemy uświadamiać społeczeństwo, że osoby z Zespołem Downa są wśród nas, chodzą do sklepu, parku funkcjonują i powinniśmy im pomóc – apeluje G. Hryniewicz.

od 16 lat

21 marca. "Przywitaj wiosnę w kolorowych skarpetkach"

Data akcji i obchodów Światowego Dnia Zespołu Downa nie jest przypadkowa.

– To jest bardzo specyficzna data, bo Zespół Downa charakteryzuje się tym, że jest mutacja genetyczna, w 21 chromosomie występuje potrojenie niektórych części, które sprawiają, że osoby z Zespołem Downa są dość charakterystyczne w wyglądzie, zachowaniu, sposobie odbierania rzeczywistości oraz w pewnych swoich nawykach, co bywa uciążliwe, ale też bywa zabawne – wyjaśnia dr Patrycja Łychmus ze stowarzyszenia Syndrom.

Uniwersytet Zielonogórski wspólnie z Ośrodkiem Doskonalenia Nauczycieli oraz stowarzyszeniem Syndrom i Urzędem Miasta Zielona Góra organizują akcję Przywitaj wiosnę w kolorowych skarpetkach. Zobacz więcej zdjęć w galerii >>>

Przywitaj wiosnę w kolorowych skarpetkach. Nowa akcja w Ziel...

Zespół Downa. Cechy wyglądu stygmatyzują

Te charakterystyczne cechy wyglądu są jednak stygmatyzujące i mogą być krzywdzące. – Wiem, że patrzymy oczami, ale wygląd to nie wszystko, zajrzyjmy w duszę, a nasze dzieci chętnie te duszę otwierają – podkreśla pani Patrycja.

Jako mama dziewczyny z Zespołem Downa zdradza, że osoby te mają fantastyczną cechę, która wprawdzie rodziców irytuje, ale jest warta uświadomienia. Osoby te nie znają pojęcia pieniądza.

– Wiedzą, że są pieniądze, że trzeba zapłacić, ale czy dostaną dwa złote, czy 200, to równie mocno się cieszą, bo dla nich ma to wartość daną, dostali prezent. Natomiast, ile za to mogą kupić, kompletnie nie rozumieją. Nas to irytuje, bo niepokoimy się o przyszłość naszych dzieci. Zdajemy sobie sprawę, że obieg pieniądza jest jedną z podstawowych rzeczy w życiu dorosłym. Ale z drugiej strony, jakie to jest fantastyczne, że one nie mierzą świata pieniędzmi, czy wartościami materialnymi. Równie cieszą się nawet z ołówka używanego, jak i wspaniałych klocków lego. Ta radość jest autentyczna i taka sama – wyjaśnia zielonogórzanka.

Zespół Downa. Nie ma już wstydu

Patrycja Łychmus zauważa, że w ostatnich latach coraz częściej mówi się o osobach z Zespołem Downa i dostrzega je.

– Ściągnięte zostało odium tajemnicy i wstydu. Świetnie, że zaczynamy pokazywać swoje dzieci. Nie wstydzimy się tego, jakie są, choć są specyficzne, nikt nie będzie ukrywał, że mają pewne trudności w uczeniu się. Ta niepełność intelektualna też sprawia pewne kłopoty. Ale z drugiej strony, to, co ja powtarzam wszystkim rodzicom, nasze dzieci nie muszą być Einsteinami. Einstein jest jeden. Nasze dzieci mają być dobrymi ludźmi i mają na to szanse, a wręcz śmiem twierdzić, że czasami mają większe szanse na to, niż człowiek zaprzęgnięty gdzieś do rywalizacji nie wiadomo o co – tłumaczy P. Łychmus.

Stowarzyszenie Syndrom ma ponad 50 rodzin pod opieką, ale nie ogranicza działań tylko do swoich członków. I nie jest tak, że dzieci z Zespołem Downa rodzą tylko starsze kobiety.

– Uważano to za coś, co stanowi „karę” za to, że ktoś był nie taki, jak należy. Oczywiście to kompletna bzdura. To nie jest wina taty mamy, czy czegokolwiek. To jest kwestia biologii. Nic nie możemy zadziałać – mówi przedstawicielka stowarzyszenia i dodaje, że uważa się, że starsze mamy częściej mają dzieci z Zespołem Downa i faktycznie statycznie jest tak częściej. Ale w stowarzyszeniu są kobiety dwudziestoparoletnie. Najmłodsza z nich miała 19 lat, jak urodziła.

Upowszechnieniu wiedzy na ten temat sprzyjają popularne programy telewizyjne.

– Jestem fanką wszelkich okazji do pokazywania naszych dzieci, nie jak zwierzątek w zoo, ale pokazywania, że są fajne. Kto się oswoi, ten się nie boi, to jest prosta zasada – mówi dalej pani Patrycja. – Pamiętajmy, że te programy okrajają rzeczywistość, to nie jest tak, że życie jest takie słodkie. Nie czarujmy się, życie z osobą niepełnosprawną nie jest łatwe. Jako rodzice z wieloma problemami się borykamy, ale staramy się czerpać radość z tego wyjątkowego macierzyństwa czy tacierzyństwa. I rzeczywiście wszelkie programy są okazją do pokazywania się, więc lecimy w to, jak w dym. To wydarzenie jest tego przykładem.

Uniwersytet Zielonogórski. Kolejna taka akcja

Będzie to kolejna taka akcja, na którą zapraszają pracownicy Uniwersytetu Zielonogórskiego. Był rekord w sztafecie migania, teraz będzie najdłuższy łańcuch kolorowych skarpetek. – W naszym mieście mieszkają osoby z niepełnosprawnościami. Chcemy, aby Zielona Góra była przyjazna dla tych osób – podkreśla dr Katarzyna Kochan z Uniwersytetu Zielonogórskiego.

– W naszej sztafecie migania wzięły udział 1504 osoby. Mamy nadzieję, że teraz zielonogórzanie przyjdą równie licznie. Zapraszamy wszystkich, liczymy, że uczestnikami będą przedszkola i szkoły, ale zapraszamy wszystkich mieszkańców Zielonej Góry. Podczas sztafety migania, mieliśmy takie interdyscyplinarne podejście wszystkich pokoleń do tematu. Były dzieci z przedszkoli oraz seniorzy.

Aby zapisać się na wydarzenie, będzie można zalogować się na portalu Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli.

Czytaj też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto