Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Regionalny Totolotek Puchar Polski. Dla Lechii Zielona Góra mecz z Odrą Nietków był dobrym przerywnikiem w rozgrywkach ligowych [ZDJĘCIA]

Andrzej Flügel
Piłkarze Lechii Zielona Góra w 2. rundzie regionalnego Pucharu Polski pokonali Odrę Nietków 5:1.
Piłkarze Lechii Zielona Góra w 2. rundzie regionalnego Pucharu Polski pokonali Odrę Nietków 5:1. Cezary Konarski
Początek piłkarskiej jesieni to start w Regionalnym Totolotek Pucharze Polski. Zespoły, które w poprzednim sezonie nie odegrały w nim jakiejś większej roli, teraz planują, że uda się im zaistnieć. Tak jest m.in. z Lechią Zielona Góra.

Czołowy zespół zielonogórskiej klasy okręgowej Odra Nietków miał w tym roku plan odegrania w pucharze większej roli. W pierwszej rundzie wygrał z beniaminkiem okręgówki Drzonkowianką Racula. Potem jednak los zetknął go z najlepszym obecnie lubuskim zespołem, trzecioligową Lechią. Zielonogórzanie, zwycięzcy okręgowego pucharu w roku 2017, w poprzednich rozgrywkach odpadli dość wcześnie. Teraz mają w planie powalczyć o to trofeum. Wydawało się, że spotkanie w Nietkowie może być wyrównane. Jednak okazało się, że jednak trzecioligowiec, nawet występując w rezerwowym składzie, jest za mocny. Odra przegrała 1:5.

ZOBACZ TEŻ:Jarosław Staszak ma najlepszą główkę w Lubuskiem

Jak odpadać, to z silnym rywalem
- Początek był nawet wyrównany - powiedział trener Odry Mirosław Nowakowski. - Jednak z czasem odzywają się rzeczy, których nie można oszukać. Moi chłopcy przekonali się, że trzeba się ostro napracować, żeby, po pierwsze odzyskać piłkę, po drugie się przy niej utrzymać. Pozytywnie jednak odbieram mecz z tak silnym rywalem. Nie było żadnego blamażu z naszej strony, a wręcz przeciwnie, mieliśmy całkiem ciekawe momenty. Puchar to fajna przygoda i jak mamy odpaść, to lepiej uczynić to z bardzo dobrym przeciwnikiem. Pewnie, że prowadziliśmy, za chwilę mieliśmy jeszcze okazję, a druga i trzecia bramka to był prezent dla rywala, ale też trzeba wspomnieć, że Lechia w drugiej połowie mogła jeszcze strzelić kilka bramek.

Tym razem walczyć o zwycięstwo
- Takie mecze są bardzo potrzebne - ocenił szkoleniowiec Lechii Andrzej Sawicki. - Zagrało w moim zespole kilku zawodników, którzy mają nieco mniej okazji do występów w trzeciej lidze. Oni właśnie w takich spotkaniach muszą udowodnić co potrafią. Powiedziałem na odprawie, że wprawdzie każdy walczy o swoje, ale to ma być zespół, kolektyw. Mimo wysokiego zwycięstwa początek nie był łatwy. Straciliśmy samobójczego gola. Było tak, jak to bywa w pucharze. Każdy przeciwnik ma swoje argumenty, każdy chce szczególnie z wyżej notowanym zespołem pokazać, co potrafi i sprawić niespodziankę. Tak było w pierwszych minutach tego meczu. Podchodziliśmy do Odry ze sporym szacunkiem. To puchar, w którym czasem różnica dwóch klas nie ma znaczenia. Cieszę się więc ze zwycięstwa. Taki mecz to bardzo dobry przerywnik między spotkaniami ligowymi. W Nietkowie jest bardzo dobra murawa, świetne warunki do grania. U mnie pokazało się z dobrej strony kilku rezerwowych zawodników, a co ważne pokazali to w spotkaniu o stawkę. Chcemy powalczyć o triumf regionalnym pucharze i potem wystąpić w rozgrywkach centralnych. Jesteśmy niejako do tego zobligowani. W końcu jesteśmy w tym sezonie najwyżej notowanym lubuskim zespołem. W poprzednim sezonie nam się nie udało. Liczę, że w tym się uda.

Można pokazać się trenerowi
Jednym z tych zawodników, którzy mieli ostatnio mniej okazji do gry w trzeciej lidze był Szymon Kobusiński, który najpóźniej dołączył do zespołu i na razie pełnił funkcję rezerwowego. W Nietkowie strzelił trzy bramki, a za kilka dni zagrał w trzeciej lidze w podstawowym składzie zdobywając dwa gole. - Zakładałem, że będziemy prowadzić grę - powiedział zawodnik Lechii zaraz po spotkaniu z Odrą. - Jednak z pierwszej połowy raczej nie możemy być zadowoleni. Mogliśmy szybciej grać, lepiej operować piłką. Było trochę za wiele strat i pozwalaliśmy rywalom na swobodne rozgrywanie piłki. Fajnie, że trafiłem z rzutu wolnego na 2:1. To uspokoiło naszą grę. Takie spotkania pozwalają pokazać się trenerowi i zgłosić akces do pierwszej jedenastki. Każda bramka, asysta, czy jakieś kluczowe zagranie buduje. Mam nadzieję, że pokazałem trenerowi, że zasługuję na to, by dostać szansę.

OBEJRZYJ: Damian Szałas, u którego sport płynie we krwi

REGIONALNY PUCHAR POLSKI w SPORTOWY24.PL

**Wszystko o

Regionalnym Pucharze Polski - newsy, ciekawostki, wyniki i tabele!

**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto