Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Robert S. lekarz i były radny Zielonej Góry odpowie za jazdę po pijanemu i kopanie policjantów. Akt oskarżenia trafił do sądu

Piotr Jędzura
To nie pierwszy wybryk Roberta S.
To nie pierwszy wybryk Roberta S. Pościgi.pl
Zielonogórska prokuratura rejonowa wysłała do sądu akt oskarżenia przeciwko Robertowi S. Lekarz i były radny odpowie za jazdę po pijanemu i naruszenie nietykalności cielesnej policjantów. Grożą mu nawet 3 lata więzienia.

We wtorek, 5 grudnia 2017 r., wieczorem na Trasie Północnej policjanci zielonogórskiej drogówki kierowali samochody na objazdy w związku z wypadkiem na S3. Trasą Północną nadjechał hyundai. Jego kierowca na widok policjantów zatrzymał się. Po chwili zaczął cofać auto, aż wjechał w zatoczkę. Tam kierujący wysiadł z samochodu i zaczął uciekać. Zachowanie kierowcy zwróciło uwagę policjantów, którzy ruszyli w pościg.

Po chwili kierowca hyundaia został zatrzymany przez funkcjonariuszy. Okazało się, że mężczyzna jest pijany. Kierujący hyundaiem był tak agresywny, że musiał zostać obezwładniony. Badanie alkomatem kierowcy hyundaia wykazało 0,7 promila alkoholu.

Śledztwo trwało długo. Radny Robert S. miał zostać przesłuchany przez prokuratora w związku z zatrzymaniem za jazdę po pijanemu. W wyznaczonym terminie radny Robert S. nie stawił się jednak w prokuraturze. Mogło to mieć jednak związek z nieprawidłowym wezwaniem ówczesnego radnego na przesłuchanie. Prokuratura informowała, że nie trafiła do nich tzw. zwrotka. Mogło to oznaczać, że Rober S. nie dostał wtedy wezwania. Mimo, że na przesłuchaniu nie usłyszał zarzutów, to wzywany był w charakterze podejrzanego.

Przeczytaj też:Radny Robert S. przeprasza

Już wiadomo, że sprawa Roberta S. znajdzie swój finał w sądzie. Zielonogórska prokuratura rejonowa w poniedziałek, 29 października, wysłała do sądu akt oskarżenia przeciwko Robertowi S. Były radny miasta Zielona Góra i lekarz rodziny odpowie za prowadzenie po pijanemu i naruszenie nietykalności cielesnej. Bił i kopał zatrzymujących go policjantów. To poważne zarzuty. Robert S. może trafić do więzienia nawet na 3 lata. Prawo jazdy stracić może nawet na 15 lat i zapłaci grzywnę nie niższą niż 5 tys. zł.

Przeczytaj też:Radny Robert S. usłyszał zarzuty

To nie pierwsze problemy Roberta S. W 2007 r., wtedy radny sejmiku lubuskiego z PiS i rzecznik Porozumienia Zielonogórskiego, spał na ławce na rynku w Zielonej Górze. Podeszli do niego policjanci, którzy chcieli zapytać co się stało. Mieli nawet zabrać go do domu. Radny wpadł w szał. Policjanci musieli go obezwładnić. To nie koniec. Nie dość, że ich obrażał to jeszcze groził zwolnieniem z pracy powołując się na znajomość ze Zbigniewem Ziobrą. Trafił do izby wytrzeźwień. Sprawę umorzono.

Przeczytaj też:Pijany kierowca, który uciekał policji to radny miejski Robert S., lekarz rodzinny z Zielonej Góry

Zielona Góra. Akcja antyterrorystów. Zatrzymany Aslambek S., znany mistrz MMA [FILM, ZDJĘCIA]:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Robert S. lekarz i były radny Zielonej Góry odpowie za jazdę po pijanemu i kopanie policjantów. Akt oskarżenia trafił do sądu - Gazeta Lubuska

Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto