Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radny Rafał Kasza wystąpił w programie Ninja Warrior Polska. Niestety, udział w programie nie zakończył się dla niego najlepiej

red.
Zielonogórski radny Rafał Kasza wystąpi w programie Ninja Warrior Polska.
Zielonogórski radny Rafał Kasza wystąpi w programie Ninja Warrior Polska. FB Rafał Kasza
- Nadszedł czas, kiedy trzeba rozwiązać krawat, pokazać klatę i skraść show - zapowiadał zielonogórski radny Rafał Kasza. We wtorek, 1 października mogliśmy zobaczyć, jak poradził sobie w programie Ninja Warrior Polska. To były dopiero emocje. Rafał nie przeszedł całego toru, spadł do wody, a prowadzący musieli wezwać pogotowie. Co się stało?

Ninja Warrior Polska to show, które zawitało na antenę Telewizji Polsat niedawno. Za nami już kilka emocjonujących odcinków, w których m.in. wystąpił Lubuszanin Rafał Maślak, a kolejny przed nami. We wtorek, 1 października mogliśmy zobaczyć, jak z megatrudnymi przeszkodami poradził sobie Rafał Kasza, radny z Zielonej Góry.

Rafał Kasza - Najsprawniejszy Radny w Polsce

Rafał Kasza ma na swoim koncie niejedno trudne wyzwanie. To silny zawodnik, który swoją ciężką pracą i determinacją udowadnia, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. Niejeden tor z przeszkodami już za nim. A teraz przyszedł czas na kolejny cel - wygrana w programie Ninja Warrior Polska. Czy się uda? Czy radny z Zielonej Góry zostanie Ninja? Te pytanie zadawali sobie fani radnego. O tym, jak przygotowywał się do udziału w programie, podzielił się ze wszystkimi kilka dni przed emisją odcinka na swoim profilu społecznościowym.

- Na ten program czekałem w Polsce 4 lata, a wszystko co wydarzyło się do tej pory, to efekt ciężkiej pracy, Mojej pracy (...) Najpierw musiałem przejść kilka lat temu psychiczną i fizyczną metamorfozę, dzięki której wdarłem się na szczyt biegów z przeszkodami- opisuje na swoim profilu facebookowym (Rafał Kasza- Obstacle Race) radny.

Zobacz: Na zdjęciu ze stycznia ma brzuszek. W lipcu - kratkę na brzuchu. Jak on TO zrobił?

- Niestety sama fizyczna przemiana to było za mało. Kiedy na zawodach zauważyłem, że tutaj decydują również detale podczas pokonywania przeszkód, postanowiłem zbudować pierwszy w Polsce tor do treningów pod biegi z przeszkodami. Później dzięki między innymi swojej popularności sportowej zostałem wybrany przez mieszkańców Zielonej Góry na Radnego miasta, a wszystko w ostatnich wyborach samorządowych. Rafał Kasza. Za każdym razem w tych wydarzeniach na mojej drodze stawali ludzie, którzy próbowali mnie zastopować, zniechęcić, czy stłamsić w realizacji powyższych celów. Słowa „To się nie da” , „po co Ci to” , „i tak Ci się nie uda” , „będą się z Ciebie śmiali” słyszałem każdego dnia. Teraz większość z tych osób rozsiądzie się przed telewizorami i będzie śledzić moje poczynania na torze Ninja Warrior Polska. Fajne uczucie po raz kolejny dopiąć swego - dodaje Rafał Kasza.

Czytaj również: Wierny sługa królowej adrenaliny [ZDJĘCIA]

Biega w ekstremalnych warunkach, tarza się w błocie, ryzykuje zdrowie, a nawet życie. Dla przyjemności, dla frajdy. Mówi, że nie potrafi już inaczej. Rafał Kasza chce adrenaliny, jeszcze więcej adrenaliny!

Ninja Warrior Polska i Rafał Kasza na starcie. Działo się!

Uczestnicy programu Ninja Warrior muszą zmierzyć się z niezwykle trudnym i pomysłowym torem przeszkód, który jest ciągle rozwijany. Aby go pokonać nie wystarczy siła mięśni. Ten tor to sprawdzian wytrzymałości, odwagi, hartu ducha oraz sprawności fizycznej. Do mety, którą stanowi legendarna Góra Midoriyama, dotrą jednak tylko najlepsi. I tylko oni mają prawo nazywać się prawdziwymi Wojownikami Ninja.

W programie mogą wziąć udział zarówno doświadczeni sportowcy, jak i ambitni amatorzy. Bo Ninja Warrior to igrzyska, w których każdy zawodnik walczy przede wszystkim z samym sobą. Pokonuje własne słabości i udowadnia sobie – oraz milionom widzów – że niemożliwe nie istnieje.

W ostatnim odcinku Ninja Warrior Polska z wyzwaniem zmierzył się Rafał Kasza. - Obiecuj, że dam z siebie 300% normy, a Zielona Góra będzie dumna z mojego występu. Nie pozostaje mi nic innego jak rozwiązać krawat radnego, wypiąć klatę do przodu i lecieć ku przeszkodowemu wyzwaniu - zapewniał Rafał Kasza.

Świetnie przygotowany, skupiony podszedł do zadania. Pierwsze tor prawie udało się przejść. Niestety na jednej przeszkodzie coś poszło nie tak, ale Rafał dostał szansę wystąpienia raz jeszcze. I wygrałby, gdyby nie to, że nagle coś "chrupnęło" mu w barku. Radny spadł do wody. Po jego minie było widać, że ból nie pozwolił mu na dalszą grę. Na dole czekali już na niego ratownicy.
Po programie zielonogórzanin opisał całą sytuację na swoim facebookowym profilu. Na początku podziękował wszystkim za wsparcie i przeprosił, że w kluczowej fazie półfinału zawiódł.

- Niestety, podczas trzeciego (ostatniego z trzech) przeskoków na drabinie poczułem „chrupnięcie” w prawym barku, a do tego dźwięk w rodzaju przedzieranego prześcieradła. Ból był tak silny, że miałem wrażenie, że za chwilę odpadnie mi cała prawa ręka. Próbowałem jeszcze na adrenalinie przeć do przodu, ale niestety, pewnych rzeczy nie da się oszukać. Latające spodki, które miałem za chwilę pokonywać były w ostatnim czasie przeze mnie katowane do znudzenia na moim torze z przeszkodami. Jak dobrze wiemy nie da się tego zrobić jedną ręką... - opisuje radny. - Po torze eliminacyjnym, gdzie już coś czułem, że jest nie tak z moją prawą ręka w okolicy barku, wiedziałem, że może być to mój koniec w programie. Natomiast wiedziałem jeszcze jedno, że nasz tor eliminacyjny (moim zdaniem) był najtrudniejszy ze wszystkich, które mogliśmy oglądać w poprzednich odcinkach i inni będą mieli problemy z przejściem go w całości. Z tego powodu czułem, że dostanę się do półfinału, a tam zrobię co do mnie należy i odkupię swoje winy z nawiązką. Pierwsze przeszkody toru półfinałowego były dla mnie formalnością. Zresztą tor półfinałowy paradoksalnie był (dla mnie) łatwiejszy od eliminacyjnego. Wiedziałem, że zabawa zacznie się dopiero przy alei latających spodków, gdzie ręce będą już zmęczone. Niestety, stało się coś chwilę wcześniej, czego nie dało się przewidzieć.

Jestem właśnie w drodze na rezonans magnetyczny, ale wiem jedno - czuję/znam swoje ciało, i jestem pewny, że nie jest to zwykłe naciągnięcie, czy naderwanie... Jutro będę znał wyniki. Trzymajcie kciuki, choć czuje, że dobrze się to nie skończy.

Trzymamy kciuki i życzymy powrotu do zdrowia!

WIDEO:Eliminator OCR. Biegi z przeszkodami na zielonogórskim rynku

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Radny Rafał Kasza wystąpił w programie Ninja Warrior Polska. Niestety, udział w programie nie zakończył się dla niego najlepiej - Gazeta Lubuska

Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto