Porażka nie odbiera jeszcze zielonogórzanom szans na awans, bo w I lidze zagra zespół lepszy w dwumeczu, do rewanżu dojdzie 18 czerwca w Mysłowicach. Na zielonogórskim stadionie „Stade de Kempa” gospodarze radzili sobie lepiej w pierwszej połowie, prowadzili 15:0, ale goście przed przerwą odrobili część start (15:7). Szczególnie w tej części spotkania mocno iskrzyło na placu gry. Już na początku meczu polała się krew z rozbitej głowy jednego z zawodników gości, który nie wrócił już do rywalizacji. Zdecydowanie gorszej kontuzji nabawił się reprezentant gospodarzy Wojciech Kutela, który po jednym ze starć na noszach został zniesiony z boiska. Okazało się, że złamał nogę z przemieszczeniem. Wezwana została karetka pogotowia, która prosto z boiska odwiozła zielonogórzanina do szpitala.
Po zmianie stron lepiej zagrali przyjezdni, wygrywali 19:15, ale zielonogórzanom udało się odzyskać prowadzenie (22:15). Ostatnie słowo należało jednak do Hegemona.
„Tragedii nie ma, boli natomiast ilość błędów indywidualnych popełnionych na boisku, szczególnie w drugiej połowie. Hegemon wykorzystał je świetnie i za zwycięstwo należy im się szacunek i wielkie gratulacje. Pozostał jeszcze drugi mecz, więc gramy do końca” – czytamy na facebookowym fanpage’u Watahy RC Zielona Góra.
Polub nas na fb
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?